PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Jerzy Armata
  6.05.2013
Muzykę Jerzego Satanowskiego w większej dawce – na żywo – wysłuchałem podczas ubiegłorocznej edycji Tarnowskiej Nagrody Filmowej za sprawą fantastycznych recitali Stanisławy Celińskiej i Piotra Machalicy. Tamte występy okazały się swoistym forszpanem jubileuszowego koncertu warszawskiego kompozytora, jaki uświetnił tegoroczną festiwalową galę na tarnowskim Rynku.

Koncert muzyki filmowej i teatralnej, zatytułowany "Dzień świra", z udziałem m.in.: Hanny Banaszak, Magdaleny Piotrowskiej, Jana Jangi Tomaszewskiego, Henryka Miśkiewicza oraz samego kompozytora, poprowadził Andrzej Poniedzielski.


Jerzy Satanowski wypowiada się o spektaklu Teatru Rampa "Oskary, Oskary... czyli piosenki ze statuetką", fot. YouTube

Zaczęło się songiem – ze słowami Poniedzielskiego – "Oto, co człowieka gnębi" ze spektaklu "Namiętności" z warszawskiego teatru Ateneum:

Oto, co Człowieka gnębi
– wieczne przeczuwanie głębi
A prócz tego, Jego gnębi
– wieczne dociekanie głębi.

A zakończyło pieśnią – ze słowami Kochanowskiego – "Zanim będziesz u brzegu" z programu telewizyjnego opartego na "Trenach":

Więc jeśli człowiek jedną skałę minie
Wnet na to miejsce na inną napłynie
Zanim będzie u brzegu
Gdzie dalej nie ma biegu.

Gdy Hanna Banaszak i Jerzy Satanowski wyśpiewali ostatnie słowa wiersza, na wieży ratuszowej odezwał się zegar i wybił godzinę dziewiątą. A swoją drogą, tarnowski zegar żyje z muzykami w komitywie nie od dziś. W 2011 roku, także podczas koncertu finałowego TNF, gdy Maciej Maleńczuk w trakcie wykonywania znanego przedwojennego szlagieru Henryka Warsa i Emanuela Schlechtera, po słowach "Umówiłem się z nią na dziewiątą" zrobił pauzę, zaczął bić zegar. Wszyscy spojrzeli na ratuszową wieżę: Dziewiąta!


Hanna Banaszak, fot. Paweł Topolski/Archiwum TNF

Jerzy Satanowski, muzyczny bohater tegorocznej Tarnowskiej Nagrody Filmowej, jest absolwentem... filologii polskiej na poznańskim Uniwersytecie Adama Mickiewicza (notabene kilku naszych wybitnych kompozytorów to także muzyczni samoucy: Zbigniew Preisner skończył historię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a edukację muzyczną zdobywał w Piwnicy pod Baranami, zaś Michał Lorenc w Wolnej Grupie Bukowina). Jako muzyk – gitarzysta i wokalista – Satanowski debiutował w latach sześćdziesiątych w zespołach bigbeatowych: My i Następcy. Był wówczas uczniem jednego z warszawskich liceów. Pierwsze piosenki – zarówno muzykę, jak i teksty – pisał dla poznańskiego zespołu Tarpany.

Jako autor muzyki teatralnej zadebiutował w 1972 roku kompozycjami do spektaklu "Trucizna, miłość i śpiew", opartego na tekstach Edwarda Stachury. Od tego czasu napisał muzykę do ponad dwustu spektakli, pięćdziesięciu filmów, a także do programów i recitali, m.in. Hanny Banaszak, Ewy Błaszczyk, Edyty Geppert, Krystyny Jandy, Magdy Umer, Piotra Fronczewskiego, Jacka Różańskiego. Jest laureatem kilkudziesięciu nagród. Dwukrotnie dostrzegli jego muzykę jurorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, honorując specjalną nagrodą (w 1988 – "Schodami w górę, schodami w dół" Andrzeja Domalika; w 1995 – "Wrzeciono czasu" Andrzeja Kondratiuka), choć sam Satanowski najwyżej ceni swe kompozycje do "Dnia świra" Marka Koterskiego (nominacja do Orła w kategorii najlepsza muzyka filmowa w 2003) – stąd tytuł tarnowskiego koncertu.


Magdalena Piotrowska, fot. Paweł Topolski/Archiwum TNF

W programie "Dnia świra" znalazła się także urocza kompozycja "Klezmerzy" z animowanego – pełnego poezji i nostalgii – filmu "Dobranocka" (1997), wyreżyserowanego przez Daniela Szczechurę, a inspirowanego plastyką Stasysa Eidrigeviciusa.

Więc już złe myśli nas nie gryzą
Z przyjaźnią mocną i jasną wyruszyć
W przepastny horyzont
Nikomu z nas niestraszno
I niech nas trzyma na duchu
Ta oto prosta nauka
Że Szczęście nie trwa w bezruchu
Że Ono także nas szuka…

– tymi słowami Jana Wołka, w takt natychmiast zapadającej w ucho muzyki Jerzego Satanowskiego, kończy się ta oparta na swobodnej grze wyobraźni impresja o poszukiwaniu szczęścia. I jeszcze jeden fragment poezji Wołka, niezwykle trafnie – mimowolnie – oddający sedno sztuki Satanowskiego:

Gdy opadnie kurtyna powiek
A sen rozum odbierze faktom
Na scenę wychodzi Człowiek
Prawdziwy – nie jakiś tam aktor
Więc prowadź, do szczęścia prowadź
Szepczemy samotni wśród ludzi
Nie dajcie się zwariować!
Nie dajcie się obudzić...


Jerzy Armata
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Nieoczekiwana zmiana lidera
"Układ zamknięty" kolejny raz na topie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll