PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Krzysztof Koehler
  8.08.2012

Pierwsze sceny filmu budzą spory apetyt: oto pustkowia, z ogromną siłą spadająca w dół woda i ktoś na kształt Wygnańca? Uciekiniera? zażywa jakiś preparat, po czym w ogromnych męczarniach spada razem z wściekłą wodą i rozpada się na kawałki; jego DNA ulega rozszczepieniu, by potem zacząć łączyć się na nowo.

Tak, chyba należy rozumieć, zaczęło się życie człowieka na ziemi w myśl coctowskiego mitu.

  Kadr z filmu „Prometeusz, reż. Ridley Scott, fot. Imperial - Cinepix

Wszystko byłoby jak w znanej starszym generacjom idei wielkiego radzieckiego biologa Oparina, któremu Partia nakazała wyeliminować Pana Boga z dzieła kreacji; stąd jego „eksperyment” słynny, który miał wykazać, jak doszło do powstania organicznego życia. Oparin dokonawszy swego eksperymentu, pozwolił Partii ogłosić, że Pana Boga nie ma, nie było i nie będzie, wszak religia jest opium dla ludu. Zatem wszystko byłoby jak u Oparina, gdyby nie to, że u Scotta nad Wygnanym? Uciekinierem? unosi się w niebo jakiś statek kosmiczny, w którym, jak możemy się domyślać, kto trochę tylko zna mitologię grecką, ukryli się bogowie po ukaraniu zbuntowanego giganta. Jest jak ze słynnymi ruskimi babami: jest jedna, w niej następna, w niej jeszcze jedna itp. Zatem są jakieś wyższe istoty, jeszcze kolejna cywilizacja? Bogowie Daenikena?, którzy są ponad Prometeuszem – stworzycielem człowieka. Zresztą na poszukiwanie tegoż wyższego stworzenia wyruszy dzielna i niezmordowana doktor Shaw (Noomi Rapace), co będzie zapewne okazją do nakręcenia kolejnego filmu . Albo już został nakręcony? Bo jak się dowiedziałem, "Prometeusz" jest historią sprzed „Obcego”.

Poszedłem na film zaraz po powrocie z wakacji, pamiętając jako żywo „Obcego”, którego strasznie dawno temu oglądałem z Rotundzie krakowskiej podczas jakiegoś nocnego seansu. Pamiętam tamto napięcie i nagłe wzdrygniecie się sali, kiedy w jakimś najbardziej emocjonującym momencie komuś flaszka (chyba nie od coca-coli?) wysunęła się z ręki i toczyła się po schodach w stronę ekranu. No, ale wtedy jeszcze nie było 3 czy 5D i nikomu w głowie nie śniły się dodatkowe efekty kinowe. Wtedy też kapitan statku (choć tego nie pamiętam) nie był Murzynem i nie nosił jakże swojskiego imienia „Janek”. Wtedy wszystko było inne. Więc kiedy w tarnowskim kinie Marzenie, gdzie tak niezapomniane są pokazy filmowe Tarnowskiego Festiwalu Filmowego, w prawie pustej sali oglądałem w 3D „Prometeusza”,  żadna flaszka nie miała szans stoczyć się po schodach.

A po zakończeniu spektaklu tylko jedno zdanie podsumowania tułało się po mojej opustoszałej głowie po ponad dwugodzinnym seansie 3D: „Dzielny Murzyn o imieniu Janek razem z przedstawicielem białej i żółtej rasy idą na śmierć, ratując ziemię przed potencjalną zagładą”. I właściwie niewiele więcej.

W nocy przyszedł silny wiatr. Wichura. Kosmici w realu zaatakowali ze wściekłą siłą.

 

Krzysztof Koehler
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. „Madagaskar 3” biegiem po milion
Box Office. Rekordowe otwarcie „Madagaskaru 3”!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll