PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Sześćdziesiąt lat minęło… w zeszłym roku – od otwarcia w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu 21/23, kina Kultura, które istnieje w tym samym miejscu do dziś. W drugiej połowie lat 90. stało się kinem Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Nietrudno obliczyć, że Kultura została otwarta w roku 1954. Z racji sąsiadowania z Ministerstwem Kultury i Sztuki (dziś: Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego) było to kino związkowe pracowników kultury. Dwa lata później w Kulturze zagościł na krótko Iluzjon. W następnej dekadzie siedzibę znalazł tam Naczelny Zarząd Kinematografii. I choć nie można z nim porównywać Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, to tradycji koegzystowania instytucji decyzyjnej w kwestiach filmu polskiego oraz kina Kultura stało się zadość, gdyż PISF wprowadził się na miejsce opuszczone przez NZK.

Kolaudacje wczoraj i dziś
Kino Kultura przetrwało trudny okres transformacji ustrojowej państwa. W drugiej połowie lat 90. operatorem kina zostało Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Kino składa się z dwóch sal – większej (234 miejsca) o nazwie Kultura, i mniejszej (60 miejsc), która nosi obecnie nazwę Rejs. Ta druga nie powstała z podziału pierwszej – istniała od początku. Nie od razu jednak była ogólnodostępnym kinem. Do upadku komuny odbywały się w niej kolaudacje polskich filmów. W latach 90. , ale przed przejęciem Kultury przez SFP, była Kinem Filmów Polskich Rejs.

Wspomnianym kolaudacjom warto poświęcić kilka słów. Towarzyszyły im walki twórców z partią, cenzurą, NZK, z „betonem” we własnym środowisku, o to, by ich dzieła mogły albo w ogóle ujrzeć światło dzienne, albo wejść na ekrany w wersji nieokrojonej.

Najbardziej ponury przebieg miała kolaudacja antystalinowskiego "Przesłuchania" Ryszarda Bugajskiego, które w stanie wojennym zlinczowano i odłożono na półkę, gdzie przeleżało siedem lat. Nieco bardziej humorystyczny charakter przybrał kolaudacyjny pokaz "Rejsu" Marka Piwowskiego – komedii, której mniejsza sala Kultury zawdzięcza swą nazwę. Reżyser, nie chcąc, aby cenzorzy usłyszeli co bardziej aluzyjne dialogi z filmu, postarał się o to, by w stosownych momentach zagłuszał je brzęk metalowej popielniczki, upadającej na podłogę. Po projekcji zaś usłyszał od jednego z kolaudantów: „Komedia powinna być albo śmieszna, albo słuszna, a ta nie jest ani śmieszna, ani słuszna”, czyli tekst jak… z "Rejsu". Ta satyra na PRL też powędrowała na półkę, ale tylko na rok, po czym stała się filmem kultowym.

„W sali Rejs nadal odbywają się kolaudacje, tyle że w przeciwieństwie do tych z minionej epoki, nie mają charakteru opresyjnego, lecz konsultacyjny. Biorą w nich udział głównie eksperci PISF-u” – zauważa Grzegorz Wojtowicz, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Antymultipleks
Zdawałoby się, że dwie sale to – w porównaniu z multipleksami – ograniczenie działalności.

Tymczasem kino Kultura cieszy się większą swobodą w kształtowaniu repertuaru, gdyż zwyczajnie nie ma gdzie wyświetlać komercyjnych hitów w kilku salach, na kilku seansach dziennie. „Z drugiej strony członkowstwo Kultury w Europa Cinemas oraz Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych »wymusza« na kinie zapewnienie w repertuarze pierwszeństwa filmom europejskim, zaś przynależność do SFP wysuwa spośród nich na czoło filmy polskie. Słowo »wymusza« ujmuję w cudzysłów, gdyż dla nas nie jest to żaden przymus, lecz przyjemność” – mówi kierownik kina Kultura d.s. operacyjnych, Kaja Błeszyńska.
Źródłem przyjemności jest stworzenie widzom wyjątkowej okazji oglądania na przykład tak niszowego filmu polskiego jak "Performer" Macieja Sobieszczańskiego i Łukasza Rondudy, pokazywanego na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Gdyni w sekcji Inne Spojrzenie, czy europejskiej koprodukcji "Panna Julia", też niedochodowej, ale będącej bądź co bądź adaptacją sztuki Henrika Ibsena, wyreżyserowaną przez Liv Ullmann.

Zresztą usytuowanie kina w obszarze uchodzącym za jedną z enklaw inteligencji warszawskiej, w tym ludzi kultury i sztuki – w nobilitującym sąsiedztwie Uniwersytetu Warszawskiego, Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Teatralnej oraz prestiżowych hoteli: Bristolu i Europejskiego (nie mówiąc o wspomnianym Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego) – też skłania do opierania repertuaru na sztuce filmowej przez duże S.

