PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Po słabym otwarciu nowego Hansa Klossa, wydawało się, że widownia tego filmu może wzrosnąć. Film z Tomaszem Kotem jednak szybko „gubi” widzów. Liderem weekendu została produkcja science fiction "Igrzyska śmierci" w reżyserii Gary’ego Rossa, przyciągając do kin ponad 93 tysiące widzów.
Amerykańska ekranizacja bestselleru Suzanne Collins szturmem wkroczyła do amerykańskich i światowych kin. W USA film z gwiazdami młodego pokolenia – Jennifer Lawrence i Joshem Hutchersonem – ustanowił jedno z najwyższych „otwarć” w historii amerykańskiej kinematografii. Film zarobił aż 152 miliony dolarów (jedynie ostatnia odsłona „Harry’ego Pottera” i "Mroczny Rycerz" zanotowały wyższe wyniki). Seria filmów o czarodzieju z Hogwartu dobiegła końca, nad światem wampirów powoli zapada „zmierzch”. A tymczasem popyt na filmy młodzieżowe nie maleje. W Polsce, jak widać, popularność „Igrzysk śmierci” nie jest tak duża, jak za Oceanem. Mimo to średnia widzów na kopię – 538, biorąc pod uwagę obecną mizerię frekwencyjną, jest całkiem przyzwoita. Pewne jest jednak, że o „Igrzyskach” będzie jeszcze głośno przy okazji premier kolejnych części planowanej filmowej trylogii.
Amerykańska ekranizacja bestselleru Suzanne Collins szturmem wkroczyła do amerykańskich i światowych kin. W USA film z gwiazdami młodego pokolenia – Jennifer Lawrence i Joshem Hutchersonem – ustanowił jedno z najwyższych „otwarć” w historii amerykańskiej kinematografii. Film zarobił aż 152 miliony dolarów (jedynie ostatnia odsłona „Harry’ego Pottera” i "Mroczny Rycerz" zanotowały wyższe wyniki). Seria filmów o czarodzieju z Hogwartu dobiegła końca, nad światem wampirów powoli zapada „zmierzch”. A tymczasem popyt na filmy młodzieżowe nie maleje. W Polsce, jak widać, popularność „Igrzysk śmierci” nie jest tak duża, jak za Oceanem. Mimo to średnia widzów na kopię – 538, biorąc pod uwagę obecną mizerię frekwencyjną, jest całkiem przyzwoita. Pewne jest jednak, że o „Igrzyskach” będzie jeszcze głośno przy okazji premier kolejnych części planowanej filmowej trylogii.
Frekwencja w polskich kinach w dalszym ciągu maleje - ta tendencja utrzyma się przynajmniej do Wielkanocy. Do kin poszło w miniony weekend 281,008, czyli 10 proc. mniej niż poprzednio.
J. Lawrence, J.Hutcherson; "Igrzyska Śmierci", reż. G. Ross; fot. Forum Film
Najwięcej stracił „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”. Już nic nie uratuje tego tytułu od klęski frekwencyjnej. Tydzień temu wydawało się, że pustki na salach podczas seansu filmu Patryka Vegi są spowodowane wyłącznie słoneczną pogodą. Ale być może widownia nie chce nowego Hansa Klossa i nowego Hermanna Brunnera. Film obejrzało tym razem 34,248 widzów po ponad 40-procentowym spadku. W sumie „na koncie” filmu jedynie 134,856 widzów.
Dużo mniejszy spadek zanotowała „Królewna śnieżka” Tarsema Singha. Film z Julią Roberts obejrzało tym razem 34,093 widzów. W sumie - dość przeciętny wynik - 117,924 widzów.
Na czwartym miejscu uplasowała się premiera - "Przetrwanie" Joe Carnahana. Thriller z Liamem Neesonem zainteresował tylko garstkę - obejrzało go 15,434 widzów.
Disneyowska superprodukcja „John Carter 3D” przyciągnęła (po dużym spadku widowni) 14,805 widzów i ma na koncie łącznie ponad 182 tysiące widzów.
Animację „Lorax 3D” obejrzało kolejnych 13,078 osób, co w sumie daje bardzo słaby wynik 115,859 tysięcy widzów. Spodziewałem się, że ta produkcja zrobi o wiele lepszy wynik.
Premierowa komedia romantyczna "Raj na ziemi" z Jennifer Aniston też okazała się niewypałem frekwencyjnym, na 44 kopiach film obejrzało zaledwie 7,026 widzów.
Pozostałe premiery wypadły następująco: rosyjski dramat "Elena" zobaczyło 3,983 widzów; melodramat science fiction "Ostatnia miłość na Ziemi" z Evą Green i Ewanem McGregorem - na 7 kopiach 1,972 widzów; włoski dramat "Samotność liczb pierwszych" – 634 osób; thriller "Martha Marcy May Marlene" – 446 widzów.
Premiery od następnego piątku: produkcja fantasy "Gniew tytanów" z Samem Worthingtonem i Ralphem Fiennesem; thriller z Amandą Seyfried "Zaginiona"; europejsko-amerykański film „Koń Turyński” Béla Tarra; amerykański film biograficzny "Skowyt" z Jamesem Franco; francusko-włoska komedia "Dokąd teraz?"; norweski dramat "Wyspa skazańców"; belgijsko-niemiecki dramat "Marieke, Marieke".
Paweł Zwoliński
Box Office. „Gniew” widzów sprzyja „Igrzyskom śmierci”
Box Office. Pogoda wygrała z Klossem
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024