Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Najnowszy film twórcy „Wesela” z hukiem zadebiutował na ekranach. „Pod Mocnym Aniołem” obejrzało ponad ćwierć miliona widzów.
253 937 widzów w trzy dni wyświetlania to najlepszy wynik polskiego filmu od czasu "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida. To zarazem najlepsze otwarcie w tym roku, bijące na głowę to osiągnięte przez „Wilka z Wall Street” (147 774 widzów). No i co najważniejsze dla samego reżysera, to najlepsze otwarcie w karierze Wojtka Smarzowskiego. Poniżej zestawienie wyników otwarcia oraz łącznej widowni filmów twórcy:
"Wesele" z 2004 roku, otwarcie 20 848 widzów; w sumie 195 608 osób.
"Dom zły" z 2009 roku, otwarcie 33 337 widzów; w sumie 223 303 osób.
"Róża" z 2011 roku, otwarcie 72 920 widzów; w sumie 430 620 osób.
"Drogówka" z 2013 roku, otwarcie 176 732 widzów; w sumie 1 015 418 osób.
Film z Robertem Więckiewiczem w roli głównej ma szansę stać się kolejnym tytułem z milionową frekwencją. Świadczy o tym bardzo dobra średnia widzów na ekran – przy liczbie 250 ekranów wyniosła ona 1016 osób. Oczywiście będzie to można naprawdę stwierdzić dopiero w kolejnych tygodniach dystrybucji "Pod Mocnym Aniołem". Wiele zależy od tego, jakie spadki będzie notował nowy film Smarzowskiego.
Kadr z filmu "Pod Mocnym Aniołem", fot. Kino Świat.
Na drugie miejsce spadła komedia "Wkręceni". Piotr Wereśniak jednak nie powinien mieć powodów do narzekania. Jego film sprzedaje się bardzo dobrze i w drugi weekend wyświetlania zanotował symboliczny spadek oglądalności. Tak też film z Piotrem Adamczykiem i Bartoszem Opanią obejrzało jeszcze 117 072 osób. Po 10 dniach wyświetlania komedia uzbierała widownię rzędu 309 tysięcy osób.
W dalszym ciągu znakomicie radzi sobie ostatni obraz Martina Scorsese. Nominowany w pięciu kategoriach do Oscara "Wilk z Wall Street" w trzeci tydzień wyświetlania zobaczyło jeszcze 94 508 osób. Film z Leonardo DiCaprio notuje już na tę chwilę znakomitą widownię – 638 tysięcy sprzedanych biletów.
Szybko gubi widzów największy hit 2013 roku. "Hobbit: Pustkowie Smauga" obejrzało jeszcze 52 502 osób. Po 4 tygodniach wyświetlania film Petera Jacksona obejrzało w sumie 1,768 miliona osób. Może być problem z osiągnięciem widowni przekraczającej 2 miliony widzów.
Na piątym miejscu zadebiutowała animacja "Robaczki z zaginionej doliny". Belgijsko-francuska produkcja, wyświetlana na 160 ekranach, sprzedaje się jednak dość skromnie. Film w ciągu pierwszy trzech dni wyświetlania obejrzało 36 158 osób.
Lepszy końcowy wynik uzyska z pewnością animacja "Skubani". Film w drugi weekend dystrybucji obejrzało jeszcze 35 730 osób. Po 10 dniach wyświetlania ma już na koncie 144 tysięcy widzów.
Z czołowej dziesiątki, największy, ponad 50 procentowy spadek oglądalności zajęła superprodukcja fantasy "47 Roninów". Film z Keanu Reevesem obejrzało już tylko 35 199 osób. W sumie, po 10 dniach – 142 tysiące widzów.
Niewielki spadek frekwencji zanotował dramat erotyczny Larsa Von Triera. "Nimfomanka. Część I" przyciągnęła w drugi weekend dystrybucji 22 489 osób. Po 10 dniach ma już na koncie 83 tysiące osób.
Dopiero na 9 miejscu uplasowała się kolejna premiera tego tygodnia. Komediodramat "Sekretne życie Waltera Mitty" w reżyserii Bena Stillera obejrzało bardzo skromne 15 187 osób.
Natomiast wyświetlane na 25 kopiach "Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków" zobaczyło w premierowy weekend 1989 osób.
To był zdecydowanie najlepszy weekend tego roku jak na razie. W kinach pojawiło się 713 821, co czyni ten okres jednym z najlepszych frekwencyjnie w historii polskiego Box Office. Pozwala to wierzyć, że rok okaże się ogólnie lepszy pod względem oglądalności filmów od bardzo przeciętnego 2013 roku.
Premiery od najbliższego piątku: dramat z Tomem Hanskem „Ratując pana Banksa”; film z Meryl Streep i Julią Roberts „Sierpień w hrabstwie Osage”; film fantasy „Ja, Frankenstein”; horror „Paranormal Activity: Naznaczeni”; klasyk kina anime „Grobowiec świetlików”; film biograficzny „Hannah Arendt”; brytyjski dramat „Za tych, co na morzu”; dokument muzyczny „Justin Bieber's Believe”.
