PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Jerzy Gruza
  20.05.2015
Oglądam "Matrixa" w telewizji, ale nie wiem, czy to jest ten słynny Matrix amerykański. Tu rzecz dzieje się w Londynie, może to jest inny, drugi Matrix. Parę zdań do zapamiętania.
Dziennikarz z „GW”

Lud, lud… tylko 23% biednych idzie na glosowanie czegokolwiek. A bogatych osiemdziesiąt kilka gdziekolwiek. A może biedni wiedzą, że to im chuj pomoże, tym bardziej, że do wyboru podsuwają im ciągle tych samych?


Oglądam "Matrixa" w telewizji,

ale nie wiem, czy to jest ten słynny Matrix amerykański. Tu rzecz dzieje się w Londynie, może to jest inny, drugi Matrix. Parę zdań do zapamiętania.

Bo czytam teraz o hinduskim mistyku Krishnamurti (dobrze się nazywa!), którego loża teozoficzna szykowała kiedyś na Mesjasza. Mościli mu wagon samymi różami, budowali na powitanie kwiatowe bramy, klękali przed nim, a on tego nienawidził. Uważał, że okłamujemy siebie kiedy widząc rano deszcz mówimy „Co za fatalna pogoda”, a gdy świeci słońce reagujemy – „Jaki piękny dzień”. Decyduje o tym nasza skrzynka wyobrażeń, nawyków, asocjacji oraz utrwalonych opinii. To ten „Matrix”. Właściwy. Wyłączam telewizor. Chce spokojnie spać.


Idę na „Leara”

w Teatrze Polskim, z Andrzejem Sewerynem. Reżyseruje Szekspira Francuz!? Nie ma nic bardziej odległego. Pamiętam takie tytuły w Paryżu: „Hamlet” adapter par jakiś tam… Dupond. W Polsce wypuszczają różne szkoły corocznie pół setki reżyserów… musi Francuz. Niech to będzie Racine, Molier, Sacha Guitry… ale nie krwawego angola żabojad ma reżyserować!

Pamiętam, jak przyjechał do Polskiego w Warszawie teatr francuski La Comédie-Française z Molierem. Głęboki PRL. Teatr nabity publicznością od parteru po sufit. Siedzą na ziemi między rzędami młodzi i starzy wielbiciele teatru. Nikt nie zna francuskiego poza Andrzejem Łapickim. Pół godzinna utarczka dwóch służących na scenie w pięknych kostiumach. Jeden w czerwonym żupaniku, drugi w żółtym. Na widowni cisza jak makiem zasiał, tylko oni, Francuziki: – Taaa ta… Drugi: – O la la la la… I nagle, gdzieś z ostatniego balkonu ochrypły głos jakiegoś pijanego widza:

–Ten żółty ma rację!

Ryk śmiechu na widowni.

Na bankiecie po premierze reżyser Francuz pytał Łapickiego, dlaczego Polacy tak gorąco przyjęli kłótnię dwóch fagasów.

Francuz rzeźbi w Szekspirze.

Zobaczymy.
Jerzy Gruza
Magazyn Filmowy SFP, 45/2015
Zobacz również
Mad Max powrócił
Avengersi wykonali plan minimum
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll