fot. Jacek Czerwiński/SFP
Kinokozetka: "Twój Vincent"
Podczas kolejnego spotkania Kinokozetki został zaprezentowany "Twój Vincent", pierwsza pełnometrażowa animacja malarska. Spotkanie odbyło się 6 października w stołecznym kinie Kultura. Kinokozetka to cykl pokazów filmowych, których istotnym elementem jest rozmowa z publicznością, przybierająca formę terapeutyczną. Prowadzi je krytyk filmowy Tomasz Raczek oraz psycholog Armen Mekhakyan.
Wyreżyserowany przez Dorotę Kobielę i Hugh Welchmana film jest biografią Vincenta van Gogha, która przywołuje na ekran jego malarstwo, a jednocześnie opowiada o życiu artysty, pełnym pasji, ale też dramatów, oraz o jego tajemniczej śmierci. Każda z 65 000 klatek została ręcznie namalowana na podobraziach malarskich w technice olejnej. W projekcie wzięło udział 125 zawodowych malarzy z całego świata, którzy przyjechali do studiów filmowych w Polsce i w Grecji, aby zrealizować to niezwykłe zadanie. Wokół żadnego innego artysty nie narosło tyle mitów i legend co wokół van Gogha. Bywa określany jako męczennik, lubieżny satyr, szaleniec, geniusz lub próżniak. Jednak jego prawdziwa natura wyłania się z licznych listów, różnie w różnym czasie interpretowanych. Malarz wydawał się mieć tego świadomość, bo w jednym z ostatnich listów napisał: „Mogą za nas mówić jedynie nasze obrazy”. Twórcy filmu "Twój Vincent" pozwolili sztuce opowiedzieć prawdziwą historię Vincenta van Gogha.


fot. SFP/Jacek Czerwiński.


- W czasie seansu filmowego mniej więcej połowa filmu wyświetlana jest na ekranie – to jest ta połowa, której wyprodukowanie pochłonęło miliony, i do której trzeba było użyć talentów wielu ludzi różnych specjalności. Jest jednak i druga połowa filmu, która rozgrywa się w psychice poszczególnego widza. Do jej przebiegu potrzebne jest całe życie każdego z nas wraz z naszymi: erudycją, wrażliwością, doświadczeniem, poczuciem humoru, stanem zdrowia i bagażem emocji. Dlatego właśnie ta druga połówka jest u każdego z nas inna. Równie ważna jak film na ekranie, ale pozostająca tajemnicą dla innych widzów tak długo, jak nie zdecydujemy się nią podzielić – mówi Tomasz Raczek, prowadzący Kinokozetkę.


 

- Kinokozetka tworzy okazję do rozmowy o emocjach. Porównałbym to do pierwszej wizyty u terapeuty, kiedy to nie mamy żadnych ograniczeń, niczego nie musimy się obawiać i możemy swobodnie mówić o tym wszystkim, o czym nikomu nigdy wcześniej nie mówiliśmy, nie bojąc się żadnej oceny. Chciałbym, aby nasze seanse kinokozetkowe były właśnie podobne do pierwszej sesji u psychologa. Tu nie ma jeszcze miejsca na diagnozę, ani na leczenie, ale pojawia się przestrzeń, w której przede wszystkim musi istnieć poczucie bezpieczeństwa. Widzowie mogą bez obawy opowiedzieć się po stronie różnych bohaterów, czasem takich, którzy są niemoralni z punktu widzenia ogólnie przyjętej moralności. Nie będzie tu żadnej oceny. Chodzi o to, żeby podczas naszych spotkań każdy mógł powiedzieć – tak, ja właśnie odkryłem u siebie podobne uczucia – i żeby dostał bodziec, aby coś z tym zrobić – dodaje Armen Mekhakyan, prowadzący Kinokozetkę.

 

Funkcjonują różne sposoby prowadzenia kinoterapii. Zależą one od osobowości prowadzących i ich fachowego przygotowania. Przeważająca część praktykujących skłania się ku łączeniu sztuki z nauką i traktowaniu filmów jako swoistych ruchomych ilustracji do omawianych problemów psychologicznych współczesnego człowieka. Formułowane są więc tematy spotkań, a filmy starannie dobierane do zagadnienia, które ma być omawiane według z góry określonego scenariusza. Widzowie korzystają więc z rodzaju grupowej psychoterapii, prowadzonej przez psychologów. Seanse Kinokozetki mają trochę inny przebieg. Prowadzący nie przygotowują wcześniej ich scenariusza i nie wymyślają tematów. Starają się być jedynie subtelnymi moderatorami, bo wierzą, że najciekawsze rozmowy zaczynają się spontanicznie i nie potrzebują żadnego gorsetu.

 

"Twój Vincent" wszedł na ekrany polskich kin 6 października 2017 roku.

AK / SFP  7 października 2017 17:27
Scroll