Aktualności
Kołodyński o kieleckim NURCIE
XVII Festiwal Form Dokumentalnych NURT W KIELCACH

Otwarta formuła programowa różni ten festiwal od podobnych imprez, których tak wiele odbywa się w Polsce.
Przegląd, odbywający się w dniach 20-25 listopada 2011 roku  pozwolił obejrzeć ponad 40.  realizacji filmowych bardzo odmiennie definiujących gatunek dokumentu.


Henryk Jantos, Jury: Maria Malatyńska, Sławomir Żak, Leo Kantor, Piotr Kletowski, fot. Paweł Szczeciński

W tym roku projekcje podzielone zostały na dziesięć grup tematycznych, o jedną więcej, niż poprzednio – co podkreślali organizatorzy, bo jest to niewątpliwe świadectwo rozwoju imprezy. Projekcjom towarzyszyły spotkania z twórcami, odbyło się też kilka innych  ciekawych  spotkań uzupełniających. A więc promocja książki  „Akira Kurosawa – twórca japoński, twórca światowy” z udziałem jej redaktorów i współautorów, Piotra Kletowskiego i Wioletty Laskowskiej-Smoczyńskiej,  pokaz słowackiego klasyka z 1921 roku „Janosik” z muzyką wykonaną na żywo przez folkowy kwartet Jorgi, specjalny pokaz wybranego jako ”odkrycie”  przez krytyka,  Marię Malatyńską filmu  „Bank twarzy” Jerzego Gruzy oraz impreza specjalna - przejmujący monodram Leo Kantora ze Szwecji „Tam, gdzie rosną porzeczki”, opowieść o losie żydowskiego dziecka na drogach wojennej i powojennej historii, od Charkowa po dolnośląski Strzegom. Niemal pięciotysięczna widownia, młoda  i aktywna radośnie odpowiadała na hasło: „Zanurz się w nurt dokumentu” . To był udany festiwal.



Jerzy Morawski odbiera nagrodę z rąk dyrektora TVP Kielce, Krzysztofa Heroda, fot. Paweł Szczeciński

O jego odmienności świadczy także niewielka ilość nagród.  Selekcja musiał być więc ostra, a dokonywała jej (na swoje konto) publiczność oraz – oficjalnie - Komisja Artystyczna pełniąca rolę konkursowego jury. Publiczność wybrała film „W biegu za życiem” Henryka Jantosa – portret słynnego sprawozdawcy sportowego, Henryka Tomaszewskiego, opowieść bardzo osobistą w tonie i pełną pasji, stanowiącą też kronikę pamiętnych wydarzeń sportowych. Natomiast główną nagrodę otrzymał dokument Ireny i Jerzego Morawskich „Czekając na sobotę” uznany za „Wydarzenie Nurtu 2011”. Jak najsłuszniej. Film ten budzi emocje i spory.  Z jednej strony jest nadzwyczaj pesymistycznym obrazem życia pozbawionej pracy i perspektyw młodzieży z podwarszawskiej wsi, gdzie jedynym sposobem ucieczki od rzeczywistości staje się sobotnia dyskoteka. Ale realizatorzy nie ograniczają się do biernej rejestracji, rozmawiają i zatrzymują się przy próbach odchodzenia od przygnębiającej egzystencji, rozpaczliwych czasem wysiłkach zmierzających do znalezienia sensu i celu, odrzucenia jałowości życia. Nie ma w tym filmie jednoznacznych ocen, wyczuwa się sympatię , jaką realizatorzy okazują swoim rozmówcom. Seans tego filmu jest przeżyciem.


Krzysztof Dzięciołowski, dyrektor Krzysztof  Miklaszewski fot. Paweł Szczeciński

Po raz pierwszy przyznano też nagrodę Złotego Nurtu, która otrzymał  Wiesław Paluch za film „Fotograf partyzantów”. Tematem jest życie Edwarda Buczka, o którym opowiada jego córka. Był to odważny i zapalony fotograf , którego zdjęcia tworzą wyjątkową kronikę lat wojny. Skromny, rzeczowy dokument zwracał uwagę wśród ciekawych filmów na temat „Polskich dróg do wolności”, jak zatytułowali cykl organizatorzy. Stanowił też łącznik z cyklem biografii, bardzo różnych  w ekranowym kształcie, o czym niewątpliwie decydowała indywidualność bohatera. Inaczej opowiadał o barwnej postaci lat 70-tych, Janie Himilsbachu film Miłki Skalskiej i Andrzeja Wąsika„Jan według Himilsbacha”,   wykorzystujący jedyny wywiad radiowy tego zadziwiającego kamieniarza, pisarza i aktora, inaczej prezentował postać Sławomira Mrożka w przewrotnym, opartym na dzienniku pisarza filmie „Mrożek i Baltazar” Tadeusz Śmiałowski, a jeszcze inaczej – pasjonująca kronika i zapis historycznych już spektakli zatytułowany w internetowym stylu „tadeusz.kantor@europa.pl” Krzysztofa Miklaszewskiego, świadectwo wieloletnich związków realizatora z artystycznym światem wielkiego reformatora teatru, Tadeusza Kantora. Trzeba w tym miejscu odnotować, że jako artystyczny dyrektor kieleckiego Nurtu Miklaszewski przyznał  nagrodę specjalną filmowi „Kręć! Jak kochasz to kręć!”, który Andrzej Wajda zrealizował ku pamięci swego ulubionego, wybitnego operatora Edwarda Kłosińskiego.


Wiesław Paluch odbiera nagrodę z rąk dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury Magdaleny Kusztal, fot. Paweł Szczeciński

W bogatym programie znalazły się filmy poświęcone wydarzeniom politycznym, takim jak wybory na Białorusi („Reality Show: Wybory” Mikołaja Wawrzeniuka) czy kontrowersyjnym kwestiom czekającym jeszcze na rozwiązanie („Co mogą martwi jeńcy” Anny Ferens o sporze wokół sowieckich jeńców po wojnie 1920 roku) . Uwagę zwrócił ekranowy esej „Eugenika” Grzegorza Brauna ujawniający nieznane kulisy medycznych eksperymentów, prowadzonych także dzisiaj i zmierzających do „ulepszania” gatunku ludzkiego. Trudno wymieniać wszystkie tytuły, ale trzeba wspomnieć o cyklu „Kielecka tożsamość”, oglądanym – co zrozumiałe -  ze szczególnym zainteresowaniem nie tylko przez miejscowych widzów, ale i przybyłych gości. Sześć filmów prezentowało lokalne tematy, od historii starego kieleckiego kina po ciekawostkę na skalę międzynarodową - „Kielecka tożsamość Kluby Rozpruwacza” (reż. Barbara Jankowska-Piróg). Zasłużona nagrodę za promocję Kielc i regionu świętokrzyskiego (także nagrodę specjalistyczną - za montaż) otrzymał utrzymany w dowcipnym, ale i sentymentalnym tonie  film-kronika „Wspomnienia na celuloidzie” Jana Goca, komentowany przez autora, który z werwą opowiada o dokonujących się przez lata przemianach miasta. Sam także ukazuje się na ekranie co z aplauzem powitała widownia.

Tego rodzaju spontaniczna, ciepła reakcja charakterystyczna była dla klimatu całej imprezy.  „Nurt” nie należy do kategorii wielkich festiwali ale warto uświadomić sobie, że do roku bieżącego w kieleckim konkursie zaprezentowano 631 „form dokumentalnych” – filmów zróżnicowanych formalnie i tematycznie. To kawał historii polskiego dokumentu.


Czekając na sobotę, reż. Irena i Jerzy Morawscy, fot. organizatorów

Andrzej Kołodyński / informacja własna  29 listopada 2011 13:41
Scroll