Szturm "Miasta 44"

O "Mieście 44" już od dłuższego czasu było bardzo głośno. Wielomilionowy budżet, mocna kampania reklamowa i specjaliści od efektów specjalnych z czołowych hollywoodzkich produkcji. Dlatego spodziewano się otwarcia, które ustanowi rekord przynajmniej w tegorocznym sezonie. Tak się jednak nie stało. Potencjalni widzowie cieszyli się piękną pogodą, a do tego w telewizji można było oglądać zmagania polskich siatkarzy na Mistrzostwach Świata. Niemniej jednak, wydawało się, że to nie zachwieje kondycją filmu Komasy. "Miasto 44" w pierwszy weekend wyświetlania obejrzało 191 900 osób na 330 ekranach. Być może jest to wynik nieco poniżej oczekiwań, jednak specyfika tego tytułu powoduje, że może on wieść długie życie w kinach, a w przyszły weekend - co zdarzało się już wielokrotnie w polskim box office - frekwencja może być wyższa niż w trakcie otwarcia.

Niemniej jednak produkcja wojenna Jana Komasy ustanowiła i tak jedno z najlepszych otwarć tegorocznych. Poniżej zestawienie:

1. "Pod Mocnym Aniołem" - 253 937 widzów
2. "Jack Strong" - 218 676 widzów
3. "Miasto 44" - 191 900 widzów
4. "Facet (nie)potrzebny od zaraz" - 189 803 widzów
5. "Jak wytresować smoka 2" - 188 535 widzów
6. "Transformers: Wiek zagłady" - 156 146 widzów
7. "LEGO® PRZYGODA" - 153 071 widzów
8. "Wilk z Wall Street" - 147 774 widzów
9. "Czarownica" - 140 072 widzów

"Miasto 44" spowodowało, że ożywił się ruch w kinach. W weekend 19 - 21 września sprzedanych zostało 348 495 biletów. W kolejnych tygodniach na ekrany kin będą wchodzić duże filmy, więc sytuacja powinna się stabilizować, a liczba widzów przed ekranami - wzrastać.

Wspomnieć należy o jeszcze jednym ważnym wydarzeniu, jakie miało miejsce w ciągu ostatnich dni. Nie pisałem od kilku tygodni o filmie "Jak wytresować smoka 2", jednak tytuł ten wciąż gromadził widownię liczącą po kilka tysięcy osób. W ten sposób udało się tej produkcji osiągnąć milion widzów (1,002 097)! Jest to drugi film, któremu ta sztuka się powiodła w tym roku (pierwszym jest oczywiście "Jack Strong" Władysława Pasikowskiego).


Kadr z filmu "Jak wytresować smoka 2", fot. Imperial - Cinepix.

Drugim dużym tytułem ubiegłego weekendu była kolejna ekranizacja bestsellera dla młodzieży. Tym razem chodzi o "Więźnia labiryntu". Thriller science-fiction, utrzymany nieco w konwencji popularnych "Igrzysk śmierci" poradził sobie całkiem przyzwoicie w polskich kinach. W ciągu pierwszych trzech dni produkcję obejrzało na 110 ekranach przyzwoite 38 275 osób. Kosztujący ponad 30 milionów dolarów film już w ciągu pierwszego weekendu praktycznie zarobił na siebie w USA i studio Fox już zapowiedziało na przyszły rok drugą część filmu.

Na trzecim miejscu pozostała produkcja wyświetlana już od sześciu tygodni. Jest to familijna francuska produkcja "Wakacje Mikołajka". W weekend doszło jeszego temu tytułowi 20 121 widzów. W sumie - 482 tysiące sprzedanych biletów.

Zeszłotygodniowe premiery mocno ze sobą konkurują i walczą o uzyskanie pułapu 100 tysięcy widzów. Thriller z Nicole Kidman, "Zanim zasnę"obejrzało 17 929 osób (w sumie 70 tysięcy), a "Zostań, jeśli kochasz" - 16 594 (po 10 dniach 60 tysięcy widzów).

Ostatnim filmem z oglądalnością przekraczającą 10 tysięcy osób jest producka Luca Bessona "Lucy". Film akcji ze Scarlet Johansson zdołał zachęcić jeszcze 11 610, a w sumie łączny wynik, to jedna z największych pozytywnych niespodzianek sezonu - 535 tysięcy osób.

W kinach pokazywana była jeszcze komedia romantyczna z Danielem Radcliffe'm. Wynik filmu "Słowo na M " na 60 ekranach to 3 002 widzów.

Premiery od najbliższego piątku: thriller z Denzelem Washingtonem "Bez litości"; animacja "Pszczółka Maja. Film"; nagradzany polski dokument "Efekt domina"; francuska komedia "Spódnice w górę"; dokument "W drodze do Jah"; komediodramat "Porwanie Michela Houellebecqa"; dramat z Gerardem Depardieu "Witamy w Nowym Jorku"; koprodukcja francusko-niemiecko-iracka "Pewnego razu na Dzikim Wschodzie".