Fotografię Kobiet Filmu wykonali 21 września 2018 roku w Gdyńskim Centrum Filmowym Sławomir Pultyn i Jerzy Rados
Tłumnie zebraną w Teatrze Muzycznym publiczność powitali prowadzący Magda Sendecka i Błażej Hrapkowicz. Na scenie wystąpiły - reżyserka Małgorzata Szumowska i producentka Renata Czarnkowska-Listoś. - Na początku lat 90. w ogólnie nie było kobiet producentek, a do policzenia reżyserek wystarczyła jedna ręka – mówiła Czarnkowska-Listoś. - Zmieniło się wiele. Dziś polskie kino jest kobietą. Celem naszych poprzedniczek było zrównanie się z mężczyznami. My mamy kompletnie inne zamiary. Chcemy samodzielnie, kreatywnie, z odwagą być razem z mężczyznami. Mówimy własnym głosem. Jednak pomimo sukcesów cały czas słowo feministka używa się jako określenia negatywnego. Wydaje mi się, że jest jeszcze dużo do zrobienia – podkreślała producentka. Małgorzata Szumowska wspomniała, że przeszła długą drogę walki o swoją karierę. - Chcę, aby kobietom było łatwiej. Cieszę się z tego spotkania – mówiła reżyserka.
fot. Borys Skrzyński/SFP
Dyskusję
rozpoczęła prof. Ewa Graczyk, literaturoznawczyni z Uniwersytetu
Gdańskiego. Zwróciła uwagę na kwestię języka inkluzywnego
obowiązującego w naszym systemie komunikacyjnym. Język odsyła
mężczyzn do przestrzeni publicznej, a kobiety działające aktywnie
i widoczne w polityce czy sztuce uznawane są za intruzki. Mnóstwo
jest określeń protekcjonalnych i śmiesznych odnoszących się do
kobiet. Występ profesorki miał uzmysłowić niezwykłą wagę języka
w przestrzeni społecznej. Następnie Monik Talarczyk, profesorka
Szkoły Filmowej w Łodzi przybliżyła fakty i liczby dotyczące
kobiet w polskiej kinematografii. Wspomniała o debatach kobiet na
festiwalu Off Camera i Młodzi i Film oraz dyskusji w Gdyni. Na
przestrzeni czterech lat środowisko kobiet związanych z filmem
stopniowo się konsolidowało. Zaczęło się od Stowarzyszenia
Kobiet Filmowców. Dziś to szeroka społeczność Kobiet Filmu.
Nastąpiło zbliżenie do balansu płci w polskiej kinematografii.
Monika Talarczyk przedstawiła sytuację kobiet w produkcji filmowej.
W latach 2006 – 2017 wśród wszystkich powstałych produkcji filmy kobiet stanowiły: 14 % fabuły, 27 % krótkie metraże, 30 % dokumenty i
animacje. Ogółem to 21% całej produkcji filmowej. Widać zatem
dużą dysproporcję, która nie zbliża się do metaforycznego
„szklanego sufitu”, czyli 30 %. Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Podobnie wygląda sytuacja w innych krajach europejskich, o
czym w dalszej części mówili: Iris Zappe-Heller, przedstawicielka
Euroimages, Peter Carpentier, reżyser i członek zarządu Federation
of European Audiovisual Directors oraz Madeleine Ekman ze Szwedzkiego
Instytutu Filmowego. Wszyscy z nich zwracali uwagę na aspekt
edukacyjny potrzebny do rozmowy o szerszej obecności kobiet w branży
filmowej. Dużo mówiono również o szczególnej wadze kobiecej
solidarności.
Konferencję zakończyło podpisanie deklaracji dotyczącej wdrażania równości płci w branży filmowej. Podpisy złożyli Dyrektor Festiwalu Leszek Kopeć oraz Przewodniczący Rady Programowej Wojciech Marczewski. Główne postulaty dotyczą przygotowania harmonogramu i trybu wprowadzania zmian mających na celu równość płci we wszystkich ciałach decyzyjnych Festiwalu; prowadzenie i udostępniania statystyk dotyczących płci autorów filmów zgłaszanych do selekcji festiwalowej; kontynuacji polityki transparentności tj. dalszego upubliczniania nazwisk Komisji Selekcyjnej i Rady Programowej Festiwalu w celu monitorowania udziału kobiet w ciałach decyzyjnych festiwalu. Podobne deklaracje podpisane zostały przez międzynarodowe festiwale w Cannes, Toronto, Locarno, Wenecji, ale to Polski Festiwal Filmów Fabularnych jest pierwszym wydarzeniem o charakterze narodowym, który podjął się takich zobowiązań. Deklaracja została przyjęta długą owacją dla sygnatariuszy. - Po raz kolejny wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, jak dużo jeszcze musimy zrobić. Poczucie wspólnoty daje odwagę do działania. Nie musimy udawać, że jesteśmy kimś innym. Nie musimy pokonywać kolejnych szczebli kariery, aby stać się podobnymi do panów. Możemy to zrobić jako kobiety z pełną siłą, wsparciem koleżanek filmowczyń i kolegów filmowców - podsumowała Renata Czarnkowska-Listoś.
Wspólne zdjęcie na schodach Gdyńskiego Centrum Filmowego zwieńczyło to historyczne wydarzenie.