PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Krzysztof Koehler
  18.04.2013
Nieczęsto zdarza się taka sytuacja, że w kinach możemy oglądać dwa filmy, które mają ten sam tytuł.

Więc do jednego (jako że pewnie już nie można było tego zmienić) dystrybutorzy dla jasności dodali "L’amour"; drugi to nasza swojska "Miłość". Jeden nakręcił Michael Haneke, drugi Sławomir Fabicki. Jeden jest o ludziach starych, już właściwie żegnających się z życiem, drugi o ludziach młodych, którym właśnie urodziło się pierwsze dziecko. O jednym swój blog zatytułowałem (można znaleźć ten zapis obok na tej stronie) "To nie jest miłość", przy drugim odważę się zawyrokować: "Tak, to właśnie jest miłość".


Marcin Dorociński i Julia Kijowska w "Miłości" Sławomira Fabickiego, fot. Forum Film Poland

Nie wiem, kim jest Sławomir Fabicki. Wiem, że nakręcił "Z odzysku", "Ogród Luizy", pewnie inne jakieś dzieła. Przyznam się: żadnego z tych filmów, chyba (mówię chyba, bo po prostu być może nie pamiętam), nie widziałem. Ten był więc pierwszym jego filmem. I bardzo się cieszę, że go zobaczyłem. Na następny film tego reżysera na pewno wybiorę się z dobrym nastawieniem.

Bo właściwie ta historia pozwala nie tyle zobaczyć miłość na ekranie (jak można pokazać miłość?), co niejako przetestować jej siłę. Doświadczyć cierpliwości. Dotknąć niewyobrażalnej wielkoduszności, która kryje się w tym, chyba fundamentalnym dla tego świata, a na pewno dla człowieka, uczuciu.

Tak, wyczytałem gdzieś, że Fabicki opowiada miłość podobnie do św. Pawła. Znaczy mówi, tak mi się wydaje, sprawdzam, tamtej definicji: cierpliwa jest, łaskawa, nie patrzy swego, nigdy nie ustaje...

Nie wiem, jak to jest z jej ustawaniem: przecież żyjemy sporo na świecie i widzimy wiele sytuacji, wiele osób, pomiędzy którymi miłość po prostu wygasła. Ustała zatem, a może ukryła się, schowała pod naporem, naciskiem, agresją innych emocji, animozji, doświadczeń.

U niego jednak miłość jest siłą, choć bywa (a przecież jest tak), że ludzie są słabi, mali, narażeni na złe emocje, złe reakcje, gorszące czyny. Zadawanie cierpienia gdzieś mieści się w tym świecie obok darzenia uczuciem. Zadawanie bólu, nawet, wydaje się, że chwilami przytłumia obdarowywanie sympatią.

Jest jedna zasadnicza sprzeczność pomiędzy Hanekem a Fabickim. U Hanekego z miłości zabija się, u Fabickiego cierpliwie, z jakąś nieziemską, niesłychaną pokorą znosi się podwójną krzywdę i trwa, wiernie czekając.

Ostatnia scena z filmu ukazuje – tak mi się wydaje – źródło siły tej miłości. To nagroda za wierność? A może zasadniczy powód owej bezbrzeżnej cierpliwości? Przyczyna przyjmowania policzków i nieustannego wybaczania? Źródło ciągłego podnoszenia się po wciąż powtarzających się upadkach?

Ale jak można pokazać coś takiego, ktoś zapyta.

Po tym blasku, który zjawia się w kompletnej ciszy, pojawiają się napisy końcowe. Cisza trwa. Idźcie, zobaczcie, doświadczcie jak cała sala siedzi jak zahipnotyzowana. Ciężko się podnieść z fotela, bo to oznacza porzucić to doświadczenie, które właśnie przeżyliśmy. Więc chciałoby się, by to się nigdy nie skończyło.

Ale coś wam powiem, to się właśnie nigdy nie skończy. Przed wami i po was ten blask będzie. Bo on, jak to Dante powiedział, ten blask, ta Miłość "wprawia w ruch słońce i gwiazdy".


Krzysztof Koehler
www.portalfilmowy.pl
Zobacz również
Wiosenny odpływ widzów
Pierwszy film 2013 roku z milionową widownią!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll