Baza / Produkcja
Baza / Produkcja
"Tonia i jej dzieci"
fot. SF Kronika PKF
Nowe Instytucje Kultury – odc. II. Studio Filmowe Kronika PKF
Na zmianie statusu w instytucję kultury szczególnie zyskuje Studio Filmowe Kronika, którego los w ostatnich latach był najbardziej niepewny. Byt Studia dosłownie wisiał na włosku. Obecnie, podobnie jak Studio Miniatur Filmowych i Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, od stycznia 2016 roku jest to instytucja kultury.
Na realizacji ustawy z dnia 15 stycznia 2015 roku (o przekształcaniu jednoosobowych spółek Skarbu Państwa prowadzących działalność z wykorzystaniem dóbr kultury w państwowe instytucje kultury) szczególnie zyskuje Studio Filmowe KRONIKA Polska Kronika Filmowa, którego los w ostatnich latach był najbardziej niepewny. Byt Studia dosłownie wisiał na włosku. Obecnie, podobnie jak Studio Miniatur Filmowych i Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, od lutego 2016 roku, jest państwową instytucją kultury wpisaną do rejestru prowadzonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W Zarządzeniu ministra kultury z 23 października 2015 roku czytamy o  utworzeniu państwowej instytucji kultury Studio Filmowe KRONIKA Polska Kronika Filmowa oraz o wykreśleniu z rejestru przedsiębiorców jednoosobowej spółki Skarbu Państwa Studio Filmowe KRONIKA Polska Kronika Filmowa Sp. z o.o.

  W 2012 roku zamieściliśmy kilka artykułów o Kronice. Podobnie jak "Miniatury" i "Bielsko", również Kronika stała się w końcu grudnia 2010 roku spółką skarbu państwa. „Niebezpieczeństwo  tkwi w tym ogromne – firma nie ma takiej swobody i warunków funkcjonowania jak np. instytucje kultury, w które przekształcone zostały Studio Kadr, Zebra i Tor. Ponadto w tym statusie prawnym ukryta jest przejściowość – Skarb Państwa prędzej czy później musi spółkę sprywatyzować" -  pisaliśmy w Serwisie. W  tymże roku, w związku z realizacją drugiego etapu prywatyzacji spółki, Kronikę wystawiono na sprzedaż w formie zbycia przez Ministerstwo Skarbu Państwa 100 proc. udziałów. Nie znalazł się jednak żaden potencjalny nabywca. - Trzy razy ogłoszono aukcje, ale nie było chętnych. Dlaczego? Powody są przynajmniej cztery:  Ministerstwo zamieściło na internetowym profilu Spółki informację, że strata bilansowa na koniec 2011 roku wyniosła prawie 100 tys. zł. Wartość udziałów doradca prywatyzacyjny wycenił na kwotę około 680 tys. zł. Spółka nie posiadała żadnego majątku. W momencie prywatyzacji zasoby filmowe Kroniki przechodziłyby, zgodnie z ustawą o kinematografii, na własność Filmoteki Narodowej, czyli zostałaby tylko … nazwa -  uważa Bogdan Kozyra, obecny dyrektor Studia, a ostatni Prezes Spółki, którego – podobnie jak Włodzimierza Matuszewskiego i Andrzeja Orzechowskiego poprosiliśmy o komentarz do obecnej sytuacji.

Zresztą nawet katalog zasobów własnych Kroniki został mocno ograniczony. Majątek Studia stanowią  wydania Polskiej Kroniki Filmowej od czerwca 1990 roku aż do ostatniego wydania w 1994 roku oraz filmy produkowane przez Studio od 1990 roku i przejęte po zlikwidowanym Studiu WIR. Trzecim zasobem są tzw. notacje z lat 1995-2012. Filmy dokumentalne produkowane przez Studio do 1989 roku i ponad 3000 wydań PKF należy do WFDiF. Kronika nie ma także swojej siedziby na własność, bo kiedyś była redakcją w Wytwórni i nie miała samodzielnego bytu. Dzisiejsza sytuacja Kroniki jest pochodną procesów z przełomu lat 80. i 90. oraz późniejszych przemian w siatce instytucjonalnej kinematografii.


Bogdan Kozyra, fot. SF Kronika PKF


W tym samym 2012 roku o sytuacji Kroniki mówili dokumentaliści zebrani na Forum SFP  w Krakowie. „Dokumentaliści zebrani w dniu 2 czerwca 2012 roku na Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich w czasie Festiwalu Krakowskiego protestują przeciwko przerwaniu ciągłości notacji archiwalnej Polskiej Kroniki Filmowej. Od listopada zeszłego roku nie są zapisywane na taśmie filmowej najważniejsze wydarzenia w kraju, ich obraz nie zostanie przekazany przyszłym pokoleniom, pozostanie po nas tylko telewizyjny nieostry, zamazany news” - pisali w specjalnej rezolucji. Sytuację Kroniki omawiał wtedy jej ówczesny szef i współzałożyciel Studia, Paweł Kędzierski. Filmowcy wzywali Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego do zorganizowania spotkania strategicznych dla kinematografii instytucji „w celu stworzenia warunków i ustalenia zasad dalszego działania Polskiej Kroniki Filmowej, jako ważnego elementu tego dziedzictwa”.

 - Trzeba było jakoś funkcjonować na rynku - mówi Bogdan Kozyra - Do KRS-u wpisano, że podstawową działalnością Kroniki jest produkcja filmów, ale żeby produkować, trzeba było mieć pieniądze. Jako spółka prawa handlowego Kronika miała księgowość ciągłą i wobec pierwszych, chudych lat wykazywała stratę. 

