Nie ma zmiłuj

Wrocław, koniec lat 90. Piotr, młody nauczyciel, zostaje zwolniony przez dyrektora liceum z powodu niekonwencjonalnych metod nauczania. Kiedy jedzie na swoim rowerze przez miasto, zderza się (niegroźnie) z samochodem, w którym za kierownicą siedzi jego szkolny kolega, Irek. Irek jest eleganckim, elokwentnym pracownikiem Vin-Netu, firmy sprzedającej markowe wina francuskie. Proponuje Piotrowi ciekawą pracę i dobre zarobki. Piotr pomyślnie przechodzi test na akwizytora. Szybko przekonuje się, że w Vin-Necie rządzą nieubłagane prawa. Chcąc być dobrym, trzeba bez reszty poświęcić się pracy, wykazać się przebiegłością i bezwzględnością. Dyrekcja urządza imprezy integracyjne dla pracowników, które przeradzają się w orgie. W tym świecie doskonale czuje się Monika, atrakcyjna dziewczyna, którą łączy z Piotrem nić sympatii. Wkrótce Piotr wpada w kłopoty. Nie potrafi wyegzekwować spłaty za dużą partię towaru. Jego kolega z firmy, Szczena, ambitny akwizytor, ginie w wypadku samochodowym, ponieważ po przebytej operacji zbyt wcześnie wrócił do pracy. W walce o kontrakty z supermarketami Vin-Net wciąż konkuruje z inną firmą, która posuwa się nawet do niszczenia całych transportów towaru konkurenta. Centrala w Warszawie nie jest zadowolona z pracy oddziału wrocławskiego. Żąda reorganizacji. Większość pracowników dostaje wymówienia. Monika awansuje na szefa zespołu. Dzięki niej Piotr nie traci pracy. Udaje mu się także podstępem odzyskać należność od nieuczciwego hurtownika. Wbrew regułom panującym w biznesie Monika i Piotr ocalają swoje uczucie. Krzystek obnaża ciemną stronę młodego polskiego kapitalizmu, pokazując bezwzględną walkę o karierę. Tytułowy zwrot “nie ma zmiłuj” przyjął się w języku potocznym.