Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Zwycięzców weekendu jest dwóch, obaj to debiutanci pierwszego weekendu Nowego Roku: animacja dla najmłodszych "Fernando" oraz komedia Michała Rogalskiego "Gotowi na wszystko. Exterminator".
Oba tytuły idą łeb w łeb. "Exterminator" zgromadził podczas weekendu 103 016 widzów, a razem z projekcjami przedpremierowymi - 131 892. Natomiast animacja Foksa - 103 454, a z przedpremierowymi - 141 883. Zadowolony dystrybutor filmu Rogalskiego wysłał komunikat, w którym ogłosił, że film znalazł się "na pierwszym miejscu krajowego box office".
Faktycznie, pod względem wpływów polska komedia nieco wyprzedza animację, która z kolei przoduje, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych biletów. Można więc spokojnie uznać, że zwycięzców rankingu jest dwóch, bo też faktycznie różnice tych wyników są minimalne.
Film Rogalskiego podoba się nie tylko widzom, ale, co ciekawe i rzadkie, łączy krytyków. "Michał Rogalski zrobił film według najlepszej receptury amerykańskich <feel good movies>. Jest słodko i gorzko, zaś poważne pytania są zadawane z przymrużeniem oka. Wyprodukowany przez Leszka Bodzaka (<Ostatnia Rodzina>) obraz dowodzi też, że polska komedia coraz wyraźniej się odradza i zrywa z nieznośnym wizerunkiem cukierkowych banałów z Karolakiem i Adamczykiem zmieniającymi się co chwila rolami" - pisze Łukasz Adamski (W polityce.pl) zauważając, że film ma klimat zbliżony do słynnego brytyjskiego "Goło i wesoło". "Udane produkcje pojawiają się bardzo rzadko i zwykle giną w zalewie dzieł o wiele gorszej jakości. Dlatego też każdy krok w dobrą stronę trzeba mocno doceniać, czasem może nawet bardziej niż na to zasługuje", pisze Jędrzej Dudkiewicz z wp.pl. Natomiast Marcin Cichoński w "Dzienniku" zauważa, że po raz pierwszy od dawna w komedii obserwujemy "Polskę prawdziwą, boleśnie autentyczną, pełną tandety, kiczu i pana sprzedającego kiełbaski". W polskich komediach lubimy się śmiać z samych siebie, czego brakowało w tak popularnych u nas komediach romantycznych - dodaje recenzent.
Film Rogalskiego podoba się nie tylko widzom, ale, co ciekawe i rzadkie, łączy krytyków. "Michał Rogalski zrobił film według najlepszej receptury amerykańskich <feel good movies>. Jest słodko i gorzko, zaś poważne pytania są zadawane z przymrużeniem oka. Wyprodukowany przez Leszka Bodzaka (<Ostatnia Rodzina>) obraz dowodzi też, że polska komedia coraz wyraźniej się odradza i zrywa z nieznośnym wizerunkiem cukierkowych banałów z Karolakiem i Adamczykiem zmieniającymi się co chwila rolami" - pisze Łukasz Adamski (W polityce.pl) zauważając, że film ma klimat zbliżony do słynnego brytyjskiego "Goło i wesoło". "Udane produkcje pojawiają się bardzo rzadko i zwykle giną w zalewie dzieł o wiele gorszej jakości. Dlatego też każdy krok w dobrą stronę trzeba mocno doceniać, czasem może nawet bardziej niż na to zasługuje", pisze Jędrzej Dudkiewicz z wp.pl. Natomiast Marcin Cichoński w "Dzienniku" zauważa, że po raz pierwszy od dawna w komedii obserwujemy "Polskę prawdziwą, boleśnie autentyczną, pełną tandety, kiczu i pana sprzedającego kiełbaski". W polskich komediach lubimy się śmiać z samych siebie, czego brakowało w tak popularnych u nas komediach romantycznych - dodaje recenzent.
"Gotowi na wszystko. Exterminator", materiały dystrybutora
Można więc zapytać, skoro tak lubimy śmiać się z siebie, to dlaczego tak mało powstaje w Polsce komedii (nie mówię tu o komediach romantycznych, oczywiście, które są po prostu romansami z mniej lub bardziej rozbudowanymi wątkami humoru). Tym bardziej, że we wszystkich rankingach ulubionych filmów rodaków w pierwszej dziesiątce niezmiennie królują "Miś", "Seksmisja", "Sami swoi", "Kingsajz"; pisaliśmy ostatnio, że "Superprodukcja" Machulskiego była najchętniej oglądanym w 2017 roku filmem na pokładach Dremalinerów LOT-u. Kiedy szukaliśmy porównywalnych do "Exterminatora" polskich tytułów ostatnich lat, znaleźliśmy zaledwie kilka tytułów. Oto one:
Komedie polskie z ostatnich lat i ich otwarcia
"Volta" Juliusza Machulskiego - 508 662 widzów, 98 867 weekend otwarcia
"Wkręceni" Piotra Wereśniaka - 840 568 widzów, 127 335 weekend otwarcia
"Wkręceni 2" Piotra Wereśniaka - 770 635 widzów, 152 596 weekend otwarcia.
