Film Soderberga "zbyt gejowski" dla Hollywood
Film "Behind the Candelabra", w którym homoseksualną parę grają Matt Damon i Michael Douglas nie trafi do kin. Powód? Dla dystrybutorów jest "zbyt gejowski".
- Byliśmy u każdego w tym mieście. Wszyscy mówili, że jest zbyt gejowski - mówi reżyser Steven Soderbergh dla "New York Post". Żadne studio nie zdecydowało się na zakup jego obrazu. Zdaniem Soderbegha nikt nie miał pojęcia jak go sprzedać. - Wszyscy byli nim przerażeni - dodaje. "Behind the Candelabra" pojawi się jedynie w telewizji. Wyemituje go prawdopodobnie HBO.
Matt Damon w filmie "Behind the Candelabra", fot.
Soderbergh nie kryje rozczarowania z tego względu, że wcześniejsze głośne filmy, które opowiadały o relacjach homoseksualnych nie miały takich problemów. - I to wszystko dzieje się po "Tajemnicy Brokeback Mountain", która nie jest tak zabawna jak nasz film. To nie ma sensu po prostu - mówi Soderbergh dla "NYP".
Jego najnowszy obraz to historia amerykańskiego artysty estradowego Liberace i jego związku ze Scottem Thorsonem. Liberace czyli Wladziu Valentino był ikoną homoseksualistów oraz jednym z najlepiej opłacanych artystów Las Vegas.
Soderbergh nie od dziś udowadnia, że lubi zaskakiwać i nie boi się pikantnych tematów. Kilka lat temu głośno było o jego filmie "The Girlfriend Experience", w którym zaangażował gwiazdę porno Sashę Grey.
Jego ostatnim filmem była popularna komedia "Magic Mike" o męskich striptizerach, która niespodziewanie okazała się kasowym hitem po drugiej stronie Atlantyku. W premierowy weekend film zarobił 38,2 mln, co serwisy branżowe ogłosiły wielkim triumfem kategorii R, a więc filmów przeznaczonych dla widzów, którzy ukończyli 17 rok życia.
- Byliśmy u każdego w tym mieście. Wszyscy mówili, że jest zbyt gejowski - mówi reżyser Steven Soderbergh dla "New York Post". Żadne studio nie zdecydowało się na zakup jego obrazu. Zdaniem Soderbegha nikt nie miał pojęcia jak go sprzedać. - Wszyscy byli nim przerażeni - dodaje. "Behind the Candelabra" pojawi się jedynie w telewizji. Wyemituje go prawdopodobnie HBO.
Matt Damon w filmie "Behind the Candelabra", fot.
Soderbergh nie kryje rozczarowania z tego względu, że wcześniejsze głośne filmy, które opowiadały o relacjach homoseksualnych nie miały takich problemów. - I to wszystko dzieje się po "Tajemnicy Brokeback Mountain", która nie jest tak zabawna jak nasz film. To nie ma sensu po prostu - mówi Soderbergh dla "NYP".
Jego najnowszy obraz to historia amerykańskiego artysty estradowego Liberace i jego związku ze Scottem Thorsonem. Liberace czyli Wladziu Valentino był ikoną homoseksualistów oraz jednym z najlepiej opłacanych artystów Las Vegas.
Soderbergh nie od dziś udowadnia, że lubi zaskakiwać i nie boi się pikantnych tematów. Kilka lat temu głośno było o jego filmie "The Girlfriend Experience", w którym zaangażował gwiazdę porno Sashę Grey.
Jego ostatnim filmem była popularna komedia "Magic Mike" o męskich striptizerach, która niespodziewanie okazała się kasowym hitem po drugiej stronie Atlantyku. W premierowy weekend film zarobił 38,2 mln, co serwisy branżowe ogłosiły wielkim triumfem kategorii R, a więc filmów przeznaczonych dla widzów, którzy ukończyli 17 rok życia.
EJ / eonline.com/gazeta.pl 10 stycznia 2013 08:00
Pozostałe