Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Pierwszy weekend AD. 2016 dla kiniarzy nie okazał się być okresem żniw.
W pierwszy weekend 2016 roku w kinach sprzedano jedynie 573 368 biletów. Jako, że początek roku uchodzi za okres żniw w polskich kinach, jest to wynik rozczarowujący. Dla przykładu, w pierwsze dni 2015 roku, kiedy na ekranach królował "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii" Petera Jacksona, przed ekranami zasiadło ponad 751 tys. kinomanów. W 2014 roku, gdy o widza walczyli "Hobbit: Pustkowie Smauga" i Wilk z Wall Street" Martina Scorsese, do kin wybrało się 602 tys. widzów. Tak więc, mamy do czynienia z najsłabszym weekendem otwierającym sezon od lat.
Na pierwszym miejscu, po raz trzeci z rzędu, pozostało widowisko "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" J.J. Abramsa. Film odnotował spory, 44 proc. spadek oglądalności i tym samym wybrało się na jego seanse 234 209 widzów. Łączny wynik superprodukcji to już 2,293 mln sprzedanych biletów. Znakomity rezultat. Dla porównania, najpopularniejsze, jak dotąd "Mroczne widmo" obejrzało w 1999 roku w sumie 1,392 mln widzów. Tymczasem, "Przebudzenie Mocy" po zaledwie 19 dniach dystrybucji stało się najlepiej zarabiającym filmem w USA (758 mln dolarów wpływu), przez co zdetronizowany został "Avatar" Jamesa Camerona. Na globalnym rynku produkcja Abramsa również radzi sobie znakomicie, będąc aktualnie 4. najbardziej dochodowym filmem w historii (1,557 mld dolarów).
Daisy Ridley w filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", fot. Disney.
Drugie miejsce w zestawieniu zajęła nowość. Jest nią polska komedia romantyczna "Słaba płeć?" Krzysztofa Langa. Produkcja z Olgą Bołądź w roli głównej przyciągnęła przed ekrany 101 471 widzów. Uwzględniając pokazy przedpremierowe - 127 tys. widzów. Przyzwoity wynik, warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Lang ma na koncie niejeden przebój. "Śniadanie do łóżka" z 2010 roku obejrzało w sumie 708 tys. osób, natomiast "Miłość na wybiegu" - 455 tys. widzów.
Olga Bołądź w filmie "Słaba płeć?", fot. Monolith Films.
Na trzecim miejscu wystartowała animacja "Fistaszki - wersja kinowa". Produkcja poświęcona przygodom słynnego psa Snoopy'ego zainteresowała na starcie 48 905 osób, a wraz z pokazami przedpremierowymi - 80 tys. Dość przeciętny rezultat animacji stawianej w gronie najlepszych tego typu produkcji sezonu. Film się bardzo dobrze przyjął w USA, gdzie zarobił od początku jego dystrybucji 128 mln dolarów...
Kadr z filmu "Fistaszki - wersja kinowa", fot. Imperial - Cinepix.
Kolejne miejsce i kolejna premiera. Na czwartym miejscu pojawił się dramat "Big Short" Adama McKaya. Obraz w iście gwiazdorskiej obsadzie (Christian Bale, Ryan Gosling, Steve Carell, Brad Pitt), a mimo wszystko wyświetlany w bardzo limitowanej liczbie kin (69). To się przełożyło na znakomitą liczbę widzów na kopię (486). W ciągu trzech pierwszych dni obraz obejrzało 33 507 widzów.
Ryan Gosling w filmie "Big Short", fot. UIP.
Piąte miejsce zajmuje weteran polskich kin, a zarazem najpopularniejsza produkcja 2015 roku, "Listy do M.2" Macieja Dejczera. Mimo, że już po świętach, wciąż są duże rzesze widzów, które chcą tę produkcję oglądać. W pierwszy weekend roku obejrzało ją bowiem 30 586 widzów. W sumie, po 8 tygodniach wyświetlania - 2,903 mln widzów. 3-milionowy pułap jak najbardziej w zasięgu...
W dziesiątce znalazły się jeszcze dwie nowości. Pierwszą z nich jest thriller Billy'ego Raya, "Sekret w ich oczach". Julia Roberts, Nicole Kidman i Chiwetel Ejiofor zdołali przyciągnąć 26 882 widzów.
Bardzo przyzwoicie sobie poradziła europejska komedia, będąca jednym z faworytów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. "Zupełnie Nowy Testament" Jaco Van Dormaela zainteresował na starcie 24 184 widzów.
Catherine Deneuve w filmie "Zupełnie Nowy Testament", fot. Gutek Film.
