Baza / Dystrybucja i promocja
Baza / Dystrybucja i promocja
WAMA FF. Kamil Przełęcki o rynku VOD: co będzie dalej? (cz. II)
Publikujemy drugą część relacji z wykładu Kamila Przełęckiego o przemianach rynku telewizyjnego, o VOD i przyszłości sektora audiowizualnego. Najbardziej doniosłą zmianą, jakiej należy oczekiwać, jest powolna zmiana modelu dystrybucji w kinach, czyli nowy windowing z oknem „premium”.
  Tak jak pisaliśmy w poprzedniej relacji, przemiany rynkowej wpływają na kształtowanie się nowego układu okien dystrybucji. KINO stało się D-CINEMA, HOME VIDEO – modelem T-VOD (obecnym wciąż w sieciach kablowych dla nowości kinowych), PAY TV – to de facto model S-VOD, a FREE TV to model A-VOD.

Co będzie dalej? Kamil Przełęcki przewiduje kilka możliwych trendów na najbliższe dwa, trzy lata. Bardzo prawdopodobna jest walka lokalnych serwisów VOD z gigantami typu HBO, Netflix czy Disney+ . Wojna między głównymi graczami będzie się zaostrzać, co już jest widoczne gołym okiem. Obecnie obserwujemy skutki wycofywania treści wielkich wytwórni (w tym Disneya) z Netflixa. Ruchy te w ostatnim roku wielokrotnie omawiano i komentowano. Nie jest tajemnicą, że globalne wytwórnie nie doceniły potencjału VOD i lekką ręką oddały swój repertuar Netflixowi, wyhodowując sobie w ten sposób u boku potężnego konkurenta. W tym miejscu Kamil Przełęcki przytacza słynne przykłady upadku gigantów, którzy stracili pozycję, gdyż nie zauważyli nowych trendów – jak IBM (nie docenił domowych komputerów osobistych – pobity w latach 80. przez ATARI, COMMODORE, SINCLAIR), Kodak (nie docenił potencjału cyfrowej fotografii i rejestracji video – pobity przez RAW  i JPEG oraz SAMSUNGA i LG), Nokia (nie doceniła funkcji rozrywkowych smartfonów – zdetronizowana przez APPLE i SAMSUNGA), Microsoft (systemów operacyjnych na komórki – pokonany przez Androida i iOS) czy Google (sieci społecznościowych - FACEBOOK). Wszyscy tracili czołową pozycję w pewnych segmentach działalności.


Kamil Przełęcki na wykładzie

Jak ta coraz bardziej wyniszczająca wojna się skończy? Zapewne niektórzy sobie „odpuszczą”. Według Kamila Przełęckiego, lokalne serwisy upadną. Niepewna jest przyszłość Netflixa, który, pozbawiony kontentu, kupuje drogo i produkuje coraz więcej. Wcale nie jest powiedziane, że przetrwa, równie dobrze może zostać połknięty przez giganta. Cała ta wojna będzie sprzyjać ostatniemu ogniwu, czyli nam, konsumentom. Rynek będzie dążył do wprowadzenia uniwersalnych abonamentów na różne media, czyli filmy, telewizja, książki, radio/muzyka, gry w jednym. Wynika to z tego, że nasze możliwości percepcji oraz samoorganizacji są wszakże ograniczone. Czyli z dań a la carte będziemy szybować w kierunku szwedzkiego stołu. Będą kształtować się pewne związane z dostępem do treści normy społeczne, np. w podejściu do legalnych źródeł treści.

Najbardziej doniosłą zmianą, jakiej należy oczekiwać, jest powolna zmiana modelu dystrybucji w kinach, czyli nowy windowing z oknem „premium”.  Co to oznacza? Pierwsze okno, czyli KINO, wyposaży się w okno „premium”, podążając w kierunku D-Cinema Premium.

W ostatnim roku wielokrotnie dyskutowano o zabiegu Netflixa, który oscarową „Romę” wrzucił jednocześnie do serwisu i do kin (nota bene mocno ograniczając możliwości dystrybutora, sprowadzając go w zasadzie do roli redystrybutora). Przełęcki przewiduje, że kina będą udostępniać premiery na zasadzie premium chętnym użytkownikom (oczywiście za specjalne opłaty i pod warunkiem, że będą posiadaczami tych serwisów; w przeciwnym razie się to nie wydarzy). Czyli ten, kto chciałby mieć dostęp w domu do najnowszych premier, mógłby sobie „odpalić” takiego małego, indywidualnego „Heliosa”. Na razie jednak jest to model daleki od realizacji.

Tradycyjne okno HOME VIDEO przekształca się w kierunku dość zachowawczego modelu T-VOD, natomiast PAY TV - w kierunku najsilniej się obecnie rozwijającego i najbardziej komfortowego dla użytkownika S-VOD. To już niemal konieczność dla HBO, czy CANAL + .

Odpowiednikiem ostatniego ogniwa w łańcuchu windowingu, FREE TV, stanie się dobrze już rozpoznany model A-VOD – obecny w każdej telewizji POLSAT-IPLA / TVN -PLAYER / TVP-VOD.TVP.PL)
Kamil Przełęcki przedstawia dane, z których wynika, że VOD rozwija się obecnie bardzo dynamicznie. W 2018 roku rynek płatnych telewizji w Polsce był wart 6,95 mld zł, czyli nastąpił wzrost o ok. 4 proc. w stosunku do poprzedniego roku i stało się to właśnie dzięki VOD. VOD stanowiło ok. 12 proc. rynku płatnych telewizji i zanotowało wzrost aż o 25 proc. (Y/Y)! W 2018 roku w Polsce było łącznie 9,4 mln użytkowników VOD, z czego 55 proc. wybierało dawniejsze modele A-VOD i T-VOD. Gonią ich zwolennicy płatnych usług abonamentowych S-VOD, których było aż 45 proc. Przy czym z tej liczby prawie połowa to nabywcy pakietu HBO GO, który jest i zapewne pozostanie symbolem dobrej jakości.

fot. Kuba Kiljan

  Co ciekawe VOD to nie tylko rozwój, ale naturalne oczyszczanie eko-sytemu. Showmax po kilkunastu miesiącach zakończył działalność w 2018 roku. W obliczu startu APPLE + , DISNEY + , AMAZON - przyszłość Netflixa nie jest już tak pewna. Pozycja HBO na ten moment w Polsce wydaje się stabilna. Natomiast należy spodziewać się, że wraz z rozwojem rynku VOD, dynamika jego wzrostu wyhamuje, co jest naturalnym wynikiem nasycenia.

Na razie jednak wielcy gracze trzymają się mocno i to oni przez najbliższe lata będą dyktowali warunki – choć cały czas muszą z niepokojem zerkać na ostatnie ogniwo – użytkownika, z nieodłącznym smartfonem w ręku, który jest wyjątkowo nielojalny i jest w stanie zmienić upodobania w bardzo krótkim czasie.
Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  14 listopada 2019 09:24
Scroll