Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Aktorzy Polscy
Filmowcy Polscy
2002
Wszyscy święci
Fabularny, Polska, 75 min
Obsada aktorska
pokaż wszystkich (28)
zwiń listę
Ekipa
pokaż wszystkich (19)
zwiń listę
Opis filmu
"Wszyscy Święci" to kolejna pozycja w telewizyjnym cyklu "Święta polskie" według pomysłu obiecującego scenarzysty Grzegorza Łoszewskiego ("Miodowe lata", "Wszystkie pieniądze świata"); pomieszczone w nim filmy ukazują psychologiczne i moralne problemy współczesnych Polaków, ich kompleksy, postawy i przywary. Film Andrzeja Barańskiego, rozgrywający się w dniu Wszystkich Świętych, przynosi nastrojową wizję bardzo wrośnietego w narodową tradycję Święta Zmarłych, łącząc ją z subtelnymi rozważaniami o naturze przemijania i wnikliwym studium pogmatwanych polskich losów. Prawie 80-letnia bohaterka pragnie uporządkować swoje sprawy i wyjaśnić wszystko, co dotyczy życia jej własnego i jej dorosłych dzieci. Przeszłość kryje w sobie jednak bolesne tajemnice, a teraźniejszość nie poddaje się jednoznacznym ocenom moralnym. Andrzej Barański, spoglądając na swoich bohaterów z filozoficznym dystansem, nie narzuca żadnych opinii i racji, a zaproszeni przez reżysera do współpracy wybitni aktorzy, również ci rzadko oglądani na ekranie, tworzą postaci wielowymiarowe, bogate wewnętrznie i chwilami wzruszające. W pamięci pozostają aktorzy starszego pokolenia - Teresa Szmigielówna w roli głównej, Wiesława Mazurkiewicz, Alina Janowska, Anna Polony, Wieńczysław Gliński czy Bronisław Pawlik w swojej ostatniej roli filmowej. Muzycznym leitmotivem opowieści jest rozsławiona przez Piwnicę pod Baranami pieśń Zygmunta Koniecznego ze słowami Tadeusza Śliwiaka w wykonaniu Haliny Wyrodek "Ta nasza młodość...", towarzysząca sekwencjom retrospektywnym.
Stare fotografie chłopców i dziewcząt "z tamtych lat" przywołują wspomnienia. W dzień Wszystkich Świętych Maria wraz z synem, jego żoną i wnukami tradycyjnie wybiera się na Powązki. Jej niedawno zmarły mąż spoczywa na cmentarzu wojskowym, obok innych prominentnych działaczy partyjnych. Wszędobylscy chłopcy, którzy babci i rodzicom wciąż zadają kłopotliwe pytania, domagają się jasnej odpowiedzi, czy dziadek był komuchem - skoro mówi się, że tutaj leżą "zwykłe komuchy i czerwone pająki". Maria tłumaczy, że był bardzo dobrym człowiekiem. Chce pobyć przy grobie Ludwika sama. Prosi synową, żeby pokazała dzieciom mogiły powstańcze i te z 20. roku. Syn ma odebrać z dworca siostrę. Gdy Janek i Anka oraz Krystyna z chłopcami ponownie spotykają się przy grobie ojca, okazuje się, że matka zniknęła. Przeszukanie cmentarza nie przynosi rezultatu. Rodzina wraca do domu na świąteczny obiad z rodzicami Krystyny. Anka i Jan, coraz bardziej zaniepokojeni, zaczynają telefonować do szpitali. Maria tymczasem, nie bacząc na chore serce, w zatłoczonym pociągu podróżuje do miejsc, z którymi wiąże się tyle wspomnień. To tutaj, na stacji w Jędrzejowie, po raz ostatni widziała Stefana. Ona, łączniczka AK, wiozła chłopcom z lasu torbę wyładowaną po brzegi. On pierwszy dostrzegł niemiecki patrol, rzucił się do ucieczki. Usłyszała strzały. Te obrazy przesuwają się przed oczami starej kobiety. Na miejscowym cmentarzu szuka żołnierskiej mogiły z brzozowym krzyżem. Minęło przeszło 50 lat, wszystko wokół się zmieniło. Na miejscu usypanego z ziemi grobu stoi okazały, nowobogacki pomnik. Maria nie może zrozumieć, dlaczego sprzedano żołnierską mogiłę, pyta o to młodego księdza, zajętego przyjmowaniem "na wypominki". Ksiądz pamięta, że odkąd tu nastał, mówiono: niczyj grób. Niczyj - bo nikt się nim nie zajmował czy też nikt w nim nie leżał, tego nie zdołał wyjaśnić. W małym kościółku Maria szuka ukojenia w modlitwie. Przypadkiem natyka się na swego dawnego dowódcę. W trzy lata po wojnie Roman przyjął święcenia kapłańskie. Nadal utrzymuje kontakty ze swymi podkomendnymi z AK. "Porywa" Marię do domu Halinki, również dawnej łączniczki, "na dziady". Gdy pierwsze uniesienia i radość z nieoczekiwanego spotkania cichną, do uszu Marii docierają złośliwe docinki - dobrze się urządziła... jej mąż był sekretarzem KC czy