Baza / Ludzie polskiego filmu
Baza / Ludzie polskiego filmu
Wspominamy - Edward Żentara
Dramatyczne okoliczności śmierci Edwarda Żentary (1956-2011) przesłoniły niekwestionowany artystyczny dorobek wybitnego aktora, choć w ostatnich latach dostawał coraz mniej znaczących propozycji.
 
Od czasu „Pokuszenia” Barbary Sass z 1995 roku Żentara przyjmował jedynie mniejsze role i występował w serialach. Również jako dyrektor kilku teatrów w mniejszych ośrodkach (ostatnio w Tarnowie) nie odniósł sukcesu. Ale aktor wchodził przecież w smugę cienia i mógł zacząć drugi rozdział kariery – czekały na niego role mądrych, przenikliwych mężczyzn w sile wieku. 



Edward Żentara w filmie "Show" Macieja Ślesickiego, fot. SF Oko

Edward Żentara jeszcze jako student PWSFTviT w Łodzi został uznany za największy talent dekady. Przystojny, wysportowany blondyn był w polskim kinie objawieniem. Pierwsze lata aktorskiej aktywności Żentary były wręcz brawurowe - co rola, to wydarzenie. Zagrał „Wielkim biegu” (1981) Jerzego Domaradzkiego, „Austerii” (1982) Jerzego Kawalerowicza i „Karate po polsku” (1982) Wojciecha Wójcika, tą ostatnią rolą udowodniając, że nawet w formule kina akcji można stworzyć bogaty portret wewnętrzny bohatera. W filmowym tryptyku „Trzy młyny” (1984) Jerzego Domaradzkiego był jedyną postacią pojawiającą się we wszystkich odcinkach. W drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku występował średnio w czterech filmach rocznie. Często były to pozycje znakomite: „C.K. Dezerterzy” (1985) Janusza Majewskiego, „Anioł w szafie” (1987) Stanisława Różewicza, „Zygfryd” (1986) Andrzeja Domalika, „Ay, Carmela!” (1990) Carlosa Saury i „Życie za życie” (1990) Krzysztofa Zanussiego. Najważniejszym filmem Żentary z tego okresu była „Siekierezada” (1985) Witolda Leszczyńskiego na podstawie prozy Edwarda Stachury. W 1987 roku, za role w „Siekierezadzie”, „Karate po polsku” i „Trzech młynach”, otrzymał Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego.


Łukasz Maciejewski / Magazyn Filmowy 3 / 2011  1 listopada 2011 11:38
Scroll