Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Już 9 października amerykańska premiera trzeciego sezonu "American Horror Story". Jeżeli jeszcze nie znacie tej antologii, a lubicie przewrotne opowieści z dreszczykiem, szybko sięgnijcie po pierwszą i drugą serię.
Wyrafinowane, acz czytelne zabawy z gatunkiem, perfekcja estetyczna, klimatyczna koncepcja muzyczna, ciekawy pomysł aktorski i takiż scenariuszowy - twórcy Ryan Murphy i Brad Falchuk zaproponowali telewidzom wyśmienitą ucztę grozy i stworzyli godnego kontynuatora tradycji stworzonej przez "Alfred Hitchcock przedstawia" czy "Strefę mroku". "Chodziło o to, żeby nakręcić serial, po którego kolejnych odcinkach widzowie będą odczuwali lekki niepokój" - mówił o założeniach Falchuk. Wszystkie odcinki zrealizowane są z precyzją superprodukcji - zarówno jeżeli chodzi o szeroko pojętą stronę wizualną (od scenografii począwszy a na efektach specjalnych skończywszy), jak i narracyjną (wliczając w to brak chronologii opowieści i sztuczki montażowe). Konglomerat barwnych i wieloznacznych bohaterów budowany jest przez stałe (chociaż nie zamknięte) i, po prostu, genialne grono aktorskie. Swoje popisowe (i zmienne) kreacje tworzą tu m.in. Jessica Lange, Evan Peters, Sarah Paulson, Taissa Farmiga, Frances Conroy i Lily Rabe, Denis O'Hare czy Dylan McDermott. Ich postacie raz zdają się potworami, kiedy indziej ofiarami, wszystkie mają swoje marzenia i pragnienia, a także grzechy, tajemnice i ukryte cele...
Fot. FX
Każdy sezon "American Horror Story" dedykowany jest innemu problemowi i innemu nurtowi gatunku. Pierwsza odsłona: "Murder House" (każdy sezon ma własny podtytuł) to reinterpretacja klasycznej opowieści o nawiedzonym domu. Harmonowie: psychiatra Ben, jego żona Vivien i córka Violet, próbują odbudować swoją rodzinę. Po zdradzie Bena i poronieniu Vivien przeprowadzają się do nowego domu w Kalifornii. Posiadłość wydaje się spełnieniem ich marzeń, ale szybko okazuje się pułapką. W życie Harmonów ingerować zaczynają bowiem duchy - jest ich wiele, bowiem willa ma długą i krwawą historię.
Fot. FX
W drugiej serii - "Asylum" - Murphy i Falchuk przenoszą się z kolei do zakładu psychiatrycznego, Briarcliff, prowadzonego przez Kościół. Akcja osadzona jest w latach 60. Dziennikarka Lana Winters rozpoczyna śledztwo i wkrótce sama zostaje zamknięta w murach mrocznej instytucji, którą rządzi rygorystyczna siostra Jude i pozornie oddany sprawie Monsignor Timothy Howard. W tle przewija się wątek seryjnego mordercy.
Fot. FX
Wyrafinowane, acz czytelne zabawy z gatunkiem, perfekcja estetyczna, klimatyczna koncepcja muzyczna, ciekawy pomysł aktorski i takiż scenariuszowy - twórcy Ryan Murphy i Brad Falchuk zaproponowali telewidzom wyśmienitą ucztę grozy i stworzyli godnego kontynuatora tradycji stworzonej przez "Alfred Hitchcock przedstawia" czy "Strefę mroku". "Chodziło o to, żeby nakręcić serial, po którego kolejnych odcinkach widzowie będą odczuwali lekki niepokój" - mówił o założeniach Falchuk. Wszystkie odcinki zrealizowane są z precyzją superprodukcji - zarówno jeżeli chodzi o szeroko pojętą stronę wizualną (od scenografii począwszy a na efektach specjalnych skończywszy), jak i narracyjną (wliczając w to brak chronologii opowieści i sztuczki montażowe). Konglomerat barwnych i wieloznacznych bohaterów budowany jest przez stałe (chociaż nie zamknięte) i, po prostu, genialne grono aktorskie. Swoje popisowe (i zmienne) kreacje tworzą tu m.in. Jessica Lange, Evan Peters, Sarah Paulson, Taissa Farmiga, Frances Conroy i Lily Rabe, Denis O'Hare czy Dylan McDermott. Ich postacie raz zdają się potworami, kiedy indziej ofiarami, wszystkie mają swoje marzenia i pragnienia, a także grzechy, tajemnice i ukryte cele...
Fot. FX
Każdy sezon "American Horror Story" dedykowany jest innemu problemowi i innemu nurtowi gatunku. Pierwsza odsłona: "Murder House" (każdy sezon ma własny podtytuł) to reinterpretacja klasycznej opowieści o nawiedzonym domu. Harmonowie: psychiatra Ben, jego żona Vivien i córka Violet, próbują odbudować swoją rodzinę. Po zdradzie Bena i poronieniu Vivien przeprowadzają się do nowego domu w Kalifornii. Posiadłość wydaje się spełnieniem ich marzeń, ale szybko okazuje się pułapką. W życie Harmonów ingerować zaczynają bowiem duchy - jest ich wiele, bowiem willa ma długą i krwawą historię.
Fot. FX
W drugiej serii - "Asylum" - Murphy i Falchuk przenoszą się z kolei do zakładu psychiatrycznego, Briarcliff, prowadzonego przez Kościół. Akcja osadzona jest w latach 60. Dziennikarka Lana Winters rozpoczyna śledztwo i wkrótce sama zostaje zamknięta w murach mrocznej instytucji, którą rządzi rygorystyczna siostra Jude i pozornie oddany sprawie Monsignor Timothy Howard. W tle przewija się wątek seryjnego mordercy.
Fot. FX
Trzeci sezon - "Coven" - opowiadać ma z kolei o czarownicach i niewolnictwie. Tym razem akcja przeniesie się do Nowego Orleanu i toczyć się będzie w kilu przestrzeniach czasowych. Wiadomo, że główną bohaterką będzie inspirowana autentyczną postacią z XIX wieku Madam LaLaurie. Kobieta torturowała i zabijała niewolników. Jeżeli chodzi o czarownice - co sugerują zwiastuny - na pewno dowiemy się jak są szkolone i z jakimi wyzwaniami muszą się mierzyć każdego dnia. Czekam! W Polsce serial nadawany jest przez telewizję Fox.
Dagmara Romanowska
Ślimaki rządzą w polskich kinach
Dominacja premierowych tytułów
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024