Fenomenem na skalę międzynarodową była „szkoła polska”, artystyczne zjawisko porównywalne jedynie z włoskim neorealizmem. Polskie filmy wygrywały wówczas większość międzynarodowych festiwali.
Teatr przez lat pełnił ważne funkcje edukacyjne i oświatowe. Dzięki telewizji, przedstawienia docierały do małych miasteczek i wsi, gdzie kontakt z kulturą był utrudniony.
Wynalazek kinematografu braci Lumière dotarł do Polski bardzo szybko. Pierwsze pokazy z użyciem nowego aparatu odbyły się już w listopadzie 1896 roku w Krakowie. Na ziemiach polskich szybko przyjęła się także idea kinoteatru wędrownego.
Świadectwem zmian dokonujących się w świadomości społecznej było powstanie w 1930 roku, a więc jeszcze na progu filmu dźwiękowego, Stowarzyszenia Miłośników Filmu Artystycznego (START).
Blizny wojenne i determinizm powojennych przemian całkowicie zmieniły sposób myślenia Polaków, a razem z nim ekspresję uczuć.
Polska Szkoła Filmowa była bowiem wyrazistym zjawiskiem pokoleniowym. Jego reprezentantami są właściwie wyłącznie twórcy debiutujący po wojnie a urodzeni w latach dwudziestych: Andrzej Munk (1921-1961), Wojciech Has (1925–2000), Jerzy Kawalerowicz (1922-2
W kręgu tych wspólnotowych odczuwań, rozmyślań i działań powstawało tzw. Kino Moralnego Niepokoju (termin Janusza Kijowskiego), najciekawszy ruch tamtego okresu, zarazem zwiastun nadchodzących wydarzeń.
„Filmując prozę Iwaszkiewicza nie robimy żadnego kina, tylko zmagamy się z samym życiem - z niemożliwością.”
Chopin jest nie tylko jedynym polskim artystą, po którego biografię od dawna sięgają filmowcy na całym świecie, ale także bohaterem niezliczonej ilości miniatur, krótkich metraży czy wideo-artów.
Podział „my – oni”, tak charakterystyczny dla stanu wojennego, szybko się rozmywał lub nawet pojawiał się w kulturze młodzieżowej z odwróconymi znakami.