PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Jerzy Płażewski
  13.05.2013
Reżym generała Franco na dwa dziesięciolecia usunął kino hiszpańskie z kręgu kinematografii liczących się na świecie. Z tej powszechnie lekceważonej szarzyzny dopiero z początkiem lat 50. wybiły się dwa nazwiska – Berlangi i Bardema.

Zrobili razem sarkastyczną komedię „Witaj nam, mister Marshall”, rozpowszechnianą na całym świecie, a potem sam Bardem zadebiutował dramatem „Śmierć rowerzysty”. Pewne akcenty prostudenckie i antyburżuazyjne filmu obudziły sprzeciw cenzury i reżysera wtrącono do więzienia. Trzeba było aż międzynarodowych protestów, by przywrócić Juanowi Antonio Bardemowi wolność.


Betsy Blair w filmie "Główna ulica". Fot. materiały prasowe

W wyborze następnego tematu musiał być ostrożniejszy. Jego "Główna ulica" opowiada o beznadziejności bytowania na zatęchłej hiszpańskiej prowincji w okowach absurdalnych konwenansów. Skrótowy portret miasta buduje reżyser sugestywnie z bicia katedralnych dzwonów, codziennego spaceru kleryków po parku i ogłupiającego deptaka złotej młodzieży na głównej ulicy. Charakterystyka miasta ma tu podstawowe znaczenie, bowiem reakcje protagonistów wynikają właśnie z warunków, w których przyszło im żyć.

Miejscowa młodzież – niezbyt zresztą młoda – z nudów urządza wątpliwej wartości żarty. Na przykład, złożonemu lekką grypą bibliotekarzowi wysyła – trumnę. Ale chodzi też o żarty bardziej rozwinięte w czasie. Młodzi, zgodnie z obyczajami miasta, nie mogą spotykać się z dziewczętami, by nie przypięto im natychmiast etykietki „narzeczonych”. Wyzyskuje to playboy Juan i zaczyna nadskakiwać nieśmiałej starej pannie, która bez większych nadziei marzyła jednak o mężu jako ostatniej życiowej szansie. Wzruszona, zachwycona, wierzy, że jest kochaną. Gdy żartowniś w końcu wyzna jej prawdę, załamana Isabel już nigdy nie spróbuje wydostać się ze świata, który uznała za nieznośny.

Ton filmowi nadała przejmująca rola Amerykanki Betsy Blair, wsławionej „Martym” Manna, a tutaj wiarygodnie przekształconej w hiszpańską szlachciankę. Reżyserię Bardema cechuje dążność do wypowiadania wielu treści samą kompozycją kadru, dekoracją. Kluczowa scena, w której kobieta pozna gorzką prawdę, rozgrywa się na sali balowej, przygotowywanej do tańców, która sfilmowana jest spod sufitu, poprzez rozwieszone girlandy, by wygrać kontrast zabawy i smutku. Albo: żeby scharakteryzować nadętego pozera Juana twórca każe mu zamieszkać w obskurnym, dziwacznie trójkątnym pokoiku w kiepskim pensjonacie.

Na festiwalu weneckim w roku 1956 Juan Antonio Bardem (stryj hiszpańsko-amerykańskiego aktora Javiera Bardema) otrzymał nagrodę krytyki FIPRESCI. Był to prawdziwy powrót kina hiszpańskiego do czołowych kinematografii świata.


Jerzy Płażewski
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Mocne otwarcie „Iron Mana 3”
Nieoczekiwana zmiana lidera
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll