Baza / Edukacja i kultura filmowa
Baza / Edukacja i kultura filmowa
fot. Fot. www.tamperefilmfestival.fi/in-english/archive
Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych w Tampere
Historia powstania Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Tampere jest dość niezwykła. Pewien fiński krytyk otrzymał w roku 1969 zaproszenie na festiwal filmów dokumentalnych do Lipska. Nie mógł go jednak wykorzystać, wobec czego odstąpił je znajomemu studentowi i miłośnikowi kina. Tenże – Ilkka Kalliomäki – doznał w Lipsku olśnienia.
Jak napisał w swoich wspomnieniach, uderzyło go, jak wiele powstaje na świecie doskonałych filmów krótkich. Żeby to stwierdzić, musiał się wybrać aż do Niemiec, ponieważ zagranicznych krótkich metraży w ogóle do Finlandii nie sprowadzano, a nielicznych krótkometrażówek rodzimych (około dwudziestu rocznie) też nie można było w kinach oglądać.

Kalliomäki od razu wpadł na pomysł utworzenia festiwalu filmów krótkometrażowych w swym rodzinnym Tampere (ponad 200 tysięcy mieszkańców) i poprosił o pomoc ówczesnego dyrektora Lipska, Wolfganga Harkenthala. Obawiał się, że ten może odmówić współpracy, by nie powiększać listy imprez konkurencyjnych. Harkenthal okazał jednak wielkoduszność i wsparł poczynania Kalliomäkiego. Namówił mianowicie wybitnego angielskiego reżysera Lindsaya Andersona, który jechał do Finlandii, by zaprezentować swój pełnometrażowy debiut, aby zabrał swoje krótkie metraże oraz swą kolekcję filmów Waleriana Borowczyka i Jana Lenicy. To z kolei skłoniło zarząd miejski Tampere do współfinansowania imprezy, choć sumy nań przeznaczone wielkie nie były.


Fot. www.tamperefilmfestival.fi/in-english/archive

„Byliśmy najtańszym festiwalem świata” – wspomina Kalliomäki. Wszyscy organizatorzy pracowali za darmo, żeby móc wynająć największe kino miasta Suomi – Kino Palatsi. Idea okazała się szczęśliwa. Widzowie z miejsca polubili nową imprezę, a w skali międzynarodowej lokalizacja na północy Europy szybko udowodniła przydatność. Powołanie do życia festiwalu miało również wpływ na fińską twórczość. Ilość krótkich metraży w Finlandii szybko wzrosła do niemal stu rocznie.

Festiwal wybrał sobie motto: „Kreatywne ręce, kreatywne filmy”. Główną nagrodę stanowi miedziany postumencik – Pocałunek – dzieło wybitnego rzeźbiarza Tapio Junna. Już pierwsza Grand Prix, przyznana Santiago Alvarezowi za "79 wiosen", wyrażała antyamerykański, czy może raczej antyhollywoodzki charakter festiwalu. W ten sposób zaprotestowano przeciwko sytuacji, właściwej nie tylko Finlandii, gdzie kina, poza produkcją lokalną, zapełniane były w ogromnej większości filmami z USA.


Fot. www.tamperefilmfestival.fi/in-english/archive

Program festiwalu stanowią krótkometrażowe filmy dokumentalne, animowane i fabularne, jednak z wyraźną, powtarzającą się rokrocznie przewagą tych ostatnich (jest ich dwukrotnie więcej niż animacji i dokumentów). Filmy oświatowe nie cieszą się specjalnym powodzeniem. Pierwotnie dużą wagę przykładano do filmów dla dzieci, rychło z nich jednak zrezygnowano, gdyż organizatorzy doszli do wniosku, że w tej kategorii bardzo trudno o zaangażowanie artystyczne.

Polscy filmowcy są częstymi gośćmi fińskiej imprezy, zwłaszcza od kilku lat, kiedy to produkcja krótkich metraży w Polsce znacząco wzrosła. I trzeba odnotować, że prawie co roku polskie filmy otrzymują w Tampere nagrody lub wyróżnienia.


Jerzy Płażewski / Magazyn Filmowy SFP, 49/2015  31 stycznia 2016 11:35
Scroll