Baza / Dystrybucja i promocja
Baza / Dystrybucja i promocja
Kino Charlie
fot. fot. Anna Michalska
Kino Charlie: kultura, biznes i misja
Ukryte w niepozornym budynku w podwórzu przy Piotrkowskiej 203-205, głównej ulicy Łodzi. Położone w sąsiedztwie akademika Szkoły Filmowej i słynnego z filmów Marka Koterskiego oraz Józefa Robakowskiego osiedla Manhattan.

Jedyne kino, do którego z psem chodził Witold Leszczyński. Z sympatią wspominają je Agnieszka Holland, Jan Jakub Kolski, Magnus von Horn, Borys Szyc, Leszek Dawid. Tu kina uczyło się kilka pokoleń studentów Szkoły Filmowej i łódzkich filmoznawców. Opisuje je Krzysztof Zanussi: „To kino wygląda, że go nie ma. Wchodzi się do niego po schodach, na piętro, przez jakieś pomieszczenie. Ma się wrażenie prywatnego mieszkania. Właśnie dlatego ma taki wyrazisty klimat. Bardzo je lubię”.

 Z ponad dziewięćdziesięciu miejsc, w których kiedykolwiek w Łodzi istniało kino, obecnie pozostało zaledwie kilka: Charlie, ŁDK, Wytwórnia 3D, Tatry (nieczynne w sezonie zimowym), muzealny Kinematograf i Bodo oraz multipleksy: Cinema City, Multikino, Silver Screen (należące do sieci Multikino), Sukcesja. Nie działa uruchomione na kilka miesięcy w 2014 roku kino Polonia. Najwspanialsza sala kinowa w mieście – Bałtyk – funkcjonowała do września 2015.

Na tym niezwykle trudnym rynku sukces artystyczny i finansowy odniosło kameralne, prywatne kino, nagrodzone w 2009 roku przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Z powodzeniem przetrwało inwazję multipleksów, rewolucję cyfryzacji i odpływ publiczności z kin. W ubiegłym roku świętowało swoje dwudziestolecie.

O początkach działalności obiektu mówi jego właściciel, Sławomir Fijałkowski: „Zawsze marzyłem, żeby mieć własne kino. W 1994 roku Zygmunt Machwitz, wieloletni działacz Dyskusyjnych Klubów Filmowych i wykładowca łódzkiej Szkoły Filmowej powiedział mi, że jest sala w dawnym Łódzkim Ośrodku Kształcenia Ideologicznego przy ul. Piotrkowskiej 203/205. Wtedy znajdowała się tam siedziba delegatury Polskiego Czerwonego Krzyża. Podstawowa rzecz to wyposażenie kina. Ale skąd wziąć na to pieniądze? Ponieważ pracowałem wtedy w Radiu Łódź, to wystąpiłem z prośbą o pożyczkę do prezesa i takową otrzymałem. Zaproponowałem, żeby Radio wyszło do ludzi, a w tym nowym kinie, żeby otworzyć Muzyczną Scenę Radia Łódź. Nazwę dla nowego miejsca wymyślił Marek Janiak, członek grupy Łódź Kaliska. Kino Charlie otworzyłem 25 listopada 1994 roku. Fotele pochodziły z warszawskiego kina Femina, które przechodziło remont. Zaczynałem od tego, że na sali było kilka osób. Układając program Przedwiośnia, którego w tym czasie byłem kierownikiem, myślałem o pendlowaniu z Charliem. Charlie weszło wtedy w skład zawiązanej wspólnie ze Zbyszkiem Sieńczewskim firmy Pro-Cinema s.c. Centrum Filmowe. Program Charliego od początku łączył komercyjny repertuar z DKF-em. Pokazywałem wszystko, co było najciekawsze na rynku, od "Leona zawodowca", przez "Lot nad kukułczym gniazdem", po "Młode wilki", plus imprezy tematyczne, przeglądy, spotkania. Zacząłem też regularnie organizować imprezy sylwestrowe, nocne maratony filmowe. Z zaprzyjaźnionych ambasad wyjeżdżałem autem wyładowanym filmami”.

W 1999 roku PCK wypowiedziało umowę Fijałkowskiemu. Kino zostało zamknięte i uruchomione po roku. Na początku XXI wieku zaczęła się jego dobra passa. Najpierw powstała druga sala projekcyjna, potem  wymieniono ekran i nagłośnienie. Nawiązano bliską współpracę ze wszystkimi dystrybutorami filmowymi. Sukcesywnie realizowano kolejne inwestycje i remonty. Od 1996 roku Charlie należy do Sieci Kin Studyjnych (obecnie Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych), a od 2004 do europejskiej sieci kin Europa Cinemas.

