Baza / Historia polskiego kina
Baza / Historia polskiego kina
Krótkometrażowcy. "Pierwszy film"
Pierwszy film autorstwa Józefa Piwkowskiego należy do tych krótkich metraży, które świadczą jak najlepiej o polskiej kinematografii i twórczej inwencji jej twórców.
Tym, co zdumiewa najbardziej w Pierwszym filmie, jest zadziwiająca, niewyczerpana pomysłowość jej autora. Swoją wariację na temat Wyjścia robotnic z fabryki Lumière’ów w Lyonie (1895) nakręcił i opracował w sposób doprawdy porywający. Uczynił to w warunkach nad wyraz skromnych, osiągając efekt ekranowy niewspółmierny do ówczesnych możliwości konwencjonalnego warsztatu i niewielkiego budżetu, jakim dysponował.


"Pierwszy film", fot. NiNA


Całość trwa zaledwie 9 minut i 30 sekund. Wykorzystano w niej gamę technik realizacyjnych, z których pewna część daleko wyprzedza swój czas. Chodzi zwłaszcza o transformacje komputerowe obrazu czarno-białego: obraz konturowy, rastrowy, koloryzacje i metamorfozy barwne. Ale przekształcenia te bynajmniej nie wyczerpują rzadko spotykanej inwencji kinematograficznej, z którą styka się widz Pierwszego filmu. Mamy tutaj wspaniale zaaranżowany i wykonany film o filmie, czyli making of, będący żartobliwą rekonstrukcją i reinscenizacją powstania słynnego kilkudziesięciosekundowego filmiku braci Lumière’ów. W tej unikatowej podróży wyobraźni ujęcie po ujęciu przenosimy się z przestrzeni analogowej w wirtualną przestrzeń obrazów elektronicznych.

Autor Pierwszego filmuJózef Żuk-Piwkowski (rocznik 1950, młodszy o rok od Zbigniewa Rybczyńskiego), po studiach na Politechnice Łódzkiej trafił na Wydział Operatorski PWSFTviT. Jako artysta multimedialny preferował w swej twórczości działania kreacyjne na styku sztuk wizualnych i nauki. Ciągnęło go w stronę nowych mediów i technik eksperymentalnych. Zajmował się fotografią, filmem animowanym, grafiką komputerową, a z czasem także sztuką sieci (net-artem). Należał do grona najbardziej zaawansowanych technologicznie filmowców polskich. Dość powiedzieć, iż w połowie lat 70. stworzył „Księgę Słów Wszystkich”, głośny awangardowy projekt zbioru multiplikacji słowotwórczych, przynależny tyleż do dziedziny lingwistyki stosowanej i leksykografii, co e-poezji.

Pierwszy film
(1980) jest obrazem dyplomowym ówczesnego studenta Wydziału Operatorskiego łódzkiej Szkoły Filmowej, Józefa Piwkowskiego, zrealizowanym pod opieką mistrza tego typu eksperymentalnych produkcji, profesora Henryka Ryszki. Rozpoczęty w roku 1979 jako produkcja łódzkiego Studia Małych Form „Se-ma-for”, został ukończony rok później. Zdobył Brązowego Lajkonika w Krakowie, Srebrnego Pegaza w Zakopanem i wyróżnienie w konkursie Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkich i Dokumentalnych w Lille. 

Warto pamiętać, że mieliśmy nie tylko Tango Zbigniewa Rybczyńskiego, lecz również Pierwszy film Józefa Piwkowskiego. Szkoda, że ten drugi tytuł nie znalazł się wtedy w Los Angeles. Był czas, kiedy dzięki wyśmienitej formie swoich niezwykle uzdolnionych awangardowych twórców polskie kino produkowało w jednym sezonie dwie rewelacyjne krótkometrażówki, zdolne powalczyć o statuetkę Oscara.
Marek Hendrykowski / "Magazyn Filmowy. Pismo SFP" 68, 2017  20 marca 2018 06:30
Scroll