Niespodzianki zamiast mistrzów
Dziś startuje 70. Festiwal Filmowy w Wenecji. Imprezę otworzy pokaz najnowszego filmu Alfonso Cuarona, "Grawitacja", ale dla nas największym wydarzeniem będzie światowa premiera filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" w reżyserii Andrzeja Wajdy.

Wenecki konkurs w tym roku obiecuje więcej niespodzianek, bo nie jest plejadą sprawdzonych nazwisk, które zafundują mu wysoki poziom. Kilku reżyserów, którzy w nim wystartują, utknęło ostatnio w interesującym momencie swojej kariery. Od tego, co pokażą teraz w Wenecji, wiele może zależeć, z ich miejscem między uznanymi twórcami współczesnego kina włącznie. Ale, niemal jak co roku w Wenecji, mniej więcej w połowie pada granica między reżyserami dobrze znanymi, a nazwiskami, które dziś jeszcze niewiele mówią. Za niemal dwa tygodnie przekonamy się, po której stronie tej barykady leży dominująca siła światowego kina – tej już ustabilizowanej, docenionej czy tej jeszcze kompletnie nowej?



Poczet wielkich nazwisk otwiera z pewnością Terry Gilliam powracający z filmem science-fiction "The Zero Theorem", w którym główne role grają Christoph Waltz i Matt Damon. Za nim kroczy Kelly Reichardt z dramatem "Night Moves" z Dakotą Fanning i Jesse Eisenbergiem. Xavier Dolan, który dzieli publiczność za każdym razem ilekroć wyda z siebie film, więc zapewne z jego najnowszym tytułem, "Tom at the Farm", sytuacja będzie podobna. Dreszczyk podniecenia biegnie po plecach, co też tym razem zaserwuje przenikliwy Errol Morris w "The Unknown Known: The Life and Times of Donald Rumsfeld". Dziewięć lat kazał na siebie czekać Jonathan Glazer, autor pamiętnego "Sexy Beast", aby pokazać w Wenecji swój najnowszy film – "Under the skin". Oczekiwania sięgają zenitu, gdy mowa o nowym filmie Hayao Miyazakiego, który pokaże tu "Kaze techinu". Lekką fascynację przywodzi na myśl nazwisko Jamesa Franco i jego "Child of God". Bardziej konkretne oczekiwania budzi już Philippe Garrel, który na festiwalu zaprezentuje "La Jalousie".


Robert Więckiewicz i Agnieszka Grochowska w filmie "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Fot. Akson Studio

W konkursie nie zabraknie też innych poważnych nazwisk: Stephena Frearsa i jego "Philomeny", Gianniego Amelio z "L'intrepido”, Tsai Ming-Lianga ze "Stray Dogs”, Amosa Gitaia z "Ana Arabia” oraz Gianfranco Rosiego z filmem "Sacro GRA". Ale, jakby dla utrzymania zdrowej harmonii, znacznie więcej znalazło się w konkursie twórców wciąż pozostających wielkimi niewiadomymi. Pośród nich są Peter Landesman ("Parkland"), David Gordon Green ("Joe"), Emma Dante ("Via Castellana Bandierra"), Alexandros Avranas ("Miss Violence"), Merzak Allouache ("The Rooftops") i Philip Groning, autor pamiętnej "Wielkiej ciszy", który tu pokaże "The Police Officers Wife". My jednak wypatrujemy przede wszystkim tego, co poza konkursem – biografii Lecha Wałęsy w filmowym ujęciu Andrzeja Wajdy. Jej premiera odbędzie się w ostatnich dniach festiwalu, łącząc się z galą, na której reżyser zostanie uhonorowany nagrodą Persol Award, przyznawaną legendom światowego kina.


Urszula Lipińska / Portalfilmowy.pl  28 sierpnia 2013 14:37
Scroll