ministrem... ludzie dawali sobie łamać karki za judaszowy grosz... teraz komuchy zostawiają nam swoje dzieci, wbitych w jedwabne garnitury biznesmenów... Marię bardzo boli ten niespodziewany atak. Ona wie najlepiej, że mąż był porządnym człowiekiem. Gdy znalazła się w sytuacji bez wyjścia, Ludwik zapewnił jej i dziecku bezpieczną przystań, dał im dom, nazwisko i swoją miłość. I do końca umiał iść przez życie z czystą twarzą. Był listkiem figowym dla różnych bydlaków i karierowiczów... Pełne bólu zwierzenia Marii skłaniają księdza Romana do wyjawienia skrywanej przez pół wieku prawdy o Stefanie, który był jej pierwszą miłością, o tamtej akcji na dworcu i późniejszych, dramatycznych wydarzeniach
Stare fotografie chłopców i dziewcząt "z tamtych lat" przywołują wspomnienia. W dzień Wszystkich Świętych Maria wraz z synem, jego żoną i wnukami tradycyjnie wybiera się na Powązki. Jej niedawno zmarły mąż spoczywa na cmentarzu wojskowym, obok innych prominentnych działaczy partyjnych. Wszędobylscy chłopcy, którzy babci i rodzicom wciąż zadają kłopotliwe pytania, domagają się jasnej odpowiedzi, czy dziadek był komuchem - skoro mówi się, że tutaj leżą "zwykłe komuchy i czerwone pająki". Maria tłumaczy, że był bardzo dobrym człowiekiem. Chce pobyć przy grobie Ludwika sama. Prosi synową, żeby pokazała dzieciom mogiły powstańcze i te z 20. roku. Syn ma odebrać z dworca siostrę. Gdy Janek i Anka oraz Krystyna z chłopcami ponownie spotykają się przy grobie ojca, okazuje się, że matka zniknęła. Przeszukanie cmentarza nie przynosi rezultatu. Rodzina wraca do domu na świąteczny obiad z rodzicami Krystyny. Anka i Jan, coraz bardziej zaniepokojeni, zaczynają telefonować do szpitali. Maria tymczasem, nie bacząc na chore serce, w zatłoczonym pociągu podróżuje do miejsc, z którymi wiąże się tyle wspomnień. To tutaj, na stacji w Jędrzejowie, po raz ostatni widziała Stefana. Ona, łączniczka AK, wiozła chłopcom z lasu torbę wyładowaną po brzegi. On pierwszy dostrzegł niemiecki patrol, rzucił się do ucieczki. Usłyszała strzały. Te obrazy przesuwają się przed oczami starej kobiety. Na miejscowym cmentarzu szuka żołnierskiej mogiły z brzozowym krzyżem. Minęło przeszło 50 lat, wszystko wokół się zmieniło. Na miejscu usypanego z ziemi grobu stoi okazały, nowobogacki pomnik. Maria nie może zrozumieć, dlaczego sprzedano żołnierską mogiłę, pyta o to młodego księdza, zajętego przyjmowaniem "na wypominki". Ksiądz pamięta, że odkąd tu nastał, mówiono: niczyj grób. Niczyj - bo nikt się nim nie zajmował czy też nikt w nim nie leżał, tego nie zdołał wyjaśnić. W małym kościółku Maria szuka ukojenia w modlitwie. Przypadkiem natyka się na swego dawnego dowódcę. W trzy lata po wojnie Roman przyjął święcenia kapłańskie. Nadal utrzymuje kontakty ze swymi podkomendnymi z AK. "Porywa" Marię do domu Halinki, również dawnej łączniczki, "na dziady". Gdy pierwsze uniesienia i radość z nieoczekiwanego spotkania cichną, do uszu Marii docierają złośliwe docinki - dobrze się urządziła... jej mąż był sekretarzem KC czy ministrem... ludzie dawali sobie łamać karki za judaszowy grosz... teraz komuchy zostawiają nam swoje dzieci, wbitych w jedwabne garnitury biznesmenów... Marię bardzo boli ten niespodziewany atak. Ona wie najlepiej, że mąż był porządnym człowiekiem. Gdy znalazła się w sytuacji bez wyjścia, Ludwik zapewnił jej i dziecku bezpieczną przystań, dał im dom, nazwisko i swoją miłość. I do końca umiał iść przez życie z czystą twarzą. Był listkiem figowym dla różnych bydlaków i karierowiczów... Pełne bólu zwierzenia Marii skłaniają księdza Romana do wyjawienia skrywanej przez pół wieku prawdy o Stefanie, który był jej pierwszą miłością, o tamtej akcji na dworcu i późniejszych, dramatycznych wydarzeniach
PAT
opis redakcji
Dane produkcji
ROK PRODUKCJI:
2002
KRAJ PRODUKCJI:
Polska
RODZAJ / GATUNEK:
Fabularny
PREMIERA POLSKA:
01 listopad 2002
TYTUŁ ORYGINALNY:
Wszyscy święci
PRODUKCJA:
Telewizja Polska - Agencja Filmowa
PRODUKCJA WYKONAWCZA:
Studio Filmowe PERSPEKTYWA
Dane techniczne
CZAS:
75 min
OBRAZ:
kolor
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2023