PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
1998

Żeby nie bolało

Dokumentalny, Polska,
plakat: Żeby nie bolało
Reżyseria: Marcel Łoziński
Scenariusz: Marcel Łoziński
Opis filmu
W 1974 roku dziennikarka Marta Wesołowska z "Polityki" i fotografik Erazm Ciołek odwiedzili Urszulę Flis, młodą rolniczkę gospodarującą samodzielnie na 13 hektarach. Towarzyszył im wówczas Marcel Łoziński ze swoją ekipą. Tak powstał reportaż prasowy "Raport w sprawie genów" i film dokumentalny "Wizyta", rejestrujący kolejne etapy pracy dziennikarki. Po 23 latach dokumentalista postanowił powtórzyć tamtą sytuację. Do Urszuli Flis ruszył ponownie z tą samą ekipą i Erazmem Ciołkiem, Martę Wesołowską natomiast, która porzuciła dziennikarstwo i wyjechała do Szwecji, zastąpiła Agnieszka Kublik z "Gazety Wyborczej". W efekcie nowy film składa się z dwóch części. Pierwsza - utrzymana w tonacji sepiowej - to dokument sprzed lat zatytułowany "Wizyta", druga - w kolorze - jest zapisem ubiegłorocznego spotkania z panią Urszulą. W 1974 roku młodziutkiej Urszuli, oczytanej wielbicielce teatru, która postanowiła, że przejmie pozostawione przez zmarłego ojca gospodarstwo, sąsiedzi nie dawali szans. Mówili, że buja w obłokach i za dużo "siedzi w książkach", więc nie poradzi sobie na roli. Pełna niepokoju o nią była też matka, która pragnęła dla córki normalnego, kobiecego szczęścia: nie samotnej harówki od świtu, ale męża i dzieci. Urszula zaś, wyraźnie górująca poziomem intelektualnym nad otoczeniem, atakowana pytaniami dziennikarki, broniła aż do łez słuszności swojej decyzji. Po latach pani Urszula jest nadal sama, tym bardziej że zmarła jej matka. Nadal ciągle czyta, nie wyrywa się już jednak do teatru: nie ma z kim zostawić krów. Minione lata ją zmieniły, tak jak i zmieniło się jej otoczenie. Pozostała jednak sobą, wierna sobie mimo wszystko. Nie uciekła ze swego biednego gospodarstwa, choć mogłaby to zrobić, śladem rodzeństwa, które dawno wyrwało się ze wsi. Jest dojrzałą, fascynującą kobietą, która pod koniec wizyty filmowców mówi: "Jest mi miło, że Marcel chciał po latach zrobić ten film, nie chciałabym jednak, żeby to bolało". Zdanie to, które zdecydowało o tytule filmu, jest dla widza sygnałem, że choć w dokumencie tym najważniejsza jest, oczywiście, jego bohaterka i zestawienie jej dwóch obrazów, równie istotny jest jednak sposób, w jaki reżyser pokazał ją w jego pierwszej i drugiej części. Znak, że tym razem wyznaczył sobie pewne granice.
TVP
opis dystrybutora
Dane produkcji
ROK PRODUKCJI:
1998
KRAJ PRODUKCJI:
Polska
JĘZYK PRODUKCJI:
polski
RODZAJ / GATUNEK:
Dokumentalny
TYTUŁ ORYGINALNY:
Żeby nie bolało
PRODUKCJA:
Studio Filmowe Kalejdoskop, Telewizja Polska - I Program, Agencja Produkcji Filmowej
Dane techniczne
OBRAZ:
kolor
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll