Kazimierz Kutz
fot. Kuźnia Zdjęć/SFP
Nie żyje Kazimierz Kutz
W wieku 89 lat odszedł Kazimierz Kutz, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów XX wieku. Studiował w Łódzkiej Szkole Filmowej rok niżej od Andrzeja Wajdy i Jerzego Kawalerowicza. Zasłynął jako twórca "tryptyku śląskiego", opowiadającego o burzliwej historii regionu, z którego pochodził Kutz.
Kazimierz Kutz urodził się 16 lutego 1929 roku w Szopienicach. Po ukończeniu niemieckiej szkoły podstawowej musiał wyjechać w 1944 roku na roboty do Rzeszy. Dopiero w 1949 roku ukończył szkołę średnią, zdając przy okazji do PWSF w Łodzi na Wydział Reżyserii. Tam ćwiczył swoje umiejętności, realizując przy okazji etiudy studenckie. Naukę ukończył w 1955 roku, ale już rok wcześniej zadebiutował w roli asystenta Andrzeja Wajdy przy „Pokoleniach”. Dwa lata później dołożył do tego funkcję II reżysera przy „Kanale. Kutz pragnął kręcić swoje filmy, więc dosyć szybko, w 1958 roku, rok po rozpoczęciu działalności w Zespole Filmowym „Kadr”, zadebiutował pełnometrażową fabułą. „Krzyż walecznych”. Obraz przyjęto przychylnie, a młody twórca zaczął budować swoją reputację. Drugi film Kutza-reżysera, „Nikt nie woła” z 1960 roku, opowieść o losach Polaków na froncie wschodnim, nie trafił już tak dobrze w gusta środowiska. Na prawdziwe i długotrwałe uznanie reżyser musiał poczekać do roku 1969, kiedy premierę miała „Sól ziemi czarnej”, pierwsza część tzw. „tryptyku śląskiego”, w której Kutz w realistycznym stylu ukazywał prawdziwe oblicze Śląska, jednocześnie mitologizując niektóre aspekty z nim związane. Kolejne części powstały w 1974 roku („Perła w koronie”) oraz 1979 roku („Paciorki jednego różańca”).

Popularność tych filmów tkwiła nie tylko w starannej realizacji i trzymaniu się historycznych faktów, ale także w ukazywaniu Ślązaków jako społeczności, która wzajemnie się wspiera i napędza. W ten sposób Kazimierz Kutz złożył hołd swojej „małej ojczyźnie”. Kutz kręcił także dokumenty o Śląsku, aczkolwiek nie osiągnęły one tak wielkiej popularności, jak zrealizowana w 1994 „Śmierć jak kromka chleba”, w której reżyser bezpardonowo rozprawił się z krwawymi wydarzeniami z kopalni „Wujek”. Była to dla niego również osobista vendetta, gdyż prawdziwe wydarzenie z 1981 roku, przeciwko któremu mocno protestował, doprowadziło go do zarzucenia działalności w Ośrodku TV Katowice.

Kariera Kutza nie obfitowała w same sukcesy. Niektóre jego filmy, takie jak publicystyczna „Linia”, były uznawane za ambitne porażki. Inne nie przekonywały do siebie ani widzów, ani krytyków. Przykładem takiego były „Tarpany” z 1962 roku, które zaowocowały jednak przyjaźnią Kutza z autorem zdjęć Wiesławem Zdortem. Kutz jednocześnie rozwijał swoją działalność teatralną, wystawiając kolejne sztuki oraz kręcąc dla Teatru TV. Z kolei jego kariera w filmie zakończyła się w latach 90. Najpierw był „Straszny Sen Dzidziusia Górkiewicza” (1993 r.), kontynuacja „Eroiki” Andrzeja Munka, potem - poza przywoływaną „Śmiercią jak kromka chleba” – „Zawrócony” (1994 r.) Pułkownik Kwiatkowski” (1995 r.). Wszystkie te filmy podejmowały tematykę komunizmu w konwencji komediowej. W 1997 roku powstał serial „Sława i chwała” na podstawie powieści Jarosława Iwaszkiewicza. Od tego czasu Kutz zajmuje się polityką (senator IV, V, VI i VIII kadencji, poseł na Sejm VI kadencji), edukacją oraz promocją Śląska.

Wśród innych zasług Kazimierza Kutza należy wymienić książkę „Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko”, w której przedstawił ciekawy portret świata filmowego. W latach 1984-1987 był zastępcą kierownika artystycznego Zespołu Filmowego „Kadr”, w 1981 został prezesem Śląskiego Towarzystwa Filmowego, które współtworzył, a od 1986 roku zaczął wykładać na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Był członkiem założycielem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a w 1997 roku otrzymał tytuł Doctora Honoris Causa Uniwersytetu Opolskiego. W 1992 roku zdobył „Wiktora” dla wybitnej osobowości telewizyjnej, otrzymał także nagrody za całokształt twórczości na FPFF w Gdyni oraz (wspólnie z Wiesławem Zdortem) na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage". Był nominowany za „Perłę w koronie” do Złotej Palmy festiwalu w Cannes, zdobył Nagrodę Specjalną Jury MFF w Karlovych Varach za „Paciorki jednego różańca” oraz liczne nagrody na polskich festiwalach. Laureat Nagrody Specjalnej Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych (PSC) w 2015 roku. W grudniu, 2018 roku odebrał tytuł Doctora Honoris Causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
gw / SFP  18 grudnia 2018 15:58
Scroll