PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Dagmara Romanowska
  29.08.2012
Ale kino+ zapraszając widzów w sierpniowe wieczory na seanse klasycznych adaptacji Agathy Christie z Margaret Rutheford w roli Jane Marple, zaproponowało nam coś więcej, niż tylko rozrywkę. To niezwykła podróż w czasie. Miejsca w "wehikule" jeszcze są, gdyż kolejne "podróże" odbędą się we wrześniu.

Jest coś magicznego i cudownie naiwnego w kryminałach AgathyChristie. Choć pojawiają się w nich wszystkie grzechy toczące ludzkość, nie ma tu miejsca na wszechobecne uwikłanie i brutalną przemoc, charakterystyczne dla współczesnych opowieści z dreszczykiem. Zbrodnia jest zbrodnią, kara karą, reguły są jasne, fabuła poukładana w wyważonych odpowiednio aktach. Nie ma niczego złego - w sensie artystycznym - w gmatwaniu dochodzenia Sarah Lund, mroku świata Wallandera czy "Millenium", uwspółcześnianiu Sherlocka Holmesa, tudzież modzie na igranie z moralnością i etyką w takich produkcjach jak "Dexter" czy "Breaking Bad". Przeciwnie! Nie chodzi o jakiekolwiek wartościowanie czy porównywanie. Kulturoznawca mógłby pokusić się o wyszukanie powiązań, cytatów, jakiejś kontynuacji (bo kim i gdzie byłaby niepokorna Sarah, gdyby nie wścibska i uparta panna Marple?). Ale to też odłóżmy na bok, na inną okazję.


Margaret Rutherford jako Jane Marple, fot. ale kino+ (materiały prasowe)

Chodzi o smak nostalgii, skomponowany z czarno-białych zdjęć i spokojnej narracji, intrygi i aktorstwa oraz kilku nut brytyjskości. Co prawda sama Agatha Christie nie była szczególnie zadowolona z tego, jak w latach 60. filmowcy potraktowali jej dzieła: nie podobały się jej przeróbki w treści, zmiana akcentów. Jednak i ona zachwyciła się kreacją Margaret Rutherford. "To Margaret Rutherford in admiration" - napisała nawet w dedykacji otwierającej "Zwierciadło pęka w odłamków stos".

Gdy patrzy się na Rutherford, wielką damę teatrów West Endu, niewiele więcej potrzeba. Oszczędna w środkach wyrazu, zdystansowana, dziarska, w wyróżniającym się uczesaniu, czasem skrywanym pod kapelusikiem, w nieco męskim kostiumie (sama ponoć wybierała stroje, sięgając do własnej garderoby). Cudownie ekscentryczna i uparta - może trochę inna, niż Jane z kart książek, ale i tak, a  - może właśnie dlatego - wyśmienita! Nie ma w niej cienia przerysowania, fałszu, sztuczności. Jest za to charyzma. Wierzy się jej i kibicuje od pierwszych ujęć filmów "Śmierć ma okna" i "Morderstwo w hotelu Gallop". Kibicuje się jej dociekaniom i boi o nią, choć okoliczności są… jakże antyniebezpieczne w zestawieniu z tym, co kryminał filmowy i telewizyjny proponuje nam dziś. W tym jednak tkwi cały sekret tej podróży w czasie - obcowanie z prostotą, naiwnością, wspaniała grą. To przygoda, która daje wytchnienie i przeradza się w nostalgiczne marzenie o świecie, którego już nie ma.


Plakat filmu "Ahoj zbrodnio", fot. ale kino+ (materiały prasowe)

Sama Rutherford to zresztą też postać wielce frapująca. Trochę, niestety, zapomniana. Przełamała wszelkie możliwe stereotypy. Jako aktorka debiutowała w wieku 33 lat. Przed kamerą po raz pierwszy stanęła jako… 44-latka. Oscara zdobyła mając lat 71. Jej życie osobiste - dzieciństwo, małżeństwo, adopcja - to znakomity temat na film. Na razie pozostają jednak kolejne seanse z jej Panną Marple: 3 września - "Ahoj zbrodnio" i 10 września - "Morderstwo najgorszego sortu".

Dagmara Romanowska
Zobacz również
Box Office. Polscy widzowie zakochani w Rzymie.
Box Office. Kolejny sukces Woody’ego Allena
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll