PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Portalfilmowy.pl rozpoczyna cykl publikacji o finansowaniu filmów. Wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć, jak działa system kompletowania pieniędzy na produkcję filmową, przeprowadzimy przez kolejne etapy poszukiwania źródeł gotówki. Zapraszamy!
Nie sztuka wydać pieniądze, mówi stare powiedzenie. Europejski producent filmowy nie musi mieć pieniędzy. A przynajmniej – nie musi mieć ich dużo. Wystarczy, że będzie umiał te pieniądze pozyskać z zewnątrz. Znajomość źródeł finansowania jest podstawową umiejętnością, jaką trzeba się wykazać, jeśli wiąże się przyszłość z produkcją filmową. Dobrych kierowników produkcji, absolwentów szkół w Katowicach i Łodzi, jest wielu. Ale dobry menedżer, znający meandry programów operacyjnych, sekrety wypełniania wniosków, "haczyki" formalne, jest dzisiaj na wagę złota.


            Przychody i wydatki PISF fot. PISF

Duże koprodukcje europejskie, takie jak powstające z polskim udziałem "Antychryst" Larsa von Triera czy "Kongres" według Lema w reżyserii Ariego Folmana imponują rozbudowaną konstrukcją finansowania, składającą się z ponad dwudziestu segmentów. Budżety polskich filmów skonstruowane są dość skromnie, tylko nieliczne z nich mają więcej niż kilka źródeł finansowania. Wynika to z kilku przyczyn - przede wszystkim z braku rozwiniętego sponsoringu prywatnego. A tenże sponsoring potrzebuje dobrego prawa, aby przedsiębiorcom "opłacało się" inwestować w kulturę. W Polsce nie ma korzystnego systemu zwrotów, ulg i odliczeń z tytułu uczestnictwa w projekcie kulturalnym. Mecenat prywatny jest więc w dużej mierze sprawą albo szlachetnego kaprysu, albo wykalkulowanego przedsięwzięcia biznesowego. Jeszcze ważniejszą  sprawą, bolesną w przypadku koprodukcji międzynarodowych, jest brak ulg finansowych przy inwestowaniu w tego typu przedsięwzięcie. Nie ma ulg inwestycyjnych dla przedsiębiorców zagranicznych, którzy chcieliby wydawać pieniądze w Polsce, co gorsza, nie ma jasnego systemu zwrotu VAT-u. Oznacza to, że nie ma listy usług filmowych, z których można by było  VAT odliczyć, nie ma też jasnego terminu, ewentualny zwrot jest wyłącznie kwestią uznania urzędu. Czyli  inwestujący w produkcję filmu w Polsce nie może sobie zwrotu założyć w preliminarzu wydatków, co z góry sytuuje Polskę w gronie mniej atrakcyjnych partnerów. Brak korzystnego prawa spowodował, że nie wytworzyły się instytucje i mechanizmy finansowe umożliwiające domknięcie budżetu z prywatnych środków. Oczywiście, można - i tak właśnie się robi - konkurować poziomem usług i konkurencyjnością ceny. Ponadto realia rynku audiowizualnego w Polsce są takie, że trudno do budżetu wliczyć kwoty z przedsprzedaży, które często stanowią znaczący segment budżetu w dużych produkcjach europejskich.

Kolejnym, najpoważniejszym ograniczeniem w rozwoju produkcji filmowej w Polsce jest znaczne ograniczenie środków publicznych na produkcję filmową. Kiedy w 2006 roku ruszał polsko-niemiecki fundusz co-developmentowy, jego paradoksem był fakt, że cały budżet Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - najważniejszej krajowej instytucji w branży filmowej - wynosił tyle, ile budżet produkcyjny jednego z landów niemieckich, które podpisywały umowę. Od tego czasu nie zmieniło się wiele, choć środki Instytutu są wyższe, niż zakładali to twórcy ustawy i wyższe niż w 2006 roku. PISF jest najważniejszym źródłem finansowania filmów, dlatego od niego zaczniemy nasz cykl artykułów. 

Środki, jakie płyną na produkcję filmową można w największym uproszczeniu podzielić na: publiczne, państwowe centralne, państwowe samorządowe, europejskie oraz prywatne. Polski Instytut Sztuki Filmowej gospodaruje  środkami publicznymi, i one właśnie przeznaczone są na produkcję filmową w Polsce.

Ustawa o kinematografii z 2005 roku precyzyjnie określiła źródła finansowania PISF. Na podstawie artykułu 19 Ustawy na przedsięwzięcia z zakresu kinematografii muszą łożyć przedsiębiorstwa z rynku audiowizualnego. Operatorzy kablowi, właściciele kin, dystrybutorzy, nadawcy prywatni, telewizja publiczna, platformy cyfrowe płacą do PISFU-u 1,5 proc. dochodu. Te pieniądze - czyli tzw. danina publiczna -  trafiają do PISF-u i przeznaczane są na przedsięwzięcia z zakresu kinematografii. Z czego większość - na produkcję filmową, w tym zwłaszcza na produkcję filmów fabularnych. W 2013 roku PISF przeznaczył na całość produkcji filmowej ok. 95 mln z ponad 128 mln budżetu. Program Operacyjny Produkcja Filmowa zawiera kilka priorytetów: stypendia scenariuszowe - jedyny program dla osób fizycznych oraz: rozwój projektu, czyli tzw. development, produkcję filmów fabularnych, dokumentalnych, animowanych.

Podział środków na produkcję filmową w 2013 roku (w mln PLN)
  • Stypendia scenariuszowe 1,00
  • Rozwój projektu w tym: 5,50
  • Produkcja filmów fabularnych 60
  • Produkcja filmów dokumentalnych 9,50
  • Produkcja filmów animowanych 13,144
Konkurencja jest ogromna, a środki ograniczone. PISF może wesprzeć film w postaci dotacji, ale i pożyczki. Ta ostatnia forma, choć preferowana przez PISF, nie jest popularna wśród producentów, ze względu na duży stopień ryzyka przedsięwzięć filmowych. Do 2011 roku doliczyłam się zaledwie 6 fabuł, które otrzymały pożyczki.  Dotacje przyznawane są w po przeprowadzeniu swoistego konkursu projektów. Producent, pilnując nieprzekraczalnych terminów sesji PISF,  składa tzw. pakiet, w skład którego wchodzą m. in. scenariusz, dokładny kosztorys, harmonogram i dokumenty firmy. Scenariusz czytają eksperci z branży filmowej, którzy rekomendują lub nie otrzymany projekt. Według Ustawy i rozporządzeń do niej, decyzję o finansowaniu podejmuje dyrektor PISF, kierując się wnioskami ekspertów. Praktyka pokazuje, że większość decyzji dyrektor PISF Agnieszki Odorowicz jest zbieżna z rekomendacjami eksperckimi.


                Produkcja filmowa. Dotacje PISF fot. PISF

Film może otrzymać do 50 proc. dofinansowania, chyba, że należy do kategorii tzw. filmu trudnego – wtedy może dostać aż 70 proc. Każdy debiut jest filmem trudnym, ale pod tym pojęciem należy rozumieć także filmy o wysokich walorach artystycznych, eksperymentalne, międzygatunkowe itp. W przypadku koprodukcji międzynarodowych sytuacja wygląda nieco inaczej. Inaczej traktowane są koprodukcje mniejszościowe i większościowe. W Programach Operacyjnych zdefiniowane są dość dokładne wymagania finansowe i artystyczne wobec koprodukcji mniejszościowych , takie jak m.in. udział twórców z Polski czy miejsce wydatkowania środków. 

W odniesieniu do filmów fabularnych co najmniej jeden z szefów działów twórczych musi być z Polski i co najmniej 80 proc. dotacji musi być wydatkowane na terenie Polski. Zgodnie z zasadą adekwatnego wkładu strony polskiej, im większe dofinansowanie Instytutu, zarówno kwotowo, jak i w stosunku do budżetu filmu, tym udział ten powinien być większy (większa ilość twórców, główne role aktorskie, ilość dni zdjęciowych w Polsce, prace postprodukcyjne). Należy mieć na uwadze, że w przypadku koprodukcji mniejszościowych w reżyserii twórcy zagranicznego, limit dofinansowania wynosi w każdym przypadku do 50 proc.  budżetu strony polskiej! W tym wypadku nie obowiązuje bowiem kategoria filmu trudnego.

Praktyka 6 lat PISF-u pokazuje, że wszystkie decyzje PISF-u, wybory eksepertów i dyrektor Instytutu podlegają ocenom, nierzadko bardzo emocjonalnym. Nic dziwnego – eksperci wyrażają swoje opinie na podstawie scenariusza, a od kilkudziesięciu stron tekstu do ukończonego filmu droga daleka. Dlatego Instytut wielką wagę przykłada do programu developmentowego, który zakłada z natury rzeczy efekt dwojaki – pracę nad projektem, i literacką, i reżyserską, i producencką, ale także ograniczenie kosztownych pomysłów, które w procesie rozwoju okażą się „nierokujące”. Oczywiście, zawsze pozostaje pytanie o skuteczność tego typu rozwiązań. Funkcjonują one jednak w większości krajów europejskich i nie ma takiej kinematografii, która wydawałaby z siebie wyłącznie dobre filmy. Ryzyko jest częścią tego rynku. Ponosi je nie tylko producent, ale i Instytut, powierzając mu publiczne pieniądze.

Warto zwrócić uwagę na działający przy PISF-ie Polsko-Niemiecki Fundusz Co-developmentowy, przeznaczony dla producentów, którzy chcą zrealizować film z partnerem zza zachodniej granicy. W ramach Funduszu można pozyskać większą kwotę dofinansowania (60.000 Euro) przy mniejszym wymaganym wkładzie własnym (limit dotacji 70 proc.) w porównaniu z developmentem krajowym. Instytut zwraca uwagę, że czeka na scenariusze nowoczesne, profesjonalne, a nie ideologiczne obrazki na zamówienie.

Dotacja Instytutu ma charakter zwrotny, ale zwrot następuje dopiero, gdy producent „wyjdzie na zero”, a i wtedy producent zwraca pieniądze stopniowo, proporcjonalnie do wkładu publicznego.

Czy Instytut jest jedyną instytucją centralną, która może pomóc nam sfinansować film? Teoretycznie nie, ale inne urzędy tylko w wyjątkowych wypadkach „dokładają się” do filmów. Zazwyczaj do filmów historycznych, poruszających ważne problemy społeczne. Zdarzały się dotacje z Ministerstwa Kultury, Narodowego Centrum Kultury , Fundacji Armii Krajowej czy Centrum Myśli Jana Pawła II. Jednak drugie publiczne źródło finansowania łatwiej znaleźć, gdy projekt przejdzie już przez sito PISF-u. Dotyczy to także Regionalnych Funduszy Filmowych, o których – podobnie jak o programach europejskich – napiszemy w kolejnym odcinku naszego przewodnika po finansowaniu filmów  w Polsce.

Dziękuję panu Robertowi Balińskiemu z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej za pomoc w przygotowaniu tekstu.





Anna Wróblewska
portalfilmowy.pl
  8.01.2013
Jak zebrać pieniądze na film? Część II - RFF-y i telewizje
Z Koszalina: kreatywność a pieniądze czyli źródła finansowania filmów.
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll