Stworzyć wiatr

Opowieść o Stanisławie Markowskim - krakowskim fotografiku. Stanisław Markowski łączy w swej pracy trzy fotograficzne pasje. Z wrażliwością malarza pejzażysty opisuje polski krajobraz. Wpisuje weń ruiny zamków, piętno socjalistycznej niegospodarności odciśnięte na szlacheckich dworach, smutek uliczek żydowskiego Kazimierza. Jak strzelec wyborowy trafia obiektywem w centrum wydarzeń lat 1977-89 w Polsce. Idzie w Czarnej procesji" po śmierci Stanisława Pyjasa. Stoi w tłumie na krakowskim rynku obok studzienki, miejsca samospalenia Walentego Badylaka, protestującego przeciwko kłamstwu o zbrodni katyńskiej. Rozmawia z Lechem Wałęsą i Anną Walentynowicz. Widzi i słyszy pacyfikację Rynku Głównego w Krakowie po mszy za Ojczyznę 13 maja 1982. Towarzyszy papieżowi w czasie kolejnych pielgrzymek... Trzecia jego pasja to eksperymentowanie z materią. Rozrywającym twarz autoportretem (1974) trafia do kanonu światowej fotografii kreacyjnej...