„Kultura wyróżnia się tym, że w przeciwieństwie do multipleksów, komercję filmową, którą tworzą głównie przeboje hollywoodzkie, stawia dopiero na trzecim miejscu” – podkreśla Błeszyńska. „Natomiast pod względem technicznym w niczym nie ustępuje obiektom wielosalowym. A nawet je przewyższa, bowiem w obydwu salach Kultury filmy można odtwarzać – oczywiście z dźwiękiem Dolby Digital – nie tylko z plików DCP, w wersji zarówno 2D, jak i 3D, z nośników Blu-ray czy DVD, ale także z projektorów na taśmę 35mm, których multipleksy się pozbyły” – dodaje Wojtowicz.

Warto też dodać, że ten wysoki poziom techniczny kina idzie w parze z niezwykle fachową obsługą oraz profesjonalnym i oddanym swej pracy zespołem ludzi.

Dla studentów i dla dyplomatów
W roku 2009, po remoncie generalnym Kultury (wystrój większej sali zaprojektował wybitny scenograf, laureat Oscara – Allan Starski), nastąpiło nowe otwarcie kina. Od tamtej pory Kultura zaprasza także do restauracji, która jest miejscem towarzyskich spotkań członków SFP i nie tylko – zarówno gremialnych: na poczęstunkach uświetniających uroczyste pokazy filmowe, jak i kameralnych: przy restauracyjnych stolikach. W ubiegłym roku poprawiono komfort oglądania filmów w sali Kultura, wyposażając ją w nowe fotele.

W międzyczasie skrystalizowały się szczególne formy prezentacji i popularyzacji dorobku kinematografii polskiej, niezależne od jego priorytetowej obecności w bieżącym repertuarze Kultury.

I tak jesienią 2009 roku, z inicjatywy PISF-u, wystartowała Akademia Polskiego Filmu, której organizatorem w Warszawie jest SFP. Słuchaczami Akademii są studenci wyższych uczelni, którzy w ciągu dwóch lat, oglądając około stu filmów i wysłuchując wykładów znanych filmoznawców, zapoznają się z historią rodzimej X muzy. Na cotygodniowych pokazach Akademii w kinie Kultura większa z jego sal pęka w szwach. 

Od trzech lat odbywają się pokazy przedpremierowe dla ambasadorów akredytowanych w Polsce, uświetnione spotkaniami z twórcami filmów oraz grającymi w nich aktorami. Na pierwszy ogień poszła Obława Marcina Krzyształowicza. Te projekcje i dyskusje są wydarzeniami kulturalnymi, które na stałe wpisały się w kalendarz korpusu dyplomatycznego. „Naszym zdaniem spełniają niezwykle pożyteczną rolę, umożliwiając zagranicznym dyplomatom głębsze zapoznanie się z polską kulturą, tradycją, historią, a także ze współczesnością naszego kraju. Z reguły owocują też ożywieniem wymiany kulturalnej między Polską i zagranicą” – mówi Kaja Błeszyńska.

Róg obfitości
Wymienienie wszystkich pozostałych kanałów, którymi do widzów Kultury dociera cyklicznie ambitna twórczość filmowa, z rodzimą na czele, przekracza objętość tego artykułu. Do najważniejszych należą: pokazy obiecujących debiutów, uhonorowanych Nagrodą im. Janusza Morgensterna „Perspektywa”, rekonstrukcje cyfrowe polskiej klasyki filmowej, premiery polskich filmów dokumentalnych, gale wręczania Złotych Taśm – nagród Koła Piśmiennictwa Filmowego SFP, premiery filmów działającego przy SFP Studia Munka (niezależnie od nich, krótkometrażowe filmy Studia są dołączane do seansów pełnometrażowych, a kino Kultura jest zwolnione z wyświetlania reklam komercyjnych), repliki Krakowskiego Festiwalu Filmowego i Festiwalu Filmowego w Gdyni, przeglądy kinematografii narodowych, wieczory sylwestrowe z Anime.

„Mnogość innych pokazów i przeglądów oraz wydarzenia adresowane specjalnie do członków SFP, takie jak: „Jajeczka Wielkanocne”, Zaduszki, projekcje dla Koła Seniorów, czy seanse naszego Dyskusyjnego Klubu Filmowego, dopełniają program Kultury, chyba godny nazwy kina” – podsumowuje Grzegorz Wojtowicz.
Andrzej Bukowiecki
Magazyn Filmowy SFP, 51/2015
  30.07.2016
Poznańskie kino Rialto
Rynek dystrybucji zmienia się
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll