fot. Borys Skrzyński/SFP
44.FPFF. W "Supernovej" wszyscy grali do jednej bramki
„Supernova” – utrzymana w realistycznym stylu, krwista obyczajowa opowieść, oscylująca na granicy dramatu, thrillera i kina katastroficznego, walczy o nagrody podczas 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Producentem filmu jest Studio Munka-SFP.
fot. Borys Skrzyński/SFP

W filmie zobaczymy m.in. Marcina Hycnara i debiutującego na dużym ekranie Marka Brauna. –Bardzo dbaliśmy o psychologiczną wiarygodność postaci, w czym pomogli nam aktorzy – mówił twórca filmu. – Jestem przekonany, że ci, którzy cenią mocne i precyzyjne aktorstwo, wyjdą z kina zadowoleni. - Aktorzy mnie stymulują - mówił dalej. - Znalazłem ich przez Internet. Szukałem ich długo, ale jestem teraz zadowolony i im bardzo dziękuję - przyznał. Marcin Hycnar oznajmił, że scenariusz był dla niego prezentem. - Fabuła filmu może wciągnąć. Nie jest to kino sensacyjne, ale psychologiczne. Ilość ludzkich perspektyw, które pokazaliśmy jest skomplikowana, a dla aktora to najlepsza tkanka filmowa - komentował Hycnar. Według Kruhilka jego rola jako reżysera sprowadza się do stworzenia dobrej i bezpiecznej atmosfery na planie.

"Supernova" opowiada o trzech mężczyznach, jednym miejscu, jednym dniu i jednym zdarzeniu, które zmieni ich losy. Oto polityk, który chce wygrać wybory; policjant, pragnący dotrwać spokojnie do emerytury; i mieszkaniec polskiej wsi, który ma rodzinę na utrzymaniu.Nieszczęśliwy wypadek pociąga za sobą lawinę konsekwencji. Ludzie postawieni w sytuacji granicznej – a także widzowie – staną przed pytaniem o rolę przypadku i przeznaczenia w życiu każdego z nas.

"To było dla mnie bardzo cenne doświadczenie, bo w swoich dotychczasowych krótkich metrażach najczęściej skupiałem się na dwóch, trzech osobach. W "Supernovej" śledzimy losy poszczególnych postaci, później jedna z nich znika na pół godziny. Wydało mi się to bardzo ciekawe, wręcz niemożliwe do obronienia na ekranie, jak chaos nad którym musisz nagle zapanować i nadać mu sens. Mnogość wątków i bohaterów była ogromnym wyzwaniem, tym bardziej, że widz w filmie nie jest wszystkowiedzący. Obserwuje wszystkich jednocześnie, ale nie zna ich przeszłości" - mówił Bartosz Kruhlik.

"Supernova", fot. materiały prasowe

Reżyserem "Supernovej" jest Bartosz Kruhlik, absolwent łódzkiej Filmówki (2016), który za etiudę szkolną „Adaptacja” otrzymał liczne nagrody na festiwalach na całym świecie. - Stworzyliśmy projekt "60 Minut", aby przyśpieszyć debiuty. Chcieliśmy mieć formę filmu pomiędzy 30 minut a pełnym metrażem - mówił Jerzy Kapuściński, producent filmu ze Studia Munka-SFP. - Zaprosiliśmy do współpracy Canal+ i powołaliśmy Radę programową - dodał.
Obsada filmu to m.in. Marcin Hycnar, Marek Braun, Dariusz Dłużewski, Marcin Zarzeczny, Paweł Koślik, Anna Mrozowska, Agnieszka Skibicka, Michał Pawlik czy Jerzy Janeczek, znany z trylogii o „Samych swoich”. Autorem zdjęć do filmu jest Michał Dymek, który zrealizował z Kruhlikiem jego wcześniejszy film - etiudę "Adaptacja". Producentem filmu jest Studio Munka-SFP.
 
 „Supernova” w kinach od 22 listopada. 44. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbywa się w dniach 16-21 września 2019 roku w Gdyni.
Marcin Radomski/Gdynia / SFP  19 września 2019 01:51
Scroll