Baza / Środowisko filmowe
Baza / Środowisko filmowe
Edward Zajiček: nestor młody duchem
Jubileusz 95-lecia Edwarda Zajička to prawdziwe święto dla polskiej kinematografii. To jeden z najbardziej zasłużonych ludzi kina, który swoją wiedzą i doświadczeniem wciąż dzieli się z młodymi.
Profesor Zajiček – znakomity kierownik produkcji i szef produkcji Zespołów Filmowych, członek założyciel Stowarzyszenia Filmowców Polskich, laureat m.in. Nagrody SFP za całokształt osiągnięć artystycznych, ale przede wszystkim wybitny znawca zagadnień związanych z ekonomią i zarządzaniem w kinematografii polskiej – kończy 27 września 95 lat. Ani myśli zaprzestać działalności dydaktycznej i literackiej, a niespożytej energii i fenomenalnej pamięci mogliby mu pozazdrościć młodsi od niego.
Napisać o Edwardzie Zajičku „dostojny jubilat” mógłby tylko ktoś, kto traktowałby 95. urodziny profesora w kategoriach ściśle metrykalnych lub oceniałby go na podstawie dumnej, wyprostowanej postawy ciała i szlachetnych rysów twarzy. Wprawdzie dostojność przebija też z wielkiej kultury osobistej, którą emanuje jubilat, nie ma przy tym w sobie nic z napuszenia, bo to człowiek w najlepszym znaczeniu tego słowa – przedwojenny. Wystarczy chwila rozmowy z profesorem, aby dostrzec w nim uroczego starszego pana, nestora z wieku, lecz młodego duchem.

Filmowy życiorys

Edward Zajiček urodził się w Bydgoszczy. Jego rodzice byli aktorami. W dzieciństwie, które spędził w Łodzi, gdzie w kinie Czary oglądał westerny z Tomem Mixem i komedie z Patem i Pataszonem, marzył o tym, żeby zostać budowniczym. Wysiedlony przez hitlerowców z Łodzi, trafił w grudniu 1939 roku na warszawską Pragę i tu pracował jako murarz. Jego dziełem są np. arkady oddzielające przykościelny cmentarz na Kamionku od Jeziorka Skaryszewskiego. Na Pradze Zajiček przeżył w 1944 roku epizod powstańczy, po którym wyjechał do Lublina. 18 stycznia 1945 znalazł się w Krakowie jako żołnierz Wojska Polskiego. Widział jak m.in. Antoni Bohdziewicz i major Stanisław Wohl zakładali w budynku przy ul. Józefitów 16 Bazę Produkcyjną Wytwórni Filmowej Wojska Polskiego.



1 lutego został w Łodzi pracownikiem Wytwórni. Zajiček udał się w towarzystwie przyjmującego go do pracy Jerzego Toeplitza na Targową 61, gdzie w pałacu Oskara Kona mieściło się szefostwo Wytwórni. Tam został przedstawiony majorowi Aleksandrowi Fordowi, który skierował go do produkcji filmów i oddał do dyspozycji porucznika Juliusza Turbowicza. W ślad za tym, w biurze Wytwórni przy ul. Narutowicza 69, Zajiček otrzymał etat operatora. Dzisiejszy 95-latek był więc jednym z tych, którzy ponad 70 lat temu odbudowywali po wojnie kinematografię polską. Ta zasługa jubilata ma niepodważalną wartość historyczną. Latem 1945 roku Zajiček uczestniczył jako kierownik produkcji i… odtwórca głównej roli – chłopaka marzącego o karierze lotnika – w de facto pierwszym polskim powojennym filmie fabularnym, nakręconym na długo przed "Zakazanymi piosenkami" (tyle że średniometrażowym), "Orły i sokoły". Obraz nie wszedł na ekrany. „Reżyser Janusz Star zastosował metody, które wiele lat później były uważane za śmiałe i nowatorskie. Na przykład wszystkie role powierzył amatorom. Operator Antoni Wawrzyniak wszystkie zdjęcia realizował w plenerze, bądź we wnętrzach naturalnych. Nie budowaliśmy żadnych dekoracji” – pisał Zajiček w artykule „Orły i sokoły” („Film”, nr 33/1969 rok). „Jako kierownikowi produkcji było mi to (granie centralnej postać filmu – przyp. A.B.) nawet na rękę. Gwarantowało bezpłatne wykonanie głównej roli i obniżało koszty produkcji” – dodawał z właściwym sobie poczuciem ironii i humoru.
Od września 1945 i w roku 1946 Edward Zajiček kierował krakowską Bazą Produkcyjną Wytwórni Filmowej Wojska Polskiego, a także produkcją klasycznych dziś dokumentów, np. Łopusznej. Ziemi nieznanej" Tadeusza Makarczyńskiego i "Wieliczki" Jarosława Brzozowskiego. Następnie pracował w różnych instytucjach kinematografii, m.in. jako szef produkcji Zespołów Filmowych: „Syrena” Jerzego Zarzyckiego, „Iluzjon” Ludwika Starskiego, potem Czesława Petelskiego i „Kadr” Jerzego Kawalerowicza. W latach 1959-1970 był kierownikiem produkcji filmów fabularnych, w tym "Drewnianego różańca" Ewy i Czesława Petelskich, "Małżeństwa z rozsądku" Stanisława Barei, "Twarzą w twarz" Krzysztofa Zanussiego, "Stajni na Salvatorze" Pawła Komorowskiego, Mola Wojciecha Solarza i "Albumu polskiego" Jana Rybkowskiego.

