Z zimną krwią

Listopad 1959 roku. Po wyjściu z więzienia Perry Smith zostaje namówiony przez kumpla Dicka Hickocka, mężczyzny z podobną, więzienną przeszłością, by wspólnie zrobili napad na sejf bogatego farmera z Kansas Herberta Cluttera. Na miejscu okazuje się, że Clutter nie ma w domu żadnego sejfu. Obaj kryminaliści wpadają we wściekłość i nie chcąc pozostawiać za sobą żadnych świadków, brutalnie mordują farmera, jego żonę i dwoje nastoletnich dzieci. Następnie uciekają, kradnąc 43 dolary, radio i lornetkę. Realizują kilka fałszywych czeków i przekraczają granicę z Meksykiem, gdzie Perry zamierza zająć się poszukiwaniem złota. Kiedy mężczyznom kończą się pieniądze, wracają do Kansas, gdzie aresztuje ich policja. Okazuje się, że wydał ich współwięzień Dicka z celi. Mordercy ostatecznie przyznają się do winy, postawieni przed dowodami, które jednoznacznie potwierdzają ich udział w zbrodni. Zostają skazani na karę śmierci przez powieszenie. Do wykonania wyroku dochodzi po blisko sześciu latach, mimo kilku apelacji.

Film wyreżyserowany przez Richarda Brooksa jest adaptacją bestsellerowej powieści Trumana Capote’a, która zapoczątkowała nowy gatunek literacki: prozę opartą na faktach. Dzięki wnikliwej analizie dokumentów oraz licznym rozmowom pisarz zrekonstruował w niej ze szczegółami prawdziwe wydarzenia, stworzył wierne portrety psychologiczne obu morderców, jak też poddał analizie społeczność małego miasteczka Holcomb w stanie Kansas. Film balansuje na granicy dokumentalizmu oraz fikcji. Wnikliwie przygląda się sprawcom zbrodni oraz ich motywacjom, ukazując Perry’ego jako człowieka z wybujałą fantazją, dziecinnego, a jednocześnie okrutnego, zaś Dicka jako mężczyznę, który żywi urazę do świata, lecz znakomicie zna ludzką naturę. Narracja jest co prawda poprowadzona linearnie, ale opiera się domysłach i suspensie. Dużą rolę odgrywa w niej także przeszłość, a zwłaszcza dzieciństwo bohaterów. To historia o zbrodni i karze, która w mniejszym stopniu koncentruje się na powodach morderstwa oraz zasadności samej kary śmierci, a w większym na tragicznej ironii losu, prowadzącej do tego, że jedni stają się mordercami, a inni ofiarami.