PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Marcin Bortkiewicz
  3.10.2012
Jest uczuciem, ale niefotogenicznym. Być może dlatego na jej temat filmy rzadko powstają. Kino o wiele chętniej zajmuje się jej bardziej skomplikowaną przyjaciółką - miłością. Bo przecież miłość bywa burzliwa, do utraty tchu, nieodwzajemniona, ślepa, porywcza i w ogóle jest taka filmowa! O przyjaźni opowiada się w filmach mimochodem i raczej na drugim planie. Chyba, że to „Nocny kowboj” Johna Schlesingera...

W tym filmie z 1969 roku uczucie przyjaźni wyłania się na plan pierwszy niczym trzeci bohater, chyłkiem, po cichu, nieoczekiwanie. Dużo się mówi o miłości, o płaceniu za miłość, o potrzebie miłości fizycznej, lecz silniejsza spośród tych dwóch, przyjaźń staje się głównym tematem amerykańskiego utworu. Łączy mężczyzn skazanych na siebie, chcących się oszukać wzajemnie, zagubionych wewnętrznie, przypadkowo skojarzonych przez los. Płatna prostytutka męska i suchotnik alfons. Żaden z nich nie potrafi odnaleźć się w narzuconych sobie rolach. Sens swojego życia dopiero zaakceptują, kiedy poddadzą się i zaufają targającemu nimi uczuciu.

Ponieważ Przyjaźń, ten dodatkowy bohater opowieści Schlesingera, udowadnia widzom, że potrafi nie mniej od nieszczęśliwej miłości targać emocjami i wzruszać. Nieprawda, że jest odporna na zdradę, bo nie jest. Nieprawda, że potrafi wytrzymać rozłąkę, gdyż nie potrafi. Nieprawda, że może się obejść bez czułości, albowiem nie może. Ona, jak jej sławniejsza siostra, także do rozkwitu potrzebuje starań obu stron o wzajemne zainteresowanie, poszanowanie a wreszcie o akceptację takimi jakimi obdarowywani są.

Kadr z filmu "Nocny kowboj", fot. AKPA

Joe Buck strawi mnóstwo czasu i energii (także seksualnej) na poszukiwaniu uczucia, zanim się zorientuje, iż przyjaźń z Ratso jest tym, za czym tak bardzo się uganiał. Kiedy będzie mógł świadomie ją odwzajemnić, poświęci
dla przyjaciela cały swój los. Znajdzie w sobie to okrucieństwo, którym nie umiał się posługiwać, by uszczęśliwić Ratso i spełnić jego marzenie: pobije podstarzałego kochanka, ukradnie pieniądze, zamówi miejsca w autobusie na wymarzoną Florydę, weźmie go ze sobą i będzie miał w sobie tyle przyjacielskiego taktu, że pozwoli mu cichutką, niezauważalną, spokojną śmiercią odejść z tego świata, gdzie nikt, prócz niego, nie odważył się mu ulżyć.

Autobus wypełniony po brzegi. Joe zostawia zmarłego z otwartymi oczami, wlepionymi w przestrzeń ponad nim i informuje kierowcę o śmierci współpasażera. Zebrani wokół tylnego siedzenia ludzie patrzą na to dziwne zjawisko – trup w autobusie na Florydę, na półwysep szczęścia! Tymczasem kierowca odgaduje tajemnicę łączącą przyjaciół. „Niech pan zamknie mu oczy” – szepcze półgębkiem kierowca a zdezorientowany Joe dyskretnie przymyka powieki Ratso. Siada koło niego i autobus rusza dalej. Joe przytula martwego przyjaciela, jakby jeszcze chciał ogrzać ciało, które może już tylko wystygnąć. Wzrokiem odpiera ataki spojrzeń oburzonych skandalem śmierci pasażerów. Obiecał Ratso, że dowiezie go do Miami, gdzie jest ciepło, gdzie jest raj na ziemi. I dotrzyma obietnicy….

W moich ustach zakończenie „Nocnego kowboja” brzmi banalnie, cuchnie tanim sentymentem. Na szczęście na ekranie zamienia się w prawdziwą perłę!

Marcin Bortkiewicz
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. Uprowadzony Liam Neeson.
Box Office. „Jesteś Bogiem” wciąż szturmuje kina.
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll