fot. materiały prasowe
[Berlinale 2018] Małgorzata Szumowska o „Twarzy”: To metafora współczesnej Polski
- Myślę, że Polska nie traci twarzy w tym filmie. Wybrałam taki obraz kraju, aby ukazać jego obecne problemy – mówiła podczas konferencji prasowej filmu „Twarz” Małgorzata Szumowska. W filmie pokazywanym w Konkursie Głównym 68. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie wystąpili m.in. Mateusz Kościukiewicz, Agnieszka Podsiadlik i Małgorzata Gorol, a za zdjęcia odpowiadał Michał Englert.

- Początek filmu to alegoria Polski po 1989 roku. Wtedy narodził się kapitalizm i głód posiadania rzeczy. Na Youtubie łatwo znaleźć wiele popularnych filmików z supermarketów, na których ludzie dla zdobycia dóbr materialnych są w stanie wiele zrobić – mówiła podczas konferencji prasowej Małgorzata Szumowska.

Pierwsza scena „Twarzy” opowiada o specyficznej promocji „dla golasów” w markecie. Jacek, główny bohater mieszka wraz z rodziną na prowincji i pracuje przy budowie największego na świecie pomnika Jezusa Chrystusa. W wyniku nieszczęśliwego zdarzenia ulega wypadkowi. Po nowatorskiej operacji wraca do rodzinnej miejscowości, ale ludzie nie wiedzą jak go traktować. Staje się dla nich kimś obcym. „Twarz” to współczesna baśń o człowieku, który stracił twarz w wypadku. - Mój film opowiada o wyzbyciu się tożsamości – kontynuowała Małgorzata Szumowska. - „Twarz” jest również metaforą współczesnej Polski i innych krajów, w których dzieją się podobne przemiany. Nie chcieliśmy zrobić filmu publicystycznego, ale opowieść opartą na symbolach z wyraźną ironią w stosunku do otaczającej bohaterów rzeczywistości – mówiła.

Mateusz Kościukiewicz w filmie "Twarz", fot. Kino Świat

Podczas konferencji chwalono zdjęcia Michała Englerta, z którym Szumowska kolejny raz współpracuje. - Michał jest także autorem scenariusza. Wspólnie długo dyskutujemy, o tym co chcemy pokazać. Kolejny raz zrobiliśmy zupełnie inny film niż wcześniej - dodała reżyserka. - Myślę, że Polska nie traci twarzy w tym filmie. Wybrałam taki obraz, aby opowiedzieć o współczesnych problemach. Szumowska opowiada bowiem w "Twarzy" o kapitalizmie, moralności, religijności, emigracji, egzorcyzmach, a przede wszystkim braku tolerancji i otwartości na innych. - Zrobiliśmy dokumentację i wiemy, że w Polsce egzorcyzmy są nadal popularne. Ludzie wierzą w tego typu możliwości wyzbycia się szatana z ciała. To oczywiście związane jest z naszą religijnością – przyznali zgodnie Szumowska i Englert.

W postać głównego bohatera Jacka wcielił się Mateusz Kościukiewicz. Podczas konferencji prasowej aktor opowiadał o przygotowaniach do filmu. - Pracowaliśmy po dwadzieścia godzin dziennie. Zacząłem się zastanawiać, jak na prawdę wygląda moja twarz, co ona dla mnie znaczy. Próbowałem pokazać emocje, nie chciałem być zupełnie schowany za maską. Wszystko koncentrowało się jednak na moich oczach – przyznał Mateusz Kościukiewicz.

Aktorowi partnerują m.in. Agnieszka Podsiadlik i Małgorzata Gorol. Za montaż odpowiada Jacek Drosio. Scenografia to dzieło Marka Zawieruchy („Wołyń”, „W imię…”, „Róża), kostiumy Katarzyny Lewińskiej („Body/Ciało”, „Córki Dancingu”, „Disco Polo”) i Julii Jarży („Body/Ciało”, „W imię…”, „33 sceny z życia”), zaś charakteryzacja Waldemara Pokromskiego („Maria Skłodowska-Curie”, „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, „Katyń”).

- Nie wiem czy film będzie skandalem w Polsce. Lubię moje postaci, ale też pokazuje, jak wygląda prowincja w Polsce. Kościół jest silny, a ludzie nerwowo reagują na ocenianie ich działań. Nie jesteśmy w stanie znieść krytyki. Zadaję pytania, bo taka jest rola reżysera – puentowała Szumowska. Mój kolejny film będzie opowiadał o klasie średniej w Polsce – dodała.

„Twarz” pojawi się w polskich kinach 6 kwietnia. 68. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie potrwa do 25 lutego 2018.

 

Małgorzata Szumowska to jedna z najciekawszych polskich reżyserek, laureatka wielu międzynarodowych nagród m.in.: Srebrnego Niedźwiedzia dla Najlepszego Reżysera na 65. MFF w Berlinie („Body/Ciało”), Teddy Award na 63. MFF w Berlinie („W Imię…”), Silver Leopard Award na 61. MFF w Locarno („33 sceny z życia”). Trzykrotnie była nominowana do Europejskich Nagród Filmowych, otrzymała także Nagrodę publiczności za najlepszy film europejski („Body/Ciało”).

Marcin Radomski z Berlina / artykuł redakcyjny/Berlinale  23 lutego 2018 12:31
Scroll