Baza / Ludzie polskiego filmu
Baza / Ludzie polskiego filmu
Człowiek pięknie ukształtowany
Gustaw Holoubek swoim postępowaniem wnosił chęć obcowania z drugim człowiekiem.
„ … jest taki  aktor, Holoubek, niezwykły, przedziwny, jedyny w swoim rodzaju, świetny kolega, dowcipny i w ogóle – zobaczysz, że o nim będzie bardzo słychać” – powiedziała ponad 60 lat temu Aleksandra Śląska Edwardowi Dziewońskiemu.
„Poznałem Gucia dużo, dużo później, kiedy przyjechał do Warszawy” – wspominał Edward Dziewoński – „i wszystko się sprawdziło, a nawet znacznie więcej. Zaprzyjaźniliśmy się i od czasu do czasu gadamy ze sobą na rozmaite – raczej poważne – tematy, chociaż nie tylko, bo Gucio jako człowiek obdarzony ponadczasowym poczuciem humoru, jest geniuszem w opowiadaniu kawałów i rozmaitych własnych historyjek z najwyższej klasy autoironią.”



Gustaw Holoubek w "Lawie" Tadeusza Konwickiego
, fot. SF Perspektywa 

Gustaw Holoubek urodził się 21 kwietnia 1923 w Krakowie. Jego ojciec był Czechem, który osiadł w Polsce po I wojnie światowej i ożenił się z owdowiałą Polką z Krakowa. Gustaw był jedynym dzieckiem tej pary, ale miał pięcioro rodzeństwa z poprzednich związków rodziców. Ojciec zmarł, gdy przyszły aktor miał 10 lat. W 1939 roku Holoubek brał udział w kampanii wrześniowej w oddziałach Przysposobienia Wojskowego. Dostał się do niewoli niemieckiej, trafił do obozu jenieckiego w Altengrabow, później do Torunia. W 1940 roku został zwolniony i wrócił do Krakowa. Do końca wojny pracował w Gazowni Miejskiej. W czasie okupacji należał do konspiracyjnego kółka teatralnego. W 1945 roku zdał egzaminy do krakowskiego Studia Dramatycznego przy Teatrze im. Juliusza Słowackiego, które ukończył w 1947 roku.
W pierwszych latach kariery scenicznej grał w teatrach krakowskich. W 1949 roku został zaangażowany do Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego w Katowicach, gdzie w latach 1954-1956 pełnił także funkcję kierownika artystycznego. Od 1958 roku związał się na stałe z teatrami warszawskimi. Grał w Teatrze Polskim, Dramatycznym i Narodowym. „Pamiętam moment, gdy po raz pierwszy ukazał się warszawskiej publiczności Gustaw Holoubek” - pisał Zbigniew Raszewski – „(...) Na scenie gromada asów i tuzów. W pewnej chwili w głębi, ale z prawej strony, nie na wprost nas, wchodzi aktor niepozornej powierzchowności, nie patrzy na nikogo, siada sobie (tam w głębi) i spokojnie zaczyna czytać gazetę. Asy i tuzy nadal perorują, ale już nikt ich nie słucha. Wszyscy wpatrują się zafascynowani w tę zagadkową postać z gazetą.”
W latach 1970-1981 Holoubek był prezesem SPATiF-u. Przez 10 lat (1972-1982) był dyrektorem Teatru Dramatycznego, został odwołany po wprowadzeniu stanu wojennego. W latach 1976-1982 zasiadał w sejmie PRL. Od 1989 roku był związany z Teatrem Ateneum. W 1997 roku został kierownikiem artystycznym tej sceny. Od 1973 roku zajmował się także pracą pedagogiczną. Był profesorem w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. W latach 1989-1991 był senatorem I kadencji senatu.
     W filmie zadebiutował w 1953 roku rolą Feliksa Dzierżyńskiego w biograficznej opowieści o generale Karolu Świerczewskim - „Żołnierzu zwycięstwa” Wandy Jakubowskiej. Zagrał w wielu filmach Wojciecha Jerzego Hasa: alkoholika Kubę w „Pętli” według opowiadania Marka Hłaski, arystokratę Mirka w „Pożegnaniach” według powieści Stanisława Dygata. U Hasa zagrał również Dziadzia we „Wspólnym pokoju” według prozy Zbigniewa Uniłowskiego, mecenasa Rennerta w „Rozstaniu”, Don Pedro Velasqueza w „Rękopisie znalezionym w Saragossie” według powieści Wacława Potockiego oraz  doktora Gotarda w „Sanatorium pod Klepsydrą” według prozy Brunona Schulza.
Współpracował i przyjaźnił się z Tadeuszem Konwickim. Mieli przez wiele lat swój stolik w kawiarni „Czytelnika”, a potem u Bliklego. W filmach Konwickiego zagrał Gospodarza w „Salcie”, Maksa w „Jak daleko stąd, jak blisko”, Poetę w „Lawie” według „Dziadów” Mickiewicza. Grał także u Janusza Morgensterna w „Jutro premiera”, u Leonarda Buczkowskiego w „Czasie przeszłym” i w „Marysi i Napoleonie” oraz u Janusza Zaorskiego w „Pokoju z widokiem na morze”. Dużą popularność zyskał rolą profesora Tutki z serialu telewizyjnego „Klub profesora Tutki” Andrzeja Kondratiuka z lat 60.
Zagrał w blisko 100 przedstawieniach Teatru Telewizji, u Jerzego Gruzy, Zygmunta Hübnera, Andrzeja Łapickiego, Ludwika René. Sam wyreżyserował między innymi: „Trąd w Pałacu Sprawiedliwości” Ugo Bettiego (1970), „Fantazego” (1971), „Beatrix Cenci” (1973) i „Kordiana” Słowackiego (1980), a także „Hamleta” (1974).
„Postanowiłem z pomocą swojego zawodu określić samego siebie” - mówił Holoubek – „Skorzystać z okazji, jaką może być każda rola, żeby powiedzieć to, co ja osobiście mam do powiedzenia za pośrednictwem takiej czy innej postaci; powiedzieć, jaki jest mój pogląd na świat, na życie, na moralność, jaka jest moja estetyka - do tego celu służy mi moje aktorstwo.”
Gustaw Holoubek zmarł w nocy z 5 na 6 marca. 21 kwietnia skończyłby 85 lat. Otrzymał pośmiertnie Order Orła Białego. Został pochowany na Starych Powązkach w Warszawie.
„Był arcydziełem pana Boga, pięknie ukształtowanym człowiekiem” – powiedział o nim Kazimierz Kutz – „Inteligencja, pamięć, poczucie humoru, piękny język... On to wszystko miał w sobie. Swoim postępowaniem wnosił chęć obcowania z drugim człowiekiem”.
Natalia Chojna / Magazyn Filmowy SFP 2/2008   6 września 2011 18:31
Scroll