Śliczna dziewczyna

Scenariusz powstał na podstawie zbioru opowiadań Marka Hałaski Pierwszy krok w chmurach, opublikowanego w 1956 r. Tytuł Śliczna dziewczyna filmowi twórcy zapożyczyli właśnie z jednego z opowiadań tego zbioru. Na całość składają się trzy różne nowele o trzech różnych dziewczynach, a klamrą spinająca wszystkie historyjki jest postać pierwszej z bohaterek, która przez cały czas przewija się na ekranie, oraz miejskie akcji park rozrywki. Te trzy całkiem odmienne kreacje stworzyła Magda Wójcik, aktorka obdarzona nie tylko talentem, ale i urodą.
W kawiarni w Cricolandzie spotyka się para. On - znany dziennikarz, dużo starszy od niej, trochę nerwowy, niebudzący zaufania - typ uwodziciela i krętacza. Młodziutka śliczna dziewczyna nie dostrzega tego, jest w nim po uszy zakochana. Świata poza nim nie widzi i w swej naiwności wierzy, że to mężczyzna jej życia. Tyle że on pewnie w ogóle nie myśli o trwałym związku, zadowala się ukradkowymi spotkaniami i obietnicami, na razie bez zobowiązań. Kiedy opuszcza dziewczynę na godzinę, by wpaść do redakcji, do jej kawiarnianego stolika przysiada się atrakcyjna kobieta w średnim wieku. Okazuje się, że mężczyzna, który przed chwilą wyszedł, to jej mąż. Nie po raz pierwszy dopuścił się zdrady. Kobieta radzi zdumionej dziewczynie, by zastanowiła się nad swoją przyszłością. Bo przecież w końcu znajdzie się nowa, młodsza dziewczyna, która uwierzy mu, że tylko przy niej nareszcie znowu będzie szczęśliwy i będzie mógł pisać.
Bohaterka drugiej nowelki jest absolutnym przeciwieństwem tej pierwszej. Wprawdzie Baśka jest równie śliczna i młoda, ale nie tak głupia i naiwna, by kochać się w jednym facecie. Uwodzi więc wszystkich chłopaków z Cricolandu, oszukuje, zwodzi, czaruje i porzuca, opowiadając im te same historyjki o wielkiej miłości i uczuciu.
Trzecia dziewczyna należy do pokolenia młodych gniewnych. Pali, nosi czarne ubrania, przeklina i zachowuje się wyzywająco. Nie zawaha się szantażować chłopaka, od którego żąda pieniędzy na usunięcie ciąży, choć wiadomo, że on nie był tym jedynym.