Droga akademicka

Równie owocnie rozwijała się kariera naukowa i dydaktyczna jubilata. W 1960 ukończył studia w SGPiS (dziś SGH) w Warszawie, gdzie uzyskał stopień doktora i habilitację. W 1989 otrzymał tytuł profesora nauk ekonomicznych. Jest profesorem zwyczajnym Szkoły Filmowej w Łodzi; w latach 1989-1996 był prorektorem uczelni. Wykładał na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (1980-2006), po Sierpniu ’80 został dziekanem Wydziału i był nim sześć lat. Wykładał również w Instytucie Literatury, Teatru i Filmu Uniwersytetu Łódzkiego. „Cudowna postać, wielki człowiek polskiego kina” – mówiła o Zajičku w „Magazynie Filmowym” (nr 1/2017 rok) Magdalena Łazarkiewicz, wspominając swoje katowickie studia. „Udało mu się sprowadzić fantastycznych wykładowców” – wyjaśniała.

Mistrzostwo Edwarda Zajička objawiło się na planach zdjęciowych i w biurach Zespołów Filmowych, gdzie pokonywał absurdy gospodarki PRL. Na uczelniach, w których świetnie sprawdzał się jako organizator, i w których studenci chłonęli jego zarazem rzeczowe i barwne gawędy o produkcji filmów (wiele dobrego mógłby o tym napisać niżej podpisany, były słuchacz profesora na łódzkim Filmoznawstwie). No i w piśmiennictwie filmowym!

W latach 70. profesor Zajiček rozpoczął artykułami w „Kinie” nowy nurt w rodzimym filmoznawstwie, zajmujący się ekonomią, gospodarką i zarządzaniem w kinematografii polskiej zarówno przed, jak i powojennej. Przeniósł go następnie do licznych publikacji książkowych, z których największy rozgłos zdobyły: „Poza ekranem. Kinematografia polska 1918–1991” (Warszawa 1992) i „Poza ekranem. Kinematografia polska 1896-2005” (Warszawa 2009) oraz „Zarys historii gospodarczej kinematografii polskiej. Tom I. Kinematografia wolnorynkowa w latach 1896-1939” (Łódź 2008 i 2015). Ma rację Marek Hendrykowski, pisząc w „Images” (nr 22/2013 rok), że pisarstwo Zajička grawituje „między subiektywnością osobistego wspomnienia a obiektywizmem naukowego wykładu”, ale warto dodać, że dzięki temu budzi ono podziw dla skrupulatności opisu i tytanicznej pracy, jaką wykonał autor, by dotrzeć do dokumentów finansowych czy aktów prawnych często sprzed wielu dziesięcioleci, a jednocześnie jest pasjonującą lekturą dla każdego kinomana. Obecnie jubilat pracuje z Allanem Starskim nad, jak mówi, „relaksującą biografią mistrza filmowego humoru Ludwika Starskiego”. Wiąże z nią nadzieję, że „może uda się napisać coś zabawnego”.

Edward Zajiček został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis.

Andrzej Bukowiecki / "Magazyn Filmowy. Pismo SFP" 73, 2017  25 lutego 2018 20:30
Scroll