Kusturica kręci nowy film i buduje rosyjskie sioło

Kusturica wybudował Drvengrad w 2000 roku,  z myślą o planie zdjęciowym swojego filmu "Życie jest cudem". Drvengrad  to nie jedyna architektoniczna inicjatywa reżysera. Twórca "Undergroundu" myśli już o kolejnej wiosce oraz... kolejnym filmie.

Największe dzieło Emira Kusturicy można oglądać 24 godziny na dobę i do tego nie w kinie. 200 kilometrów od Belgradu znajduje się cała miejscowość, stworzona przez serbskiego reżysera. Drvengrad powstał na potrzeby planu zdjęciowego filmu "Życie jest cudem". Po jego premierze, drewniana wioska stała się nie tylko atrakcją turystyczną, ale i domem dla reżysera. Od 2008 roku odbywa się tam Festiwal Filmu i Muzyki Kustendorf.

Według informacji serwisu Russia Today, serbski filmowiec tym razem chce wybudować miejscowość w określonym etnicznie stylu. "Rosyjska wioska" będzie wierną kopią dziewiętnastowiecznych wsi z carskiej Rosji. Na lokację Kusturica wybrał okolice niedaleko Sarajewa. Wioska ma znajdować się około 1600 metrów nad poziomem morza i oferować m.in. malowniczy widok na wspomniane miasto. Na budowę wygospodarowano teren o przestrzeni 3,5 hektara.

Sam reżyser jest tymczasem zajęty aż trzema projektami filmowymi. Najbliższy z nich to "Tweaker's Delight".  Treścią fabuły są perypetie mężczyzny, który na uregulowanie swojego życia ma tylko 24 godziny. Jeśli tego nie zrobi, straci opiekę nad synem. Premierę filmu zaplanowano jeszcze na bieżący rok.
Ostatnim fabularnym dziełem Kusturicy pozostaje wciąż "Obiecaj mi!" z 2007 roku. Trzy lata temu reżyser nakręcił  dokument poświęcony argentyńskiej legendzie piłki nożnej - Diego Maradonie. 

EJ / Russia Today  7 września 2011 10:49
Scroll