PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Jerzy Gruza
  11.02.2013
Wiadomość o śmierci Hanuszkiewicza. Oczywiście też telefon do mnie. Przyjeżdżam na Wiertniczą do TVN. Nagrywają w ciemnym korytarzu, opowiadam pani o twarzy nieprzeniknionej co mogę o Adamie, szczególnie  z jego tzw. okresu romantycznego, pierwszego okresu telewizji, zanim władza zorientowała się jaki to potężny środek oddziaływania na społeczeństwo. Pod koniec rozmowy młoda redaktorka pyta mnie o związki Hanuszkiewicza z Bezpieką. Baranieję.

Przy wejściu na żywo. Sypię anegdotami. Adam był człowiekiem z poczuciem humoru.

Wstałem rano. Do „Dzień dobry TVN” też o Adamie na dziewiątą. Problem: chusteczka fioletowa do kieszonki czarnej marynarki czy czerwona? Fioletowa, zbyt nachalnie i aluzyjna. Co będę gadał? Znów to samo o telefonach, tenisie i… jego słynnym okrzyku „Ja robię s y n t e z ę!!!”


Adam Hanuszkiewicz w filmie „Ręce do góry". Fot. SF Oko

„ Bo tylko temu, co nam obce, przypisujemy charakter” – Tomasz Mann

Jaką to wspaniałą możliwość ma literatura w opisywaniu rzeczywistości. Jakie możliwości obserwacji. Od planu ogólnego, jak pejzaż, do szczegółu. Na przykład, opis ręki, palców i wreszcie paznokci pani Chauchat oglądanych przez Castorpa w „Czarodziejskiej górze” Tomasza Manna. I panorama szczytów gór i natychmiast opis koloru twarzy doktora Behrensa. Najbardziej precyzyjny film osiągany jednym zdaniem, przeskokiem  linoskoczka.
W filmie jedzie ekipa, aby znaleźć dobrą  pogodę do pejzażu i zmiany obiektywu na filmowanie brudu za paznokciami u pani Chauchat. A pod piórem pisarza, pstryk! I już jest. Mozolna jest praca filmowców polegająca na łapaniu życia w jego prawdopodobnym wymiarze.

Przeraźliwa pozostaje przenikliwość Irzykowskiego w opisie dzisiejszej zupy medialnej, kiedy informacje przeskakują z jednego nadajnika do drugiego i gdzieś się to wszystko kotłuje w eterze, wchodząc do naszego ja, penetrując najgłębsze tajemnice człowieka. Pisał to na długo przed TVN, Polsatem i TVP oraz wideo i Internetem.

Umarł Hanuszkiewicz, zaraz po nim Violetta Villas. Mieli coś wspólnego. Obydwoje skupiali uwagę publiczności. On hondami na scenie, ona swoimi włosami i głosem.
Z tym, że gdy śpiewała „Mamo, list do ciebie piszę…”, miałem łzy w oczach. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej po śmierci Adama, jakaś redaktorka pyta mnie na końcu: - Czy to prawda, że Hanuszkiewicz był agentem bezpieki?
Był Hanuszkiewiczem.

Jak się spierają o ten skrawek niepodległości i jeszcze kawałka suwerenności! Wydaje się jednym i drugim, że rządzą. A Merkel i Sarkozy, też zależni od Wall Street. Witają się, całują, naradzają, komunikują, rozprawiają, decydują i nic.

„Położyć się i  nie stawiać przed sercem żadnych nowych zadań”.

Dwa teatry: Wyrypajew i jego „Taniec »Delhi«” w Narodowym i „Hekabe” w Polskim.

Jubileusz Daniela Olbrychskiego. Dzwoni Łazuka. Spotkamy się wieczorem? - Nie, bo nie jestem zaproszony. Dlaczego mam być? To jego koledzy, jego grupa, ta sama opcja.

Ma rację żona menedżer. To mała widownia. Na jubileuszu Pszoniaka w Teatrze Wielkim wielkie zgromadzenia przyjaciół, a tu szóste piętro Pałacu Kultury. Robiłem tam coś kiedyś dla telewizji. Tu zaczynał Konic, realizując Klossa. Teraz Olbrychski gra dwuosobową sztukę amerykańską z okazji 50-lecia pracy artystycznej. Na widowni sponsorzy, celebryci i premier z prezydentem plus BOR. Ciasno. I nagle, kiedy bokser Kulej coś  wręcza i odznacza gwiazdora, pada na ziemię, rażony nagłym zawałem.

Zamieszanie. Kardiolog, mąż Grażyny Torbickiej, ratuje go na oczach publiczności, robiąc na scenie reanimację uciskając i pobudzając serce. Co Pan Bóg przez ten tragiczny incydent chciał im wszystkim powiedzieć?

Nie byłem, nie widziałem. Kulej po operacji w szpitalu w śpiączce. Ale po tygodniu budzi się.

Bezsenność. Zasypiam koło pierwszej. Budzę się koło czwartej. Siadam do komputera i coś notuję. KTT uważał, że w ten sposób pod koniec życia Bóg daje człowiekowi więcej czasu. Gdy śpisz po południu, oddajesz czas, który mógłbyś przeznaczyć na głupstwa dnia codziennego. W nocy możesz tylko myśleć pożytecznie.

Wigilie, wigilie…Biurowe, stowarzyszeniowe, kolegów  z pracy, związkowe, korporacyjne: śpiewy plus alkohol, chociaż ludzie mniej piją, kary za samochodowe przestępstwa działają. Śpiewają na głosy, zwykle na jeden i te kolędy najłatwiejsze… Panie ubrane przy okazji w długie suknie z jakiegoś domu mody, najładniej z ogromnymi wycięciami z tylu na plecach, Śpiewa pani projektantka, odwraca się tyłem do reporterów, aby uwidocznić to wszystko nie przerywając wykonania wzruszającej kolędy: „Oj maluśki, maluśki…”.

Za kulisami po składkowej wigilii rozmowy koleżanek aktorek. Że starsi koledzy chowają się, o mało co nie przepraszają, że żyją, że zamykają się osobno a tłuszcza głupich cip i niezdolnych młodych atakuje wszystko:
- Zbierzmy się i nie chowajmy, wyjdźmy i wspólnie róbmy coś… Co z  tego, że gorzej wyglądamy, ale jesteśmy zdolniejsi…
- Czy zagrała byś coś bez pieniędzy?
- Tylko ptak śpiewa bez pieniędzy.
Słynne powiedzenie Kiepury i Materny: obaj z Sosnowca.


Jerzy Gruza
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. „Drogówka” wciąż przyciąga tłumy.
Box Office. Kolejny sukces polskiego filmu!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll