Zdążyć przed zachodem

"Naprawdę nie dzieje się nic" śpiewa Grzegorz Turnau. Tę piosenkę Grażyna Kędzielawska wybrała jako motyw przewodni swego filmu, będącego obrazem dnia od wschodu do zachodu słońca, a zarazem refleksją nad stanem naszej rzeczywistości.Mnoży tłumne sceny: manifestujący górnicy, pielgrzymi zmierzający na spotkanie z papieżem, protestujący rolnicy, przychodnie widziani z okien autobusu i samochodu, sprzedający i kupujący na bazarze, uczestnicy głośnej zabawy, ale też bezdomni, żebracy, przydrożne prostytutki. Pośpiech, oczekiwanie, bezład, wędrowanie, wędrowanie, wędrowanie... z tych tłumów wyławia jednostki: emerytowanego górnika, wiekową uczestniczkę spotkania z papieżem, kobietę szukającą środków do życia na śmietniku, policjanta, młodego pasażera autobusu. Pokazuje ich w czarno-białych sekwencjach, by tym lepiej dotarły do widza ich refleksje o trudzie i konieczności życia, sprawiedliwości i jej braku, odpowiedzialności i Bogu. By tym wyraźniej zabrzmiał w ich głosach lęk, wahanie, wątpliwości, świadomość celu i jego nieświadomość.