PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BAZA WIEDZY
FABUŁA
O współpracę z Zoriką Zarzycką zabiegali czołowi polscy reżyserzy. Podziwiali ją za sprawność organizacyjną i energię działania, uwielbiali za pogodne usposobienie i poczucie humoru.
Pierwsza po bogach

Los zdarzył, że w odstępie kilku dni odeszły dwie postaci bardzo zasłużone dla naszej kinematografii – Zorika Zarzycka (ur.1924) i prof. Edward Zajiček (ur.1922) – pewnie jedne z ostatnich, które działały w niej już w pierwszych dekadach po drugiej wojnie światowej.

Zarzycka urodziła się w Pomiechówku, w rodzinie o tradycjach ziemiańsko-wojskowych. Kino, w przeciwieństwie do sportu, który uprawiała czynnie, nie było jej młodzieńczą pasją. Podczas okupacji chodziła na tajne komplety, walczyła w powstaniu warszawskim. Po wojnie zdała maturę, studiowała anglistykę i filozofię na UJ w Krakowie. Natknąwszy się na ogłoszenie o egzaminach do tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Aktorskiej, postanowiła spróbować szczęścia i ku swemu zaskoczeniu została przyjęta. Występowała potem na scenach Warszawy i Łodzi, lecz z własnej woli szybko zakończyła karierę teatralną, zaś w filmach grywała epizody. Albowiem pasją Zoriki Zarzyckiej stała się praca po drugiej stronie kamery.

Zaczęła w Młodości Chopina Aleksandra Forda (1951) – trochę po znajomości z choreografem tego filmu, Feliksem Parnellem. Ze swoim – jak mawiał Parnell – „słuchem w nogach” pomagała mu w inscenizacji tańców. Zadowolony z rezultatów Ford powiedział Zarzyckiej, że powinna pozostać w kinematografii i doradził, żeby zatrudniła się w WFF we Wrocławiu, co też uczyniła.

Oficjalnie zadebiutowała w pionie reżyserskim – jako sekretarka planu – komedią Jana Fethkego Irena do domu! (1955). Przy realizacji Zimowego zmierzchu Stanisława Lenartowicza (1956), którą wspominała z sentymentem, niby też była jeszcze sekretarką planu, ale praktycznie już kimś w rodzaju II reżysera, którym niebawem faktycznie się stała.


W ciągu 50 lat pełniła tę funkcję (czasem pod szyldem „współpracy reżyserskiej”) na planie ponad 70 filmów, seriali i widowisk telewizyjnych. Pracowała z większością znanych polskich reżyserów – od Jerzego Zarzyckiego (zbieżność nazwisk przypadkowa), Witolda Lesiewicza, Kazimierza Kutza, Janusza Majewskiego, Janusza Morgensterna, Stanisława Różewicza i Andrzeja Wajdy, po Jacka Bromskiego, Feliksa Falka, Juliusza Machulskiego i Janusza Zaorskiego. Z wieloma z nich, podobnie jak z Lenartowiczem – kilkakrotnie. „Muszę przyznać z dumą, że należę do grona tych reżyserów – recydywistów. Zrobiliśmy z Zoriką cztery fabuły. Podczas ich realizacji nabrałem do Niej tak wielkiego zaufania, że nawet gdy kręciłem filmy, przy których nie pracowaliśmy razem, zdarzało mi się konsultować z Nią różne pomysły reżyserskie. Jej rady zawsze pozwalały z gracją ominąć wszelkie rafy” – napisał prezes SFP Jacek Bromski w mowie pożegnalnej.

Janusz Zaorski nakręcił z Zarzycką dwa filmy kinowe, jeden telewizyjny i serial. „Zawsze miała w sobie niespożytą energię, była jak wulkan, na planie nie chodziła, tylko biegała. Pilnowała szczegółów scenografii, kostiumów itp., dzięki czemu mogłem skupić się na inscenizacji i pracy z aktorami” – mówi reżyser.

Zorika Zarzycka od 1973 roku należała SFP, które w 2016 roku przyznało jej Nagrodę za Wybitne Osiągnięcia Artystyczne. Dwa lata wcześniej została odznaczona Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. Na zeszłorocznym Spotkaniu Wigilijnym SFP skarżyła się na bardzo złe samopoczucie…

Andrzej Bukowiecki


Andrzej Bukowiecki
"Magazyn Filmowy. Pismo SFP", 81/2018
  8.04.2019
Moja (filmowa) muzyka: Radzimir, syn Krzesimira
Ryszard Lenczewski. Więcej niż operator
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll