Jest to oczywiście najlepsze otwarcie roku w polskich kinach i jedno z najlepszych w ostatnich 23 latach. Film Billa Condona z Robertem Pattinsonem i Kristen Stewart zanotował także bardzo wysoką średnią widzów na kopię - 1,778. Filmy z tej serii jednak mają to do siebie, że w kolejnych tygodniach notują spore spadki. Tak czy inaczej, „Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 2” ma szansę na pokonanie pułapu miliona widzów. Poniżej zestawienie otwarć i łącznej liczby widzów w przypadku poprzednich części wampirycznej sagi:
„Zmierzch” (2009) – otwarcie: 89 tysięcy widzów; łącznie: 448 tysięcy widzów
"Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu" (2009) – otwarcie: 266 tysięcy widzów; łącznie: 785 tysięcy widzów
"Saga Zmierzch: Zaćmienie" (2010) – otwarcie: 159 tysięcy widzów; łącznie: 807 tysięcy widzów
„Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 1” (2011) – otwarcie: 334 tysięcy widzów; łącznie: 796 tysięcy widzów
„Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 2” (2012) – otwarcie: 421 tysięcy widzów; łącznie: ?
„Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 2”, fot. Monolith.
Wśród premierowych tytułów wysoko też wystartował polski komediodramat Piotra Trzaskalskiego "Mój rower". Film z Arturem Żmijewskim i Michałem Urbaniakiem obejrzało w pierwszy weekend wyświetlania 52,944 widzów. To większa widownia, niż w przypadku ostatnich polskich tytułów: „Obławy” Marcina Kryształowicza i „Pokłosia” Władysława Pasikowskiego. Ten ostatni film w tym tygodniu zanotował symboliczny spadek popularności: obejrzało go 42,176 widzów. Po 10 dniach, kontrowersyjny film z Maciejem Stuhrem i Ireneuszem Czopem ma już na koncie 134,407 widzów.
Następną premierę, animację „Gdzie jest Nemo?” w wersji 3D obejrzało jedynie 21,646 widzów na 183 kopiach. Nie udała się więc trójwymiarowa reaktywacja znanego hitu. Animację z 2003 roku obejrzało w polskich kinach łącznie 1,61 miliona widzów.
Ostatnia nowość, która się dostała do dziesiątki zestawienia, to dramat Paula Thomasa Andersona "Mistrz". Twórca „Magnolii” i „Aż poleje się krew” jest jednym z najciekawszych współczesnych amerykańskich reżyserów, jednak jego filmy nie przyciągają dużych rzesz widzów. Obraz z Philipem Seymourem Hoffmanem i Joaquinem Phoenixem obejrzało na starcie 8,213 osób.
Dokument „Najświętsza Panienka, Koptowie i ja” nie przebił się do szerszej rzeszy widzów, przyciągnął zaledwie 305 osób.
Tymczasem na drugą pozycję spadł lider ostatnich trzech tygodni, "Skyfall". Nowa odsłona przygód Jamesa Bonda z Danielem Craigiem w roli głównej, po raz pierwszy zanotowała większy spadek widowni (frekwencja zmalała o 48 procent). Film Sama Mendesa obejrzało tym razem 81,075 widzów i wciąż ma szanse powalczyć z „Madagaskarem 3” o tytuł najpopularniejszego filmu roku w polskich kinach. Po 24 dniach, "Skyfall" ma już na koncie 1,383 miliona widzów.
Na trzecie miejsce spadła animacja Genndy’egoTartakovsky’ego „Hotel Transylwania”. Film obejrzało 71,680 osób, natomiast po 10 dniach ma łączną widownię na poziomie 221 tysięcy widzów.
Coraz szybciej popularność traci "Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości". Francuską komedię przygodową zobaczyło w ubiegły weekend 42,870 osób, natomiast po trzech tygodniach dysponuje widownią rzędu 305 tysięcy osób. Za duże straty, żeby dorównać popularnością poprzednim częściom…
Warto wspomnieć o łącznej frekwencji w kinach, ponieważ dzięki finałowej części „Sagi Zmierzch”, była ona w ten weekend wyjątkowo wysoka. Do kin przyszło 789,637 osób i jest to pod względem widowni, drugi co do wielkości weekend w tym roku.
Premiery od najbliższego piątku: dramat science fiction rodzeństwa Wachowskich – „Atlas chmur”; ekranizacja „Anny Kareniny” z Keirą Knightley i Judem Law; film kryminalny „Gangster” z Tomem Hardym w roli głównej; horror z Ethanem Hawke – „Sinister”; polsko-niemiecki film dokumentalny „Fuck for Forest”; polski thriller „Ixjana. Z piekła rodem”; francusko-brytyjsko-włoski dramat „Chuligani”; film dokumentalny „Comic-Con Epizod V: Fani kontratakują”; francuski dramat „Diaz” oraz animacja „Renifer Niko ratuje brata”.