Obecnie projekcje odbywają się w czterech salach wyposażonych w nowoczesny sprzęt projekcyjny i nagłośnieniowy, perełkowe ekrany oraz wygodne konferencyjne fotele: Studyjnej (200 miejsc), Kameralnej (51 miejsc), Klubowej (21 miejsc) i Arte (18 miejsc). Na ścianach ostatniej z wymienionych sal, której mottem są słowa „Kochajmy się w kinie”, wiszą kadry z filmów Grupy Artystycznej Łódź Kaliska.

Na przestrzeni dwudziestu lat działalności Charliego rynek kinowy uległ znacznym przeobrażeniom. W Łodzi pojawiły się multipleksy, pozamykano tradycyjne kina jednosalowe. Starych animatorów zastąpili fachowcy, menedżerowie, analitycy kultury czy kierownicy kin, którzy rozumieli mechanizmy budowania widowni, znali zasady marketingu i zarządzania w obszarze kultury. W miejsce projektorów na taśmę 35 mm pojawił się sprzęt cyfrowy. Zmienił się wystrój wnętrz, a nawet zapach kin. Kierownictwo Charliego, zamiast ścigać się z multipleksami o wielkie hity, budowało ambitny, studyjny repertuar w oparciu o filmy artystyczne. Cyklicznie organizowało spotkania z realizatorami filmów, festiwale filmowe oraz przeglądy kina europejskiego i światowego. Do najważniejszych imprez należą m.in. Festiwal Twórców „Powiększenie”, „OFF jak gorąco”, Międzynarodowy Festiwal Animacji „ReAnimacja”. W kinie odbywały się także – wspólnie z ambasadami, instytutami kulturalnymi czy Filmoteką Narodową – Kolorowa Tolerancja, Nowe Horyzonty i dziesiątki innych przeglądów.

Od 2002 roku kino przyznaje Złote Glany, prestiżową nagrodę dla twórców niezależnych oraz wybitnych osobowości świata sztuki i kultury. Wśród laureatów znajdują się m.in. Agnieszka Holland, Andriej Konczałowski, István Szabó, Petr Zelenka, Tinto Brass, Otar Iosseliani, Krzysztof Zanussi, Zbigniew Rybczyński, John Malkovich, Daniel Olbrychski, Jaco Van Dormael, Lech Majewski, Xawery Żuławski, Filip Bajon, Jerry Schatzberg i Krzysztof Krauze.

Sztandarową imprezą kina, wykraczającą zresztą poza jego przestrzeń, jest Forum Kina Europejskiego Cinergia. Od kilku lat dyrektorem artystycznym tego jednego z najważniejszych festiwali filmowych Łodzi jest Mariola Wiktor. W ramach Forum odbywają się nie tylko przeglądy filmowe i spotkania, ale wydarzenia interdyscyplinarne: performance, koncerty, pokazy mody filmowej, wystawy plakatów. To właśnie dzięki Cinergii polska widownia poznała chociażby dzieła Pedra Almodóvara.
 
Kierownictwo Charliego dba przede wszystkim o budowanie więzi społecznej, komunikacji z własną widownią, tworzenie programów edukacyjnych dla młodych czy specjalnych propozycji dla seniorów i rodzin wielodzietnych. Wśród osób odwiedzających kino tworzą się relacje niemal przyjacielskie, dochodzi do wymiany poglądów i spotkań międzypokoleniowych.
 
Udało się stworzyć wierną, oddaną publiczność. Najczęstsze opinie są niezmiennie entuzjastyczne: „Uwielbiam takie kameralne miejsca”, „Nasze ukochane kino w Łodzi”, „Grają filmy, których inne kina nie grają”. Potwierdzeniem ogromnej sympatii łódzkich widzów jest przyznanie Plastra Kultury (w pierwszej edycji plebiscytu nagrody przyznawanej łódzkim artystom i animatorom kultury) w kategorii Kultowe Miejsce w 2014 roku.

Ciężka praca, znajomość rynku i kreatywność sprawiły, że Charlie – jako jedno z nielicznych polskich kin prywatnych – przetrwało tyle lat. Oddajmy głos Sławkowi Fijałkowskiemu: „Kino to budowanie miejsca z trzech elementów: kultury, biznesu i misji. Po dwudziestu latach działalności Charlie – teraz mogę to spokojnie powiedzieć – działa bardzo dobrze. Zostaliśmy ostatnim kinem przy ulicy Piotrkowskiej, słynącej niegdyś z ilości ekranów, dlatego wciąż myślimy o rozbudowie. W planach mamy stworzenie dwóch kolejnych sal projekcyjnych. Wszystko dla zapewnienia lepszych warunków oglądania filmów. Najważniejsze to tak prowadzić kino, żeby każdy widz mógł z niego coś wynieść”.


Anna Michalska / Magazyn Filmowy 2/2016  3 lutego 2017 08:38
Scroll