PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Dagmara Romanowska
  8.08.2012
Właśnie obchodzi swoje 75. urodziny. Mistrzem ekranu jest już od kilku dekad, a każdy kolejny rok przynosi nowe dzieła z jego udziałem. Dustin Hoffman! Mało kto już pamięta, że do 31. roku życia, jak sam mówi, żył poniżej amerykańskiego minimum socjalnego, sypiał na kuchennych podłogach w domach kolegów i dorabiał jako dozorca oraz sprzedawca gazet.

Telewizja TCM z okazji okrągłych urodzin Dustina Hoffmana postanowiła przypomnieć dwa filmy z jego udziałem: niezapomniany thriller polityczny o aferze Watergate - "Wszyscy ludzie prezydenta", oraz opowieść o autyzmie i powoli rodzącej się braterskiej miłości - "Rain Man". Dwie diametralnie różne kreacje. Obie wielkie. Czy najlepsze w dorobku Hoffmana? Z pewnością jedne z ciekawszych, ukazujące jak niesamowitym obdarzony jest talentem i charyzmą, bo ilu jest aktorów, którzy równie wiarygodnie potrafią zagrać przebojowego, pewnego siebie dziennikarza, rozpracowującego jeden z największych politycznych spisków w historii Ameryki i mężczyznę, zamkniętego w swoim niezrozumiałym dla innych świecie, geniusza, ale i dziecka zarazem, człowieka autystycznego?

Dustin Hoffman jako Giuseppe Baldini w filmie "Pachnidło" Toma Tykwera

Wielkość Hoffmana kryje się być może w jego skromności, dystansie i dużym poczuciu humoru. Wesołkiem był już ponoć w szkole… - Zacząłem grać, żeby spotykać dziewczyny - często przytaczana jest jego wypowiedź. - Ładne dziewczyny przyszły później. Chciałem zacząć od kogoś z dwoma nogami, kto by w ogóle na mnie spojrzał.

Chyba do dziś nie uważa się za gwiazdę - może i słusznie, skoro tytułem tym honoruje się tak wiele, co tu dużo mówić, aktorskich miernot, celebrytów znanych z tego, że są znani, a nie ludzi, którzy dokonali rzeczy prawdziwie wielkich? - Dorastałem w przekonaniu, że gwiazda kina to Rock Hudson czy Tab Hunter. Na pewno nikt taki, jak ja - twierdzi. - Zostałem aktorem, ponieważ wierzyłem, że jestem przegrany. A w tym zawodzie tak niewielu z nas dostaje pracę, że wydawało mi się, iż będę mógł ponosić porażkę z godnością.

Nawet najbardziej surowi, zgorzkniali i złośliwi krytycy nie mogą jednak nazwać porażką tak perfekcyjnych kreacji, jak właśnie Raymond Babbitt z "Rain Mana" czy Carl Bernstein z "Wszystkich ludzi prezydenta". A Benjamin Braddock uwodzony przez panią Robinson w "Absolwencie"? Nie był to debiut aktorski Hoffmana, miał już za sobą występy na Broadwayu (ciekawy fakt z życia mistrza: gdy inni przyjeżdżają do Los Angeles, aby zrobić tam karierę, on metropolię tę opuścił, choć tam właśnie się urodził), kilka rólek przed kamerą. Za pierwszym razem odrzucił nawet propozycję Mike'a Nicholsa. Bał się, że film przekreśli jego dalszą karierę sceniczną, w której już zaczął się dobrze czuć… 

Choć sam Hoffman mówi: "Bóg jeden wie, ile chłamu zrobiłem, żeby wyhodować kilka kwiatów', to proporcje są odwrotne. W jego dorobku jest góra kilka słabszych przedsięwzięć, niekoniecznie z jego winy. Inne - to perły, które przeszły już nie tylko do historii kina, ale przemówiły do widzów i ciągle zachwycają, pomimo upływu lat: "Mały Wielki Człowiek", "Maratończyk", "Sprawa Kramerów", "Śmierć komiwojażera", "Tootsie", "Fakty i akty", "Marzyciel", "Pana Magorium cudowne emporium", "Kula", "Poznaj moich rodziców". Nie ma roli, w której by się nie sprawdził - niczym kameleon: wyśmienity w dramacie, ale i w popularnej komedii czy thrillerze, rewelacyjny w dubbingu, świetny w cynizmie, wiarygodny w smutku, wzruszający jako zakochany student i przezabawny w damskich ciuszkach.

Niedawno zachwycił w serialu - "Luck". Produkcja została przerwana ze względu na bezpieczeństwo grających w nim ludzi i zwierząt, ale zanim do tego doszło, wywołała wiele szumu w Hollywood. Niedawno ukończył pracę nad swoim pełnometrażowym debiutem reżyserskim, "Quartet", do którego zaprosił Maggie Smith, Michaela Gambona i Billy'ego Connolly. To opowieść o emerytowanych gwiazdach opery. Samemu Hoffmanowi emerytura raczej nie grozi. Bo jak można nazwać emerytem człowieka, który jest tak aktywny jak on! Oby jak najdłużej, czego i jemu i nam, widzom, życzę!

"Wszyscy ludzie prezydenta"
TCM, 8.08, godz. 23.35
Zone Europa, 15.08, 20.00

"Rain Man"
TCM, 8.08, godz. 21.00
TCM, 9.08, godz. 02.15

Dagmara Romanowska
Zobacz również
Box Office. „Madagaskar 3” biegiem po milion
Box Office. Rekordowe otwarcie „Madagaskaru 3”!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll