PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BAZA WIEDZY
ZAWODY FILMOWE
Od lat nasza redakcja uczestniczy w PRO INDUSTRY, sekcji branżowej festiwalu OFF CAMERA skierowanej przede wszystkim dla młodych filmowców. Podstawowym założeniem wydarzenia jest ułatwienie debiutantom startu w warunkach mocno konkurencyjnego i trudnego rynku.
- Szczegółowo omówimy etapy produkcji filmów, począwszy od koncepcji i rozwoju scenariusza, poprzez pozyskiwanie funduszy, aż po realizację. W tym roku jeszcze większe znaczenie będzie miał branżowy networking – zapowiadali organizujący sekcję Kamil Janik i Patrycja Strzyżewska. I rzeczywiście, tak się stało. Wydarzenia zostały tak zaplanowane, żeby pogłębić wiedzę branżową, a jednocześnie umożliwić uczestnikom zapoznanie się z gośćmi paneli.

Pierwszy dzień PRO INDUSTRY, fot. F. Radwański

Od kilku lat Studio Munka SFP jest stałym gościem OFF CAMERA, Festiwal pokazuje wiele z debiutów wyprodukowanych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Pod tym względem ten rok był wyjątkowy, w konkursie międzynarodowym uczestniczyło „Tyle co nic” Grzegorza Dębowskiego, a w konkursie polskim „Horror Story” Adriana Apanela i „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny” Agnieszki Elbanowskiej. Reżyserzy tych dwóch ostatnich tytułów oraz producent i dyrektor artystyczny Studia Jerzy Kapuściński spotkali się  z uczestnikami PRO INDUSTRY. Potencjalnych debiutantów interesują różnice między Programem Sześćdziesiąt Minut (w ramach którego powstały filmy Dębowskiego i Elbanowskiej) a Programem Debiut Pełnometrażowy, który reprezentował film Apanela. W tym ostatnim przypadku Studio Munka działa jak każdy inny producent, aplikuje do PISF o dotację na konkretny tytuł, a po jej ewentualnym otrzymaniu stara się domknąć finansowanie. Sześćdziesiąt Minut natomiast to program wdrożony w życie przez Jerzego Kapuścińskiego, uzupełniający Trzydzieści Minut, Pierwszy Dokument i Młodą Animację. Wbrew pozorom, ma inne finansowanie, gdyż pieniądze na niego idą z MkiDN via PISF i przeznaczony jest dla projektów niskobudżetowych, skromnych. „Sześćdziesiątki” ocenia, jak w przypadku pozostałych programów, Rada Artystyczna złożona głównie z reżyserów młodego i średniego pokolenia, związanych dorobkiem ze Studiem (np. Agnieszka Smoczyńska, Bartosz Kruhlik, Piotr Domalewski). Oboje reżyserzy podkreślali ogromny obszar wolności artystycznej i opiekę artystyczną, jaką zapewniło im Studio.


Leszek Bodzak (Aurum Film), producent „Kosa” Pawła Maślony, nagrodzonego na ostatnim festiwalu w Gdyni Złotymi Lwami, opowiadał o ogromnych trudnościach realizacyjnych, jakie wiązały się z realizacją filmu w warunkach wojny za wschodnią granicą, galopującej inflacji i gwałtownie rosnących kosztów. Sytuacja polityczna może bezpośrednio wpływać na pracę producenta filmowego i tak było w tym wypadku. Pomijając trudności z kosztami w tak szczególnej sytuacji gospodarczej, twórcy musieli zrezygnować z dawno już wybranej i w pewnym sensie przygotowanej lokacji, która znajdowała się bardzo blisko granicy, na Podkarpaciu (jednym z finansujących był Podkarpacki Fundusz Filmowy). Producenci decydujący się na realizację filmu historycznego stają przed ogromnym dylematem, w jaki sposób nie przestrzelając budżetu skonstruować widowisko na światowym poziomie realizacyjnym. Dość powiedzieć, że wiele tygodni budowy dekoracji sceny finałowej, wcześniej poprzedzonej miesiącami przygotowań, przełożyło się na kilkanaście minut  gotowego filmu, realizowanego w warunkach dużego stresu, także dlatego, że dekoracja ta musiała w efektowny sposób spłonąć. Warto dodać, że debiutancki scenariusz autorstwa Michała A. Zielińskiego był finalistą konkursu Script Pro, którego finał od lat odbywa się na OFF CAMERA.

Ciekawy wątek PRO INDUSTRY związany był z zawodami filmowymi. Bardzo rzadko na tego typu spotkaniach reflektor kieruje się na montażystów. Z publicznością spotkały się trzy świetne reżyserki montażu - Beata Walentowska, Magda Chowańska, Maria Zuba. Było to zaskakujące spotkanie – dowiedzieliśmy się, że ten niegdyś sfeminizowany zawód dzisiaj w dużej mierze uprawiany jest przez mężczyzn. Jak również tego, że drogi do zawodu są nieoczywiste. Oczywiście, w Szkole Filmowej w Łodzi jest kierunek montażu, ale o wyborze kariery może decydować przypadek, odkryty po drodze talent czy kilkuletnie asystowanie doświadczonym reżyserom montażu.


Spotkanie z montażystkami, fot. Filip Radwański, Patryk Latko

Warto podkreślić, że także OFF CAMERA stała się miejscem toczącej się od około trzech lat otwartej dyskusji między związkami zawodowymi a producentami. Do Krakowa przybyli Witold Płóciennik - przewodniczący Związku Zawodowego Filmowców, Natalia Grzegorzek - prezeska Polskiej Gildii Producentów oraz doktor nauk prawnych Iga Bałos. Rozmawiali o tym, o czym już nieraz komunikowaliśmy w naszym portalu – o konieczności samoregulacji, których będą przestrzegali wszyscy zainteresowani; o długości dnia pracy, o wiecznie wracających problemach nadgodzin, o dysproporcjach w zarobkach. Niezwykle trudno związkom zawodowym i producentom wypracować kompromis, ale gołym okiem widać, że odpowiedzialni szefowie organizacji starają się spotkać w pół drogi. Panel podsumowała w artykule dla Interia.pl dr Sylwia Szostak, zwracając uwagę na potrzebę organizacji podobnych paneli na festiwalach filmowych: „Taka perspektywa powinna też częściej być składową warsztatu polskiego krytyka filmowego, który z wygodnej pozycji swojego fotela zbyt często zarzuca polskim twórcom koniunkturalizm albo brak twórczej odwagi, zupełnie nie rozumiejąc, że robienie filmu w Polsce, jak mawia wrocławska filmoznawczyni Iwona Morozow, po prostu <boli>”.      

Organizatorzy PRO INDUSTRY starają się w jak najszerszy sposób dotrzeć z wiedzą o polskim rynku do młodych filmowców. W tekście zapowiadającym sekcję (patrz: tabelka) pisaliśmy o panelach poświęconych postprodukcji, finansowaniu, prawu. Coraz ważniejszą częścią sekcji jest pitching projektów młodych twórców, którzy przygotowują swoje wystąpienia pod okiem specjalistów.

Pierwszy dzień PRO INDUSTRY, fot. F. Radwański

- Prezentacje projektów na wczesnym etapie treatmentu odbyły się na PRO INDUSTRY po raz drugi. – wybraliśmy sześć projektów fabularnych spośród 50 zgłoszeń. W tym roku możliwość pitchingu otrzymali również finaliści Script Pro. Zależy nam na pokazywaniu i rozwijaniu młodych, świetnie zapowiadających się projektów i dokładnie takie pojawiły się na PRO INDUSTRY. Wiemy też, że niektóre z nich znalazły zainteresowanych współtwórców czy producentów i bardzo trzymamy za nie kciuki. – mówi Kamil Janik. - Bardzo cieszę się, że w tym roku jeszcze bardziej wyszliśmy do młodych filmowców, proponując im rozmowy dotyczące postprodukcji, ubezpieczeń i całe spektrum doświadczeń produkcyjnych zebranych w case studies poszczególnych tytułów. Na pewno nowa formuła zamkniętych warsztatów scenariuszowych, które poprowadzili Anna Jadowska i Łukasz Grzegorzek, to coś, co również chcielibyśmy kontynuować. – dodaje Patrycja Strzyżewska.

Wydarzenie Off Camera Pro Industry odbyło się w dniach 30.04.-02.05. 2024 roku w Krakowie w hotelu Stradom House.

 

Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
  26.05.2024
Żeńskim okiem: operatorki o sobie i o swojej pracy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll