fot. Borys Skrzyński/SFP
44. FPFF: Gildia Reżyserów chce zmienić regulamin Gdyni
Podczas konferencji prasowej w hotelu Mercure przedstawiciele Gildii Reżyserów pod wodzą Agnieszki Holland (honorowa przewodnicząca) oraz Andrzeja Jakimowskiego (przewodniczący zarządu), w towarzystwie m.in. Joanny Kos-Krauze, Małgorzaty Szumowskiej, Pawła Pawlikowskiego, Wojciecha Smarzowskiego, Janusza Zaorskiego, zaprezentowali propozycję zmian w regulaminie i funkcjonowaniu gdyńskiego festiwalu.
Potrzeba zmian jest – zdaniem Gildii – niezbędna i natychmiastowa. Katalizatorem wystąpienia reżyserów stały się tegoroczne wydarzenia związane z selekcją filmów do Konkursu Głównego, kiedy Komitet Organizacyjny nie uwzględnił wskazań Komisji Selekcyjnej. Ostatecznie filmy te zostały dopuszczone, ale dobrej atmosfery nie udało się już uratować.

„Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni był zawsze wielkim wydarzeniem dla polskiego środowiska filmowego oraz jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce. Niestety, od kilku lat obserwujemy postępujący proces jego degradacji. Wyraża się to między innymi w rezygnacji z funkcji Dyrektora Artystycznego oraz zupełnej marginalizacji Zespołu Selekcyjnego, którego wpływ na ostateczną selekcję filmów do Konkursu Głównego jest tak naprawdę znikomy. Nie może być tak, że wszystkie merytoryczne decyzje, włączając w to zwłaszcza wybór filmów do Konkursu Głównego, podejmuje Komitet Organizacyjny, reprezentujący fundatorów festiwalu. Takie rozwiązanie nieuchronnie prowadzi do konfliktu interesów, w którym instytucje finansujące nie tylko sam festiwal, ale i poszczególne filmy zgłoszone do Konkursu Głównego decydują o selekcji filmów do tego konkursu, a także odpowiadają za wybór jury. Traci na tym wiarygodność festiwalu, a co za tym idzie – jego prestiż, który z roku na rok jest coraz mniejszy. Tak ważny festiwal nie może odbywać się w atmosferze niejasności i niedomówień, a środowisko filmowe musi mieć pewność co do uczciwości i przejrzystości procesu selekcyjnego i przebiegu samego Konkursu. Jesteśmy przekonani, że tylko taki festiwal, który będzie wolny od politycznych i ekonomicznych nacisków, ma szansę stać się prawdziwym świętem polskiego kina. W innym wypadku grozi mu prowincjonalizacja, a nawet bojkot ze strony twórców, którzy będą zmuszeni szukać bardziej wiarygodnego forum dla prezentowania własnej twórczości. Nie możemy do tego dopuścić” – tak swą ocenę aktualnej sytuacji formułują członkowie Gildii.

A jaką mają receptą na poprawienie festiwalowej kondycji? Po pierwsze – festiwal musi mieć dyrektora artystycznego, po drugie – Zespół Selekcyjny powinien być całkowicie niezależny od Komitetu Organizacyjnego, po trzecie – festiwal potrzebuje forum wymiany opinii, czyli rzeczowej dyskusji z udziałem zaproszonych artystów, ale i krytyków, z kraju i zagranicy. Dyrektora artystycznego winni wybierać sami artyści (pięcioosobowa kapituła złożona z laureatów najwyższych gdyńskich trofeów), a członków ciała selekcyjnego, a także jurorów – dyrektor artystyczny. Decyzje Komisji Selekcyjnej winny być ostateczne (jest propozycja, by Komisja wybierała 12 tytułów, trzy – nieuwzględnione przez nią mógłby dorzucić Komitet Organizacyjny, a jeden – dyrektor artystyczny).

„Bez spełnienia tych postulatów Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nigdy nie odzyska prestiżu, na jaki zasługuje” – dobitnie podkreślił Jakimowski. „Polskie filmy mają w ostatnim czasie dobrą passę. Otóż jeżeli chcemy tę dobrą passę podtrzymać, potrzebna jest reforma festiwalu w Gdyni” – tym zdaniem rozpoczął konferencję i powtórzył je jeszcze na zakończenie, dodając, że postulaty mają charakter w pewnym sensie ultymatywny.

Propozycja Regulaminu 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych znajduje się na stronie https://polishdirectors.com/aktualnosci/
Jerzy Armata  19 września 2019 16:03
Scroll