Rytm serca

Film o miłości, odpowiedzialności, lojalności wobec bliskich. Historia klasycznego trójkąta małżeńskiego, gdzie wszyscy cierpią, ale nikt nie potrafi znaleźć wyjścia z beznadziejnej sytuacji. Zbigniew Kamiński otrzymał w 1979 roku wyróżnienie na Festiwalu Prix Futura w Berlinie Zachodnim. W "Rytmie serca" reżyser podjął ciekawą próbę ukazania psychologicznych relacji, łączących "ludzkie boki" miłosnego trójkąta. Starał się też wniknąć w meandry duszy i sumienia dojrzałego człowieka, rozdartego przez równoczesne uczucie do dwóch kobiet oraz dzieci, które ma z jedną z nich.
Bohater filmu, Kamil, jest lekarzem. Przyjmuje pacjentów w przychodni, doradza, poucza, służy wiedzą i doświadczeniem, choć sam nie znalazł recepty na swoje mocno zagmatwane życie. W wigilię Bożego Narodzenia w gabinecie Kamila pojawia się młody człowiek. Jest przerażony, panicznie boi się o swoje zdrowie i życie, uskarża się na dolegliwości sercowe. Widać w jego oczach strach przed nagłą śmiercią. Ostatni w tym dniu nerwowy pacjent skłania lekarza do smutnej refleksji, do zastanowienia się nad własnym życiem, zrobienia rachunku sumienia. Kamil nigdy nie oszczędzał się, nie dbał o swoje zdrowie, choć ma poważne problemy z sercem wciąż dużo pali. Od wielu lat Kamil prowadzi podwójne życie, dzieli czas między dwie kobiety: żonę i kochankę, co przysparza mu wielu trosk i kłopotów. Nie potrafi jednak wybrnąć z sytuacji, w której się znalazł przed laty. Jego dzieci były jeszcze bardzo małe, gdy poznał Małgorzatę. Nie miał odwagi opuścić żony, odejść do innej. Wybrał, jak przypuszczał wtedy, najlepsze rozwiązanie. Dziś czuje się przegrany, zdaje sobie sprawę, że skrzywdził wszystkich. Dla własnego spokoju i czystego sumienia zatruł życie swoim bliskim, czego dzieci nie mogą mu wybaczyć. Syn Andrzej ma już własną rodzinę, żonę i uroczą kilkuletnią Kasię. Córka Ania nie zaznała do tej pory szczęścia w miłości, ale wszystko się zmieniło, gdy w jej życiu pojawił się Krzysztof. Ma nadzieję, że tym razem jej się uda, nie podzieli smutnego losu matki. Cała rodzina w komplecie spotyka się, jak co roku, przy wigilijnym stole, będzie też Krzysztof. I jak co roku, w domu panuje w tym czasie ciężka i nerwowa atmosfera. Wszyscy starają się sprawiać wrażenie radosnych i szczęśliwych, choć wcale tak nie jest. W miarę przygotowań do wigilijnej kolacji atmosfera zagęszcza się, wyczuwa się nerwowość domowników, chłód i obcość. Znowu trzeba udawać, że nic się nie stało i wszystko jest dobrze. I, jak co roku, w środku Wigilii ojciec wstanie od stołu, by opuścić rodzinę i spędzić część wieczoru z Małgorzatą, której dochował przyrzeczenia dozgonnej miłości. Nikt jeszcze nie wie, że tym razem Kamil opuści wszystkich bezpowrotnie. Kiedy bohater wraca w nocy do domu z wizyty u swej przyjaciółki, jego serce traci swój "rytm" - przestaje bić.