Kronikę udało się utrzymać. Pieniądze na produkcję filmów pozyskiwano skąd się da: od PISF-u, regionalnych funduszy filmowych czy instytucji centralnych. Pozostałą część stanowiły kwoty otrzymane z udzielania licencji do zasobów filmowych czy z wynajmu zestawu montażowego. Jak opowiada dyrektor Kozyra, Kronika musiała zmierzyć się z przedziwnymi anomaliami. Np. kapitał zakładowy wyceniono na 130 tys. złotych,  a przy zbyciu udziałów ich wartość dla ewentualnych nabywców wynosiła kilkakrotnie więcej. 

Bogdan Kozyra został wybrany prezesem Kroniki w rezultacie   procedury konkursowej, prowadzonej przez Ministerstwo Skarbu Państwa w 2013 roku. - Już w lipcu tego samego roku Zarząd drugiej kadencji został przez Departament Nadzoru Właścicielskiego MSP przyparty do ściany argumentem, że spółka ma duże straty i zgodnie z zapisami kodeksu prawa handlowego musi zwołać zgromadzenie wspólników, czyli MSP, celem powzięcia uchwały w sprawie dalszego istnienia spółki. Podczas trzech lat odbyły się trzy zgromadzenia w tej sprawie. Przed nimi musiałem  udowadniać osobiście i w formie papierowej sens istnienia spółki wykazując zawarte lub planowane umowy, które pozwolą na przychód, a tym samym utrzymanie Kroniki – relacjonuje Bogdan Kozyra. Trzeba było też wprowadzić program naprawczy. - Od Ministerstwa Skarbu Państwa nie dostała nigdy ani złotówki, ale trzeba zaznaczyć, że Ministerstwo dawało przynajmniej Studiu wsparcie marketingowe co w jednym przypadku udało się przekuć na realizację korzystnego kontraktu – wyjaśnia szef Studia.

Kronika stworzyła we współpracy ze spółką BB Media kanał na YouTube z 245. wydaniami PKF, co, jak wyjaśnia dyrektor Kozyra, przynosi dochody. - Udało się przez te trzy lata namówić pewne instytucje do wykupienia licencji do emisji zasobów archiwalnych Studia. Narodowy Instytut Audiowizualny doskonale rozumie, na czym polega utrzymanie i udostępnianie zasobów, będących dziedzictwem polskiej kultury filmowej. Obecnie Kroniki i notacje można oglądać na portalu Ninateki. Dzięki dotacji z PISF sami założyliśmy portal bezkomentarza.pl, gdzie udostępniamy nieodpłatnie część notacji. Mamy więc do czynienia z trzema silnymi ośrodkami upowszechniania przeszłej twórczości Studia - mówi Bogdan Kozyra.

Zanikła też niegdysiejsza, satysfakcjonująca współpraca koprodukcyjna z Telewizją Polską. Filmy Studia można było jakiś czas oglądać na kanale TV Republika. Stałym odbiorcą repertuaru Studia jest Planete+ . Jak jednak wiadomo, ceny licencji na emisje filmów dokumentalnych w telewizjach są bardzo niskie i  przychód z tego tytułu stanowi niewielki procent budżetu.

Wśród ostatnich z 28 tytułów z repertuaru Kroniki, zwracają uwagę realizacje z programu „Pierwszy dokument” ze Studiem Munka SFP („Księżniczka i mur” Małgorzaty Kozery, „Zabawki cesarza” grupy animatorów i dokumentalistów)  a także takie pozycje, jak obsypana nagrodami „Tonia i jej dzieci” Marcela Łozińskiego czy  znakomity film „Kumple” Joanny Kaczmarek. Na festiwalu w Krakowie Studio otrzymało w 2011 roku nagrodę dla najlepszego producenta.


"Kumple", reż. J. Kaczmarek, fot. SF Kronika PKF

W styczniu 2015 roku uchwalono ustawę, która odwraca proces prywatyzacji państwowej instytucji i przywraca „na łono” MKiDN  wymienione wcześniej trzy studia filmowe. Proces ten trwał równo rok. Nowy statut określa funkcję Kroniki i rodzaje jej działalności, przewiduje także, że może starać się   o dotacje zarówno celowe jak i podmiotowe. Statut przewiduje, że podstawową działalnością Studia jest edukacja i upowszechnianie kultury filmowej. Realizować się ona ma przez takie działania, jak m.in. promowanie polskiego filmu poprzez wspieranie festiwali filmowych, wspieranie programów edukacyjnych i profesjonalizacji zawodowej, dystrybucję, rozpowszechnianie, świadczenie usług. Statut zwraca uwagę na funkcję rekonstrukcji i udostępniania archiwów, a więc na to, co w ostatnich latach było główną działalnością Kroniki, która utrzymała ją przy życiu. Dokument głosi, że w zakresie aktywności Studia leży „produkcja i koprodukcja filmów dokumentalnych oraz notacji Polskiej Kroniki Filmowej”.

Myśl o powrocie wydań Polskiej Kroniki Filmowej w świetle takiego zapisu staje się mniej abstrakcyjna. Ale może to tylko nieuzasadniona nadzieja na powrót jednej z najciekawszych form dokumentalnych w powojennym polskim kinie.

Pierwsza część artykułu: http://www.portalfilmowy.pl/wydarzenia,5,22937,1,1,-.html
 
Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  14 maja 2016 19:40
Scroll