Imponujący weekend w polskich kinach

Przed ekranami zasiadło aż 653 516 osób. Oczywiście wpływ na to miały czołowe tytuły, które zgromadziły ponad 75 procent łącznej frekwencji. Co ciekawe, trzy pierwsze najchętniej oglądane filmy, to rodzime produkcje.

1. Tydzień 7. (14.02-16.02.2014), premierowy weekend filmu "Facet (nie)potrzebny od zaraz" - 831 937 widzów.
2. Tydzień 3. (17.01-19.01.2014), premierowy weekend "Pod Mocnym Aniołem" - 713 821 widzów.
3. Tydzień 6. (07.02-09.02.2014), premierowy weekend „Jacka Stronga” - 696 585 widzów.
4. Tydzień 45. (07.11-09.11.2014), premierowy weekend "Dzień dobry, kocham cię" - 653 516 widzów 5. Tydzień 42. (17.10-19.10.2014), drugi weekend wyświetlania "Bogów" - 624 358 widzów.
6. Tydzień 1. (03.01-05.01.2014), drugi weekend wyświetlania filmu „Hobbit: Pustkowie Smauga” - 602 399 widzów.
7. Tydzień 2. (10.01-12.02.2014), premierowy weekend filmu "Wkręceni" - 594 543 widzów.
8. Tydzień 41. (10.10 - 12.10.2014), premierowy weekend filmu "Bogowie" - 575 474 widzów
9. Tydzień 4. (24.01-26.01.2014), drugi weekend wyświetlania "Pod Mocnym Aniołem" - 558 827 widzów.
10. Tydzień 5. (31.01-02.02.2014), trzeci weekend wyświetlania "Pod Mocnym Aniołem" - 501 239 widzów/

Z zaciętej walki o zwycięstwo w weekendowym zestawieniu filmów, wygrał Ryszard Zatorski i jego komedia romantyczna "Dzień dobry, kocham cię!". Film ze znaną dotychczas z reklam telewizyjnych Barbarą Kurdej-Szatan obejrzało na starcie 137 756 osób. Film też uzyskał najlepszą średnią widzów na ekran - 883. Reżyser filmu znany jest z przebojowych produkcji w tym gatunku. Nakręcił wcześniej takie filmy jak "Nigdy w życiu!", "Tylko mnie kochaj", czy "Dlaczego nie!" - każdy z tych filmów zdobywał w sumie ponad milion widzów na polskich ekranach.

Na drugim miejscu znalazł się film Łukasza Palkowskiego, "Bogowie". Obraz z Tomaszem Kotem, wydawało się tydzień temu, przegra ostatecznie batalię o miano najpopularniejszego polskiego filmu z "Miastem 44" Jana Komasy. Tymczasem produkcja zwiększyła o 47 proc. swoją oglądalność! Film Palkowskiego przyciągnął jeszcze 117 949 osób i już teraz ma na koncie 1,607 mln widzów. Tak więc, 2 miliony jak najbardziej są w zasięgu ręku dla tego filmu i raczej żaden inny projekt nie odbierze mu tytułu najpopularniejszej produkcji roku.

Trzecie miejsce przypadło premierowemu "Obywatelowi" Jerzego Stuhra. 104 533 w ciągu pierwszych trzech dni to wielki sukces dla tego twórcy. Wcześniejsze filmy reżysera z trudem walczyły o widownię w poprzednich latach. Komediodramat prawdopodobnie zbierze w sumie widownię na poziomie wszystkich poprzednich filmów Jerzego Stuhra razem wziętych!

Polskim produkcjach w żaden sposób nie był w stanie zagrozić amerykański przebój science-fiction, widowisko Christophera Nolana - "Interstellar". Film z Matthew McConaughey obejrzało w pierwszy weekend wyświetlania 103 452 osób. Co ciekawe, film ten był wyświetlany w większej sile kopii niż wspomniane już trzy filmy w zestawieniu. Jednak produkcje Nolana charakteryzują się niskimi spadkami w kolejnych tygodniach wyświetlania, tak może być i tym razem.

Pozostałe premierowe tytuły nie przedostały się do czołowej dziesiątki. Film przygodowy "Śmieć" w reżyserii Stephena Daldry przyciągnął 5 968 na 54 kopiach. "Mapy gwiazd" Davida Cronenberga zdołało obejrzeć na 29 ekranach 2 824 osób. Film "Gottland" zainteresował jedynie 1 459 na 27 ekranach.

Premiery od najbliższego piątku: Jim Carrey i Jeff Daniels powracają, czyli "Głupi i głupszy bardziej"; animacja "Siedmiu krasnoludków ratuje Śpiącą Królewnę"; rosyjski dramat "Lewiatan"; francuska komedia "Za jakie grzechy, dobry Boże?"; komedia z Simonem Peggiem "Jak dogonić szczęście".