Luton

Michalis Konstantatos spuszcza ze smyczy greckie frustracje w portrecie trojga Greków na skraju załamania nerwowego. Makis, 50-letni właściciel sklepu, wścieka się na klientów i dostawców, od święta pozwala sobie na nudny seks z żoną, wyjeżdża na okropne wakacje z dziećmi, które go nie obchodzą. Mary, samotna prawniczka po trzydziestce rozgląda się wokół z zazdrością i irytacją, wchodzi w niezobowiązujące relacje z nieważnymi mężczyznami. Jimmy, uzależniony od rodziców nastolatek tuż przed maturą w ekskluzywnej szkole, nie ma na nic wpływu. Niezależnie od wieku, pozycji społecznej czy sytuacji rodzinnej łączy ich niezadowolenie, wstręt dla codziennej rutyny i wewnętrzne rozdarcie. Reżyser skrupulatnie odmalowuje sceny z życia bohaterów, rozciąga je w hipnotycznym rytmie, każąc nam wypatrywać najmniejszej zmiany nastroju, grymasu na twarzy, zapowiedzi dramatycznego finału. Drażni, napina atmosferę, przygotowuje grunt. Czy Makis, Mary i Jimmy utrzymają się w ryzach poprawności?