Wiosna zwycięża z kinem

Kinom nie sprzyja przedłużająca się wspaniała pogoda, sezon na grille, działki i imprezy rodzinne. Ale to wiedzieliśmy. Dlatego tym bardziej należy docenić sukces nowych "Avengersów". Jednocześnie wpływy z dystrybucji tego tytuły spadły o blisko połowę w stosunku do poprzedniego weekendu. W dniach 4-6 maja film obejrzało 141 264 osób. Weekend otwarcia (film wszedł w czwartek, miał też pokazy przedpremierowe) to 387 612 widzów.

Jest to najlepszy wynik spośród "Avengersów" na polskich ekranach. Pierwszy film z 2012 roku zebrał na starcie 125 751 widzów, łącznie - 502 053. "Czas Ultrona" w 2015 roku otworzył się wynikiem 213 938 widzów  (plus ponad 40 000 na pokazach przedpremierowych). Łącznie drugą część obejrzało 697 489 widzów. A wchodziły w znacznie atrakcyjniejszym okresie dystrybucyjnym. Ale czy sukces ten naprawdę zaskakuje? Nowa marvelowska produkcja zbiera zdecydowanie dobre, a nawet bardzo dobre recenzje. "Rozbuchana formalnie i zarazem zaskakująco intymna <Wojna bez granic> to filmowy ekwiwalent piaskownicy, w której mieszczą się wszystkie zabawki świata" - podsumował uważny obserwator produkcji Marvela Michał Walkiewicz (Filmweb). Nie jest w tym Walkiewicz odosobniony, film notuje bardzo wysokie oceny także na portalu recenzji mediakrytyk.pl, gdzie zakwalifikowany został jako "szczególnie polecany przez krytyków". Kolejny niezatytułowany film serii wejdzie na ekrany 25 kwietnia 2019.


materiały promocyjne

Spośród premier ostatnich tygodni warto zwrócić uwagę na "Piotrusia Królika". Film, którego premiera odbyła się 13 kwietnia, zebrał już 411 156 widzów. Spadki wpływów ma niewielkie, więc zapewne, jak to z udanymi filmami dla dzieci bywa, jego ekranowy żywot przedłuży się.

Według danych z firmy boxoffice.pl, w kwietniu do kin poszło 2 519 854 widzów. Jest to znacznie słabszy kwiecień niż rok temu, kiedy to sprzedano łącznie 3 107 870 biletów. Na ekranach było jednak więcej mocno frekwencyjnych tytułów: "Szybcy i wściekli 8", "Dzieciak rządzi", "Piękna i Bestia". Również wynik z 2016 roku był lepszy: 2 874 641. Najbardziej frekwencyjne tytuły kwietnia, to obok "Avengersów" (bezapelacyjnego zwycięzcy) i wspomnianego "Piotrusia", to kolejno "Player One", "Tomb Raider" oraz polski film "Twarz" Małgorzaty Szumowskiej. Do dnia dzisiejszego film ten obejrzało 171 036 widzów.


"Twarz", fot. Bartosz Mrozowski

Mam wrażenie, że tytuł ten miał większy potencjał. Polskie filmy wprowadzane są na ekrany głównie w pierwszym i czwartym kwartale. Z drugiej strony, ile można polskich filmów w tym czasie wprowadzić? Na początku tego roku widzieliśmy, jak komedie romantyczne walczą ze sobą o miejsce w box office. Producenci i dystrybutor "Twarzy" postawieni zostali w dość trudnej sytuacji. Drugi kwartał jest słaby, ale też szkoda było sukcesu filmu Szumowskiej na Berlinale, o którym zapewne nikt już za chwilę nie będzie pamiętał. Tym bardziej, że przed nami premiera "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego, filmu, o którym już jest głośno. Dystrybutorzy przewidzieli, że film będzie jednym z gorętszych tytułów w Cannes i zdecydowali się wprowadzić go na ekrany 8 czerwca.

O tym, czy film otrzyma Złotą Palmę, przekonamy się w przyszły weekend. Tymczasem czekamy na wyniki polskich premier ostatniego weekendu, m.in. polsko-brytyjskiej produkcji "Katyń - ostatni świadek" Piotra Szkopiaka oraz nowego filmu Romana Polańskiego "Prawdziwa historia", w którym strona polska ma wkład mniejszościowy.

Napisz do autorki: anna@sfp.org.pl