W kinach od najbliższego piątku: komediodramat Kingi Dębskiej "Moje córki krowy"; David O. Russell wraca z biograficznym filmem "Joy"; Sylvester Stallone w filmie "Creed: Narodziny legendy"; horror "Las samobójców"; film akcji "Point Break - na fali"; dramat francusko-węgiersko-koreański "Swobodne opadanie"; norweski film familijny "Operacja Arktyka".
Na pierwszym miejscu, po raz trzeci z rzędu, pozostało widowisko "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" J.J. Abramsa. Film odnotował spory, 44 proc. spadek oglądalności i tym samym wybrało się na jego seanse 234 209 widzów. Łączny wynik superprodukcji to już 2,293 mln sprzedanych biletów. Znakomity rezultat. Dla porównania, najpopularniejsze, jak dotąd "Mroczne widmo" obejrzało w 1999 roku w sumie 1,392 mln widzów. Tymczasem, "Przebudzenie Mocy" po zaledwie 19 dniach dystrybucji stało się najlepiej zarabiającym filmem w USA (758 mln dolarów wpływu), przez co zdetronizowany został "Avatar" Jamesa Camerona. Na globalnym rynku produkcja Abramsa również radzi sobie znakomicie, będąc aktualnie 4. najbardziej dochodowym filmem w historii (1,557 mld dolarów).
Daisy Ridley w filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", fot. Disney.
Drugie miejsce w zestawieniu zajęła nowość. Jest nią polska komedia romantyczna "Słaba płeć?" Krzysztofa Langa. Produkcja z Olgą Bołądź w roli głównej przyciągnęła przed ekrany 101 471 widzów. Uwzględniając pokazy przedpremierowe - 127 tys. widzów. Przyzwoity wynik, warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Lang ma na koncie niejeden przebój. "Śniadanie do łóżka" z 2010 roku obejrzało w sumie 708 tys. osób, natomiast "Miłość na wybiegu" - 455 tys. widzów.
Olga Bołądź w filmie "Słaba płeć?", fot. Monolith Films.
Na trzecim miejscu wystartowała animacja "Fistaszki - wersja kinowa". Produkcja poświęcona przygodom słynnego psa Snoopy'ego zainteresowała na starcie 48 905 osób, a wraz z pokazami przedpremierowymi - 80 tys. Dość przeciętny rezultat animacji stawianej w gronie najlepszych tego typu produkcji sezonu. Film się bardzo dobrze przyjął w USA, gdzie zarobił od początku jego dystrybucji 128 mln dolarów...
Kadr z filmu "Fistaszki - wersja kinowa", fot. Imperial - Cinepix.
Kolejne miejsce i kolejna premiera. Na czwartym miejscu pojawił się dramat "Big Short" Adama McKaya. Obraz w iście gwiazdorskiej obsadzie (Christian Bale, Ryan Gosling, Steve Carell, Brad Pitt), a mimo wszystko wyświetlany w bardzo limitowanej liczbie kin (69). To się przełożyło na znakomitą liczbę widzów na kopię (486). W ciągu trzech pierwszych dni obraz obejrzało 33 507 widzów.
Ryan Gosling w filmie "Big Short", fot. UIP.
Piąte miejsce zajmuje weteran polskich kin, a zarazem najpopularniejsza produkcja 2015 roku, "Listy do M.2" Macieja Dejczera. Mimo, że już po świętach, wciąż są duże rzesze widzów, które chcą tę produkcję oglądać. W pierwszy weekend roku obejrzało ją bowiem 30 586 widzów. W sumie, po 8 tygodniach wyświetlania - 2,903 mln widzów. 3-milionowy pułap jak najbardziej w zasięgu...
W dziesiątce znalazły się jeszcze dwie nowości. Pierwszą z nich jest thriller Billy'ego Raya, "Sekret w ich oczach". Julia Roberts, Nicole Kidman i Chiwetel Ejiofor zdołali przyciągnąć 26 882 widzów.
Bardzo przyzwoicie sobie poradziła europejska komedia, będąca jednym z faworytów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. "Zupełnie Nowy Testament" Jaco Van Dormaela zainteresował na starcie 24 184 widzów.
Catherine Deneuve w filmie "Zupełnie Nowy Testament", fot. Gutek Film.
W kinach od najbliższego piątku: komediodramat Kingi Dębskiej "Moje córki krowy"; David O. Russell wraca z biograficznym filmem "Joy"; Sylvester Stallone w filmie "Creed: Narodziny legendy"; horror "Las samobójców"; film akcji "Point Break - na fali"; dramat francusko-węgiersko-koreański "Swobodne opadanie"; norweski film familijny "Operacja Arktyka".
Paweł Zwoliński
Informacja własna/ BoxOffice.pl
fot. Disney
Świetne otwarcie filmu Kingi Dębskiej
"Przebudzenie mocy" idzie jak burza
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025