"Wesele" z 2004 roku, otwarcie 20 848 widzów; w sumie 195 608 osób.
"Dom zły" z 2009 roku, otwarcie 33 337 widzów; w sumie 223 303 osób.
"Róża" z 2011 roku, otwarcie 72 920 widzów; w sumie 430 620 osób.
"Drogówka" z 2013 roku, otwarcie 176 732 widzów; w sumie 1 015 418 osób.
Film z Robertem Więckiewiczem w roli głównej ma szansę stać się kolejnym tytułem z milionową frekwencją. Świadczy o tym bardzo dobra średnia widzów na ekran – przy liczbie 250 ekranów wyniosła ona 1016 osób. Oczywiście będzie to można naprawdę stwierdzić dopiero w kolejnych tygodniach dystrybucji "Pod Mocnym Aniołem". Wiele zależy od tego, jakie spadki będzie notował nowy film Smarzowskiego.
Kadr z filmu "Pod Mocnym Aniołem", fot. Kino Świat.
Na drugie miejsce spadła komedia "Wkręceni". Piotr Wereśniak jednak nie powinien mieć powodów do narzekania. Jego film sprzedaje się bardzo dobrze i w drugi weekend wyświetlania zanotował symboliczny spadek oglądalności. Tak też film z Piotrem Adamczykiem i Bartoszem Opanią obejrzało jeszcze 117 072 osób. Po 10 dniach wyświetlania komedia uzbierała widownię rzędu 309 tysięcy osób.
W dalszym ciągu znakomicie radzi sobie ostatni obraz Martina Scorsese. Nominowany w pięciu kategoriach do Oscara "Wilk z Wall Street" w trzeci tydzień wyświetlania zobaczyło jeszcze 94 508 osób. Film z Leonardo DiCaprio notuje już na tę chwilę znakomitą widownię – 638 tysięcy sprzedanych biletów.
Szybko gubi widzów największy hit 2013 roku. "Hobbit: Pustkowie Smauga" obejrzało jeszcze 52 502 osób. Po 4 tygodniach wyświetlania film Petera Jacksona obejrzało w sumie 1,768 miliona osób. Może być problem z osiągnięciem widowni przekraczającej 2 miliony widzów.
Na piątym miejscu zadebiutowała animacja "Robaczki z zaginionej doliny". Belgijsko-francuska produkcja, wyświetlana na 160 ekranach, sprzedaje się jednak dość skromnie. Film w ciągu pierwszy trzech dni wyświetlania obejrzało 36 158 osób.
Lepszy końcowy wynik uzyska z pewnością animacja "Skubani". Film w drugi weekend dystrybucji obejrzało jeszcze 35 730 osób. Po 10 dniach wyświetlania ma już na koncie 144 tysięcy widzów.
Z czołowej dziesiątki, największy, ponad 50 procentowy spadek oglądalności zajęła superprodukcja fantasy "47 Roninów". Film z Keanu Reevesem obejrzało już tylko 35 199 osób. W sumie, po 10 dniach – 142 tysiące widzów.
Niewielki spadek frekwencji zanotował dramat erotyczny Larsa Von Triera. "Nimfomanka. Część I" przyciągnęła w drugi weekend dystrybucji 22 489 osób. Po 10 dniach ma już na koncie 83 tysiące osób.
Dopiero na 9 miejscu uplasowała się kolejna premiera tego tygodnia. Komediodramat "Sekretne życie Waltera Mitty" w reżyserii Bena Stillera obejrzało bardzo skromne 15 187 osób.
Natomiast wyświetlane na 25 kopiach "Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków" zobaczyło w premierowy weekend 1989 osób.
To był zdecydowanie najlepszy weekend tego roku jak na razie. W kinach pojawiło się 713 821, co czyni ten okres jednym z najlepszych frekwencyjnie w historii polskiego Box Office. Pozwala to wierzyć, że rok okaże się ogólnie lepszy pod względem oglądalności filmów od bardzo przeciętnego 2013 roku.
Premiery od najbliższego piątku: dramat z Tomem Hanskem „Ratując pana Banksa”; film z Meryl Streep i Julią Roberts „Sierpień w hrabstwie Osage”; film fantasy „Ja, Frankenstein”; horror „Paranormal Activity: Naznaczeni”; klasyk kina anime „Grobowiec świetlików”; film biograficzny „Hannah Arendt”; brytyjski dramat „Za tych, co na morzu”; dokument muzyczny „Justin Bieber's Believe”.
Paweł Zwoliński
Informacja własna/ Boxoffice.pl
fot. Kino Świat
Pikowanie Mocnego Anioła
Premiery nie zawiodły
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024