Wydaje się, że przy tak dobrych recenzjach i opiniach film Rogalskiego zbierze co najmniej 700 - 800 tysięcy widzów. Oczywiście życzymy jak najwięcej! W drugiej połowie stycznia na ekrany wchodzi znakomity "Atak paniki" Pawła Maślony, będzie więc okazja znowu pośmiać się w kinie z rodaków, czyli z nas samych.
Warto także spojrzeć na najlepsze weekendy otwarcia polskich filmów z 2017 roku:
736 812 - "Listy do M. 3"
711 906 - "Botoks"
267 922 - "Sztuka kochania"
179 332 - "Po prostu przyjaźń"
98 867 - "Volta".
W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych filmów weekendu znalazł się ponownie "Najlepszy", który przekroczył liczbę 700 tys widzów. "Listy do M. 3" przyciągnęły kolejne 11 336 widzów, ich wynik ostateczny to 2 995 903 sprzedanych biletów, czyli w następny weekend magiczna bariera trzech milionów zostanie przekroczona. Polska komedia "Studniówk@" zamknęła weekend otwarcia sumą 3 151 sprzedanych biletów na 53 kopiach.
"Volta" Juliusza Machulskiego - 508 662 widzów, 98 867 weekend otwarcia
"Wkręceni" Piotra Wereśniaka - 840 568 widzów, 127 335 weekend otwarcia
"Wkręceni 2" Piotra Wereśniaka - 770 635 widzów, 152 596 weekend otwarcia.
Wydaje się, że przy tak dobrych recenzjach i opiniach film Rogalskiego zbierze co najmniej 700 - 800 tysięcy widzów. Oczywiście życzymy jak najwięcej! W drugiej połowie stycznia na ekrany wchodzi znakomity "Atak paniki" Pawła Maślony, będzie więc okazja znowu pośmiać się w kinie z rodaków, czyli z nas samych.
Warto także spojrzeć na najlepsze weekendy otwarcia polskich filmów z 2017 roku:
736 812 - "Listy do M. 3"
711 906 - "Botoks"
267 922 - "Sztuka kochania"
179 332 - "Po prostu przyjaźń"
98 867 - "Volta".
W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych filmów weekendu znalazł się ponownie "Najlepszy", który przekroczył liczbę 700 tys widzów. "Listy do M. 3" przyciągnęły kolejne 11 336 widzów, ich wynik ostateczny to 2 995 903 sprzedanych biletów, czyli w następny weekend magiczna bariera trzech milionów zostanie przekroczona. Polska komedia "Studniówk@" zamknęła weekend otwarcia sumą 3 151 sprzedanych biletów na 53 kopiach.
"Fernando", materiały dystrybutora
W pierwszy weekend stycznia dużą popularnością cieszyły się filmy dla młodych widzów. "Jumanji. Przygoda w dżungli" zainteresowała 79 093 osób, razem to już 278 532 sprzedanych biletów po dwóch tygodniach. Na "Paddingtona 2" wybrało się 89 470 osób, łącznie 384 369 widzów po zaledwie dwóch weekendach - a więc jest bardzo dobrze. W sobotę 13 stycznia pierwsza tura uczniów rozpoczyna ferie zimowe, należy się więc spodziewać zwiększonego zainteresowania filmami familijnymi. Z pewnością z tego też względu duża grupa widzów wybierze się jeszcze na "Powrót Jedi", który mimo sporego spadku na dzisiaj może pochwalić się wynikiem 1 907 455 widzów, co oznacza, że film przekroczy wkrótce barierę dwóch milionów widzów.
Warto również zauważyć obecność w pierwszej dziesiątce premiery "I tak cię kocham" Michaela Showaltera - 19 600 widzów, łącznie z różnymi pokazami - 34 682 widzów. Dystrybutor filmu - Gutek Film specjalizuje się w repertuarze arthousowym, w kinie festiwalowym, rzadko gości więc w czołówkach box office. Wygląda więc na to, że ta ambitna komedia romantyczna będzie jednym z większych ostatnio sukcesów firmy.
Do kin wybrało się w ostatni weekend 701 644 osób, podobnie, jak tydzień wcześniej. A premiery nadchodzącego weekendu to: brytyjski "Gniew" z Orlando Bloomem (reż. Ludwig Shammasian, Paul Shammasian), filipińsko-hiszpański (!) dramat biograficzny "Ignacy Loyola" (reż. Paolo Dy, Cathy Azanza), szwedzka animacja "Miś Bamse i córka wiedźmy" (reż. Christian Ryltenius, Maria Blom), thriller "Pasażer" (reż. Jaume Collet-Serra), familijny holenderski "Storm. Opowieść o odwadze" (reż. Dennis Bots), japoński thriller "Wyznania mordercy" (reż. Yu Irie). W ten weekend na ekrany wchodzi głośny norwesko-amerykański film (raz określany jako komedia, raz jako dramat science-fiction) "Pomniejszenie" Alexandra Payne'a z Mattem Damonem a także mocno reklamowana komedia romantyczna Bartosza Prokopowicza "Narzeczony na niby".
Masz pytania? Napisz do autorki: anna@sfp.org.pl
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
fot. Kino Świat
Polska komedia romantyczna: fenomen
Od stołów do kin
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024